|
[2005-04-11] |
24. Rallye Optic 2000 Tunisie 2005 - etap V, VI i VII. |
|
Piątek, 8 kwietnia
Etap V Sabria - El Borma
(odc. dojazdowy 8 km, odc. specjalny 299 km (skrócony do 269 km), odc. dojazdowy 76 km = razem 353 km)
Zwycięstwem Bruna Saby'ego zakończył się piątkowy, piąty etap Rajdu Tunezji. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Luc Alphand.
"Był to dla nas wspaniały dzień. Atakowałem już od pierwszych metrów. Etap ten - z szybkimi odcinkami i wieloma wydmami - dużo bardziej przypadł mi do gustu od wczorajszego, kiedy to kluczyliśmy pomiędzy kępami wielbłądziej trawy" - opowiadał na mecie zadowolony z osiągniętego wyniku kierowca Volkswagena.
Kolejne dwa miejsca zajęli zawodnicy teamu Mitsubishi Motorsport - Hiroshi Masuoka i Luc Alphand. Ich kilkuminutowe straty na mecie nie wynikały z wolniejszej jazdy - obaj kierowcy Pajero Evolution musieli zmieniać uszkodzone koła. "Straciłem wtedy około trzy minuty" - żalił się trzeci na mecie Alphand. - "100 km przed metą uderzyłem w skałę i uszkodziłem felgę. Gdy wróciłem na trasę, zacząłem jechać bardzo szybko, usiłując odrobić straty i uciec Jutcie Kleinschmidt, jadącej tuż za moimi plecami". Wymiana koła nieco sprawniej poszła Masuoce - cała operacja zajęła mu 2,5 minuty. Mimo starań Japończyk nie dogonił już Saby'ego, przegrywając z nim na mecie o ponad 3 minuty i zajmując 2. miejsce w klasyfikacji etapowej.
Trasa piątkowego etapu z Sabrii do El Bormy liczyła ponad 350 km i prowadziła przez pustynne piaski. Na początku zawodnicy pokonywali fragment czwartkowego etapu - tyle że w odwrotnym kierunku. "Pierwsze 100 km po wydmach nie były trudne. Niemal cały czas jechaliśmy na wprost, a dopiero później nawigacja stała się bardziej wymagająca" - opowiadał Luc Alphand. Odcinek specjalny, który miał liczyć 299 km, został przez organizatorów skrócony o 30 km - powodem były ruchome piaski i wydmy, które mogły się okazać zbyt trudne dla wielu mniej doświadczonych kierowców.
24. Rallye Optic 2000 Tunisie 2005 - po etapie V:
Lp. |
Zawodnicy |
Samochód |
Czas etapu |
Czas rajdu |
1. |
Luc Alphand/Gilles Picard (Francja) |
Mitsubishi Pajero Evolution |
2:46.31 h (3.) |
11:20.55 h |
2. |
Hiroshi Masuoka/Pascal Maimon (Japonia/Francja) |
Mitsubishi Pajero Evolution |
2:45.53 h (2.) |
+ 4.45 min. |
3. |
Bruno Saby/Michel Périn (Francja) |
Volkswagen Race-Touareg |
2:42.28 h (1.) |
+ 7.12 min. |
4. |
Jutta Kleinschmidt/Fabrizia Pons (Niemcy/Włochy) |
Volkswagen Race-Touareg |
2:46.36 h (4.) |
+ 14.03 min. |
5. |
Jean-Louis Schlesser/François Borsotto (Francja) |
Schlesser Ford |
2:53.02 h (5.) |
+ 28.53 min. |
Sobota, 9 kwietnia
Etap VI El Borma - El Borma
(odc. dojazdowy 11 km, odc. specjalny 293 km (skrócony do 223 km), odc. dojazdowy 3 km = razem 237 km)
Francuz Jean-Louis Schlesser niespodziewanie (ale i zasłużenie) wygrał sobotni, szósty etap Rajdu Tunezji, zwany Etapem Królów. Sukces ten nie poprawił jednak jego pozycji w klasyfikacji generalnej - zwycięzca "Dakaru" z roku 2000 wciąż zajmuje 5. miejsce, przegrywając z załogami Mitsubishi i Volkswagena.
Spodziewano się, że sobotni etap, składający się z dwóch pustynnych pętli wokół miejscowości El Borma, będzie najtrudniejszy podczas całego rajdu. Organizatorzy zdecydowali jednak o odwołaniu drugiej, trudniejszej pętli, której trasa miała prowadzić wśród zdradzieckich wydm, skracając tym samym etap do 223 kilometrów.
Jako pierwszy na trasę wyjechał Bruno Saby - zwycięzca dnia poprzedniego. "Jechaliśmy nieprzetartym szlakiem, przez co nawigacja przysparzała nam sporo problemów" - skarżył się Francuz, który już niedaleko za linią startu popadł w poważne tarapaty: "Po raz pierwszy w czasie tego rajdu na dobre ugrzęzłem w piachu. Utonęliśmy tak głęboko, że musieliśmy użyć trapów. Cała operacja kosztowała nas sześć minut; z powodzeniem jednak mogliśmy w tym miejscu stracić nawet i dwadzieścia".
Z kłopotów rywala skorzystał Jean-Louis Schlesser - dotąd prezentujący się poniżej oczekiwań. Francuz wystartował jako piąty i jadąc po przetartej już trasie, wywalczył najlepszy rezultat, wyprzedzając drugiego na mecie Alphanda aż o 2 minuty. Drugi z zawodników Mitsubishi Motorsport - Hiroshi Masuoka - uzyskał 4. czas, zmagając się z awarią przepustnicy. "Zablokowała się, przez co nie mogliśmy zwolnić. Niewiele brakowało, a skończyłoby się to tragicznie. Byłem bliski zawału!" - opowiadał na mecie rozluźniony już Japończyk.
Rajd Tunezji wchodzi w decydującą fazę. Na zawodników czekają jeszcze dwa etapy. W niedzielę, podczas etapu prowadzącego na wyspę Djerba, rozegrany zostanie najdłuższy odcinek specjalny rajdu, który liczy 326 km. Czy dwójce prowadzących w rajdzie zawodników Mitsubishi uda się utrzymać na prowadzeniu? Kierownictwo teamu Volkswagena jak na razie nie jest zadowolone z osiągniętych rezultatów i zapowiada walkę - nawet za cenę ryzyka - o miejsce na podium dla obu swych kierowców. A może szyki pokrzyżuje wszystkim - tak jak w sobotę - Jean-Louis Schlesser?
24. Rallye Optic 2000 Tunisie 2005 - po etapie VI:
Lp. |
Zawodnicy |
Samochód |
Czas etapu |
Czas rajdu |
1. |
Luc Alphand/Gilles Picard (Francja) |
Mitsubishi Pajero Evolution |
2:13.29 h (2.) |
13:34.24 hrs. |
2. |
Hiroshi Masuoka/Pascal Maimon (Japonia/Francja) |
Mitsubishi Pajero Evolution |
2:16.48 h (4.) |
+ 8.04 min. |
3. |
Bruno Saby/Michel Périn (Francja) |
Volkswagen Race-Touareg |
2:18.08 h (5.) |
+ 11.51 min. |
4. |
Jutta Kleinschmidt/Fabrizia Pons (Niemcy/Włochy) |
Volkswagen Race-Touareg |
2:13.58 h (3.) |
+ 14.32 min. |
5. |
Jean-Louis Schlesser/François Borsotto (Francja) |
Schlesser Ford |
2:11.19 h (1.) |
+ 26.43 min. |
Niedziela, 10 kwietnia
Etap VII El Borma - Djerba
(odc. dojazdowy 45 km, odc. specjalny 326 km, odc. dojazdowy 70 km = razem 441 km)
Francuz Bruno Saby (VW Touareg) awansował na 2. miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Tunezji, po tym jak zajął 3. miejsce na przedostatnim etapie prowadzącym z El Bormy do Djerby. Pozycję lidera zachował jego rodak Luc Alphand, reprezentujący konkurencyjny zespół Mitsubishi, który na niedzielnym etapie uzyskał najlepszy czas przejazdu.
Alphand wyruszył na trasę kilka minut za Jeanem-Louisem Schlesserem - zwycięzcą sobotniego etapu. "Wkrótce udało nam się go dogonić, a potem wyprzedzić" - relacjonował przebieg zdarzeń kierowca Pajero Evolution, który wyszedł na prowadzenie, wykorzystując pomyłkę nawigacyjną swego rywala. Schlesser nie dał jednak za wygraną - dysponując autem o wysokich osiągach, niedługo później przegonił czerwone Mitusbishi i nie dał już mu się wyprzedzić aż do mety. "Jestem pewien, że chciał nas zgubić, ale my wciąż deptaliśmy mu po piętach. To był bardzo miły etap. Jutro muszę być czujny. Mamy sporą przewagę, ale to jeszcze nie koniec" - mówił Alphand, który na mecie zameldował się ostatecznie z półtoraminutową przewagą nas Schlesserem.
Trzecie miejsce, które za Alphandem i Schlesserem zajął na niedzielnym etapie Bruno Saby, pozwoliło mu awansować na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej. "To wspaniałe! Teraz przede wszystkim chcemy obronić tę pozycję na etapie poniedziałkowym. Dziś pechowo musieliśmy dwukrotnie zmieniać koło. Potem musieliśmy bardzo uważać, bo w razie nieszczęścia nie mieliśmy już zapasu. Czuję satysfakcję, bo pomimo dużej straty czasu na wymianę kół osiągnęliśmy dziś bardzo dobry rezultat, niewiele różniący się od najlepszego wyniku" - mówił na mecie Francuz z zespołu Volkswagen Motorsport.
Inne problemy spotkały jego koleżankę - Juttę Kleinschmidt: "W nocy z soboty na niedzielę nad pustynią przeszła burza piaskowa - w rezultacie trasa była zupełnie niewidoczna. Dwukrotnie przez to się gubiliśmy - raz na 2, a raz na 6 minut. Niemniej jednak etap ten, najdłuższy w czasie tego rajdu, był naprawdę przepiękny. Ale jestem bardzo zła na siebie, bo straciłam szansę na zbliżenie się do trzeciego miejsca w generalce" - mówiła Niemka.
Niezbyt zadowolony z wyniku (5. miejsce) był również partner Alphanda z teamu Mitsubishi Motorsport - Hiroshi Masuoka. Japończyk najpierw zgubił drogę, później zmieniał koło, a na koniec dowiedział się, że stracił 2. miejsce w klasyfikacji generalnej. "To nie był mój dobry dzień" - narzekał na mecie.
W poniedziałek na zawodników czeka finałowy etap - pętla wokół kurortu wczasowego Djerba, podczas której rozegrany zostanie ostatni, 264-kilometrowy odcinek specjalny.
Arek Kwiecień
24. Rallye Optic 2000 Tunisie 2005 - po etapie VII:
Lp. |
Zawodnicy |
Samochód |
Czas etapu |
Czas rajdu |
1. |
Luc Alphand/Gilles Picard (Francja) |
Mitsubishi Pajero Evolution |
3:01.36 h (1.) |
16:36.00 h |
2. |
Bruno Saby/Michel Périn (Francja) |
Volkswagen Race-Touareg |
3:05.14 h (3.) |
+ 15.29 min. |
3. |
Hiroshi Masuoka/Pascal Maimon (Japonia/Francja) |
Mitsubishi Pajero Evolution |
3:11.49 h (5.) |
+ 18.17 min. |
4. |
Jutta Kleinschmidt/Fabrizia Pons (Niemcy/Włochy) |
Volkswagen Race-Touareg |
3:09.00 h (4.) |
+ 21.56 min. |
5. |
Jean-Louis Schlesser/François Borsotto (Francja) |
Schlesser Ford |
3:03.23 h (2.) |
+ 28.30 min. |
|
<< powrót |
|
|