|
[2003-06-10] |
Nowości od naszej załogi z Ładoga Trophy... |
|
Kolejny odcinek radu składał się z dużej ilości pionów i trawersów oraz z jazdy korytami rzeki. Ułożony był dookoła jakiegoś małego jeziorka i miał dystans ok. 20 km.
Brak oficjalnych rezultatów z tego odcinka, ale wiadomo, że najlepszy czas wynosił ok. 2,5 godziny (nasi ok. 4 godz). Organizator nie podaje klasyfikacji generalnej, nic więc nie wiadomo o rzeczywistej pozycji naszej załogi - zwłaszcza wobec faktu, że kilka załóg, które miały problemy techniczne pierwszego dnia powróciło na trasę rajdu, pomimo pominięcia odcinków specjalnych.
Również jeśli chodzi o przepisy dotyczące np. poszanowania środowiska naturalnego panuje tutaj pełna dowolność. Krzysztof mówi o przejeździe przez las: "Wyglądało to jak jakbyśmy brali udział w karczowaniu młodnika na czas, wszyscy się wyprzedzają i jeżdżą we wszystkich kierunkach. Jak któreś drzewo nie zdąży się w porę usunąć to jego prywatna sprawa."
Udało mi się jeszcze dowiedzieć, że samochód sprawuje się dobrze i również pilot sprawuje się dobrze - jak przystało na Żabę spędza większą część czasu w wodzie.
Na jutro zapowiedziane są dwa wyścigi - po plaży i po wydmach. Prawdopodobnie nie będą jednak liczone do klasyfikacji jak poprzednie odcinki lecz na zasadach jakiegoś bonusa, szczegółów brak.
|
<< powrót |
|
|