Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2015-06-25]
Startuje Italian Baja - 5. runda Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross Country
 

„Go big or go home” (“Albo grubo, albo do domu”) – takim hasłem organizatorzy zbliżającej się Italian Baja zagrzewają do walki zawodników, którzy wezmą udział w tym rajdzie. Walczyć będą oni bowiem o punkty w 1. w tym roku rundzie Pucharu Świata FIM i 3. rundzie Mistrzostw Europy FIM w Rajdach Baja oraz w 5. rundzie Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross Country. Patrząc na listy zgłoszeń do startującej w najbliższy piątek 26.06. Italian Baja, nietrudno przewidzieć, kto „pójdzie grubo” i stoczy najbardziej zacięty bój. „Do domu” z pewnością nie będą się chcieli wybierać także Polacy, którzy w licznym składzie (14 osób) szykują polski najazd na włoskie Pordenone.

Tegoroczna Italian Baja będzie już 22. edycją tego rajdu. W ubiegłym roku rozgrywana była w marcu, co niektórym zawodnikom dało mocno „w kość” – choćby Łukaszowi Łaskawcowi, który zaliczył kilkuminutowy postój w lodowatej rzece. Te wiosenne plenery mile wspomina natomiast Piotr Brakowiecki, który uczestniczył w poprzedniej edycji Italian Baja jako pilot Edgara Łukasiewicza: - Krajobrazy są bardzo ładne, w oddali widać było góry , wówczas pokryte śniegiem. Tym razem rajd ten odbywać się będzie w letniej aurze. Niezmienna natomiast pozostaje lokalizacja rajdu – tradycyjnie czołowych zawodników cross country gościć będzie położone w północnych Włoszech miasteczko Pordenone. Czego mogą się tam spodziewać? –Italian Baja to rajd łatwy nawigacyjnie, ale szybki, trochę przypominający rajdy WRC. Wówczas kultowa część trasy przebiegająca w korycie rzeki była mocno ograniczona ze względu na wysoki stan wody. W tym roku zaplanowano odcinek o długości ponad 100km, co będzie stanowiło większe wyzwanie dla załóg niż w roku ubiegłym – opowiada Piotr Brakowiecki. Nie zabraknie zatem „ostrego” ścigania.

Italian Baja rozpocznie sezon zmagań w ramach motocyklowo-quadowego Pucharu Świata FIM w Rajdach Baja oraz będzie kontynuacją cyklu Mistrzostw Europy FIM w Rajdach Baja. W Pordenone stawi się ubiegłoroczna motocyklowa czołówka pucharowej rywalizacji. Do walki o obronę zeszłorocznego trofeum stanie zdobywca Pucharu, Włoch Alessandro Ruoso, który otwiera listę zgłoszeń Italian Baja. Z numerem 2. wystartuje ubiegłoroczny wicelider tej klasyfikacji, Alex Zanotti z San Marino, który ma także na swoim koncie dwa zwycięstwa w Pucharze (2012 i 2013 rok). Kolejną pozycję na liście zgłoszeń zajmuje Francuz Adrien Mare, który w sezonie 2014 wywalczył sobie 3. miejsce. W liczącej 16 zawodników motocyklowej stawce rywalizującej o pierwsze punkty Pucharu Świata FIM w Rajdach Baja znajduje się także 4 Włochów, 4 Hiszpanów oraz Francuz, Portugalczyk, Niemiec i Szwajcar. Tym razem w Italian Baja nie wystartuje żaden polski motocyklista – swojego świetnego zeszłorocznego 3. miejsca wywalczonego w tym rajdzie nie będzie bronić Jakub Przygoński. Natomiast o powtórkę zwycięstwa z 2014 roku powalczy Włoch Vanni Cominotto.

Polskich zawodników nie zabraknie w quadowej stawce Italian Baja. W klasyfikacji Pucharu Świata FIM w Rajdach Baja wystartują Adrian Bernat, Arkadiusz Bernat i Jarosław Kalinowski. Dwaj ostatni mają na swoim koncie udział w zeszłorocznej Italian Baja, w której jednak walczyli o punkty Mistrzostw Europy FIM, teraz zaś będą walczyć „oczko wyżej”. W tej kategorii szykuje się polsko-francuska „wojenka”, gdyż konkurentami naszych 3 rodaków będzie 3 Francuzów, w tym Alexandre Giroud, który cykl ubiegłorocznych zmagań pucharowych zakończył na 3. pozycji (za Kamilem Wiśniewskim i Zbigniewem Zychem). 3 quady z biało-czerwonymi flagami pojadą także w rozgrywanej na Baja Italia rundzie Mistrzostw Europy FIM w Rajdach Baja. Z numerem 108 wystartuje Damian Rajczyk, numer 110 na swoją Yamahę naklei Maciej Albinowski, zaś Suzuki z numerem 112 wieźć będzie Pawła Otwinowskiego. W tej europejskiej rozgrywce z kolei Polacy zmierzą się z 3 Włochami. Natomiast startujący w Mistrzostwach Europy FIM w kategorii UTV Tadeusz Wiśniewski samotnie stanie do walki z 3 zawodnikami z Włoch oraz jednym Czechem.

Podczas Italian Baja już po raz piąty o punkty Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross Country zmierzą się załogi samochodowe. Włoska runda, po trzech pustynnych, będzie pierwszą z serii europejskich rozgrywek pucharowych (kolejne to Baja Aragon, Hungarian Baja, Baja Poland). Faworytem w tym starciu jest Nasser Al-Attiyah, który obecnie zajmuje pozycję wicelidera klasyfikacji Pucharu Świata FIA. Tradycyjnie pojedzie on MINI All4 Racing, na prawym fotelu którego zasiądzie Matthieu Baumel. Duet Al-Attiyah / Baumel w tym roku wygrywa niemal wszystkie rajdy (zarówno cross country, jak i rajdy „płaskie”), w jakich startuje – na 10 startów zwyciężyli 9., choć jedno z tych zwycięstw (w Abu Dhabi Desert Challenge) zostało im formalnie odebrane. Katarsko-francuska załoga z pewnością także we Włoszech powalczy o wygraną, choć nadal nie da ona jej awansu na 1. miejsce w klasyfikacji (do zdobycia w tej rundzie jest 30 punktów, natomiast do lidera tracą oni 35 punktów). Nasser Al-Attiyah i Matthieu Baumel na pewno przypadnie do gustu „wurcowa” trasa Italian Baja, gdyż panowie z powodzeniem startują w rajdach WRC i są aktualnymi liderami klasyfikacji WRC2, zaś prosto z Włoch przyjadą do naszego kraju, by bronić tej pozycji podczas Rajdu Polski (na Mazurach pojawią się już w najbliższy poniedziałek). W dodatku Al-Attiyah ma już na swoim koncie zwycięstwo w Italian Baja z 2008 roku, zatem to właśnie ten kierowca typowany jest na zwycięzcę tegorocznej edycji. Poprzeszkadzać mu w tym na pewno będzie chciał obecny lider klasyfikacji Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross Country, Vladimir Vasiliev.
Ciekawostką jest natomiast to, że Rosjanin nie pojedzie w Italian Baja MINI All4 Racing z X-raidu, a Toyotą Hilux z Overdrive. Oficjalnej informacji o powodach zmiany przez Vasilieva zespołu na konkurencyjny próżno szukać, jednak jak nie wiadomo, o co chodzi, to… wiadomo, o co chodzi ;) Niezmiennie natomiast na prawym fotelu Vladimirowi Vasilievowi towarzyszyć będzie Konstantin Zhlitsov. Również rosyjski kierowca zwyciężał już we Włoszech – triumfował tu w 2012 roku. Co ciekawe, MINI Al-Attiyaha będzie jedynym autem tej marki, jakie pojawi się w Pordenone. Natomiast nowy zespół jego rywala, Vasilieva, czyli Overdrive Racing, wystawia aż 4 swoje Toyoty. Jedną z nich pojedzie najwyżej notowana w Pucharze Świata FIA polska załoga, czyli Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Zajmują oni obecnie 3. lokatę w tej klasyfikacji, ex auequo z Yazeedem Al-Rajhi. Al-Rajhi wygrał zeszłoroczną Italian Baja, w tym roku jednak zabraknie go na włoskich trasach, zatem Polakom zepchnięcia Saudyjczyka na niższą pozycję wystarczy zdobycie choćby 10. miejsca w tym rajdzie. To praktycznie „mają jak w banku”, co nie oznacza, że nie czeka ich walka na odcinkach specjalnych Italian Baja.

„To nasz drugi start w Italian Baja, rok temu jako debiutanci zajęliśmy wysokie trzecie miejsce. W tym roku chcemy powtórzyć zeszłoroczny wynik i zdobyć kolejne punkty w klasyfikacji generalnej. Niestety pogoda na miejscu jest bardzo zmienna, słoneczne przedpołudnia przeplatają się z obfitymi ulewami. Bez względu na aurę nasza taktyka nie ulega zmianie, nadal zamierzamy jechać swoim tempem, szanując dotychczasowy dorobek punktowy w Pucharze Świata. Przed nami trzy dni ścigania w ciężkich warunkach” – powiedział Marek Dąbrowski
 
„Tym rajdem rozpoczynamy kolejny etap naszych przygotowań do rajdu Dakar. Na razie skończyły się pustynne, wieloetapowe przeprawy po wydmach i najwyższy czas popracować nad prędkością na krętych, technicznych drogach Starego Kontynentu. W Italian Baja startujemy z trzeciego miejsca w klasyfikacji Pucharu Świata i na pewno będziemy chcieli powalczyć o dobry wynik” - dodał Jacek Czachor

Ich bezpośrednimi rywalami będą koledzy z zespołu Overdrive, Reinaldo Varela i Gustavo Gugelmin, którzy w Pucharze tracą do Polaków zaledwie 2 punkty. Co więcej, Brazylijczycy w 2012 roku wygrali ten rajd, więc zapowiada się naprawdę ciekawa walka. Kolejnym Hiluxem ze „stajni” Overdrive pojadą Kazachowie – Kanat Shagirov i Alexandr Moroz. Znajdują się oni jednak póki co na dość odległej, 18. pozycji w stawce pucharowej. Natomiast z Dąbrowskim i Varelą walczyć będzie kierowca Hummera H3 Evo VII, Miroslav Zapletal, zajmujący aktualnie 7. miejsce z 8-punktową stratą do Brazylijczyka i 10-punktową do Polaka. Tym razem to nie Polak będzie nawigatorem Czecha – nieobecnego we Włoszech z powodów prywatnych Macieja Martona zastąpi Czech Tomas Ourednicek. Polscy kibice cross country znają go z nieco innej roli, gdyż wystartował on w tym roku w dwóch rundach Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych jako kierowca prawie bliźniaczego do Zapletalowego Hummera.
Tuż za tą załogą na liście startowej znajduje się Rosjanin Boris Gadasin. Ten kierowca także „tanio skóry nie sprzeda”, gdyż już trzykrotnie triumfował w Italian Baja (2007, 2009, 2011) i zapewne po raz kolejny będzie chciał o ten tytuł powalczyć. Tradycyjnie pojedzie on nieco „kosmicznie” wyglądającym G-Force Proto.

Zupełnie nie „kosmicznymi”, a wręcz seryjnymi autami pojadą dwie kolejne polskie załogi, jakie stawią się na starcie włoskiego rajdu. Nissanem Navarą D40 (grupa T2) z numerem 233 pojadą Tomasz Piec i Gabriel Prochacki, znani z tras RMPST. Numer 248 na swoją T-dwójkową Navarę natomiast naklei jeden z polskich byłych Dakarowców (2014 rok), Grzegorz Czarnecki, którego pilotem będzie Michał Bojar. Na Italian Baja pojawi się także inny polski pilot, Olsztynianin Sebastian Rozwadowski. Nawigować on będzie z kolei litewskiego uczestnika tegorocznego Dakaru, Benediktasa Vanagasa. Ta para pojedzie Toyotą Hilux z grupy T1.

Na liście startowej Italian Baja znajduje się jeszcze jedno nazwisko, które warto wymienić. Mowa o startującym prototypowym Tecnosport Tubolare VM legendarnym włoskim kierowcy rajdowym, jakim jest Massimo „Miki” Biasion. Przypomnijmy, iż ten obecnie 57-letni kierowca ma na swoim koncie m.in. dwa tytuły Rajdowego Mistrza Świata (WRC), a także 7 startów w Rajdzie Dakar, gdzie zasiadał za kierownicami zarówno osobówek, jak i ciężarówek. Także w Italian Baja oprócz terenówek na trasy wyjadą 2 ciężarówki. Obie z nich to Mercedesy Unimogi, które poprowadzą włoscy kierowcy – Giulio Verzeletti i Giuseppe Fortuna. Łącznie w stawce Pucharu Świata FIA wystartuje aż 51 załóg.

Italian Baja rozpocznie się wspólnym dla wszystkich zawodników piątkowym odcinkiem super specjalnym o długości niemal 12km. Po raz drugi będzie on rozegrany jako Memoriał „Caco” Azarettiego, jednego z twórców tego rajdu. W sobotę i niedzielę natomiast motocykliści i quadowcy oraz załogi samochodowe rozjadą się na dwie różne trasy. Dla „lekkiej kawalerii” organizatorzy przygotowali na sobotę dwa odcinki specjalne – „San Lorenzo”(43km) i „San Martino” (57km), z których pierwszy będzie pokonywany trzykrotnie, a drugi dwukrotnie. W niedzielę zaś dwa razy przejadą oni 57-kilometrowy OS „Codroipo” i również dwa razy odcinek „San Martino” (43km). Łączna długość ich trasy to 683km, z czego oesy stanowić będą prawie 457km. Nieco krótszą, bo liczącą niespełna 640km trasę pokonają załogi samochodowe i ciężarowe. Ścigać się one będą na 5 odcinkach specjalnych o łącznej długości prawie 416km. Poza piątkowym prologiem, dwa razy przejadą oni sobotni odcinek „San Lorenzo” o długości 101km oraz dwukrotnie pokonają niedzielny OS „Codroipo” (również 101km). Wstępne wyniki Italian Baja poznamy w niedzielę wieczorem.

AM

Punktacja Pucharu Świata FIA

1. Vladimir VASILIEV/Konstantin ZHILTSOV (RUS) 155 pkt.
2. Nasser Al-Attiyah/Mathieu BAUMEL (QAT/FRA) 120 pkt.
3. Yazeed AL-RAJHI/Timo GOTTSCHALK (SAU/DEU) 66 pkt.
3. Marek DĄBROWSKI/Jacek CZACHOR (POL) 66 pkt.
5. Erik VAN LOON/Wouter ROS EGAAR (NLD) 64 pkt
5. Reinaldo VARELA/Gustavo GUGELMIN (BRA) 64 pkt.
7. Miroslav ZAPLETAL/Maciej MARTON (CZE/POL) 56 pkt.
8. Harry HUNT/Andreas SCHULZ (GBR/DEU) 32 pkt.
9. Tapio SUOMINEN/Toni NASMAN (FIN)  30 pkt.
10. Adam MAŁYSZ/Rafał MARTON (POL) 28 pkt.

<< powrót
Dodaj do:





X