|
[2005-04-27] |
A mogło być pierwsze miejsce... |
|
Informacja prasowa Rosetex Rally Team.
Mistrzowie Polski 2003 i 2004 w klasie O1 Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych Grzegorz Szwagrzyk i Piotr Brakowiecki udanie rozpoczęli kolejny sezon startem w wałbrzyskim rajdzie Hałda 2005. Rajd, tradycyjnie zresztą, rozgrywany był na ogromnej hałdzie "Wiesław". Organizatorzy wytyczyli urozmaiconą trasę z wieloma stromymi, kamienistymi podjazdami i zjazdami, błotami oraz długimi prostymi, na których można uzyskiwać niemałe prędkości. Po piątkowym rekonesansie i badaniu technicznym na liście startowej znalazło się 35 załóg w tym 21 wśród kierowców licencjonowanych. Tak znakomitej frekwencji od wielu lat nie było na polskich trasach terenowych. Rano 23 kwietnia zawodnicy wyruszyli na 72-kilometrową trasę składającą się z 4 odcinków specjalnych o długości 60 km. Zielonkowska załoga od samego początku narzuciła wysokie tempo, wygrywając pierwszy odcinek specjalny z przewagą 15 sek nad drugimi Markiem Zającem i Marcinem Lewandowskim z Trójmiasta. Nikt nie spodziewał się takiego początku. Drugi i trzeci odcinek specjalny Grzesiek z Piotrkiem ukończyli na drugich pozycjach, przegrywając raz ze Sławomirem Bubnowskim i Tomkiem Lisowskim z Gorzowa i za drugim razem z Mariuszem Ryczkowskim i Jerzym Wikowiczem z Automobilklubu Dolnośląskiego.
Gzesiek Szwagrzyk / Piotrek Brakowiecki: - Prowadziliśmy przed ostatnim, czwartym odcinkiem specjalnym z przewagą 1 min 38 sek nad Markiem Zającem i Marcinem Lewandowskim. Bardzo chcieliśmy wygrać po raz pierwszy w karierze eliminację do Mistrzostw Polski. Ale najwyraźniej nie było nam to pisane. Około 4 km przed metą, na długiej prostej, gdzie podróżowaliśmy na piątym biegu (wcale nie najwolniej) zarzuciło tył samochodu i uderzyliśmy lewym przednim kołem w drzewo, które nie chciało ustąpić miejsca. Jak się później okazało złapaliśmy wcześniej gumę w tylnym prawym kole, który był bezpośrednią przyczyną nie opanowania samochodu. W wyniku tego zaklinowaliśmy się między dwoma drzewami. Dopiero po kilku manewrach i przy pomocy kibiców wyjechaliśmy z pułapki. Ale samochód źle się już prowadził. Cudem dojechaliśmy do mety, pokonując przy okazji rozległe błota. W stosunku do regularnego czasu przejazdu straciliśmy około 5 minut. Ale udało się doprowadzić pojazd do mety i zająć szczęśliwe drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i pierwsze w klasie O1. Wyprzedzili nas, powracający po dwuletniej przerwie na rajdowe trasy, Grzegorz Kaczmarczyk i Michał Trela z Bielska-Białej. Gratulujemy zwycięzcom i mamy nadzieję na rewanż w następnych eliminacjach.
W Rajdzie Hałda i w pozostałych eliminacjach będziemy startować w barwach nowego sponsora - firmy Abpol Sp. z o.o. wyłącznego dystrybutora prezerwatyw ROSE-TEX oraz tradycyjnie już od wielu lat nas wspierających: G&G Auto Części z Nadarzyna oraz firm www.studnie.waw.pl; www.ubraniaogrzewane.pl.
|
<< powrót |
|
|