Już w następnym tygodniu powinniśmy wiedzieć gdzie zostanie rozegrana kolejna edycja rajdu Dakar. Prawdopodobnie będzie to ponownie Ameryka Południowa, ale decyzji jeszcze nie ma.
Nowa trasa imprezy mogła by być poprowadzona przez tereny Egiptu, Libii i Tunezji. To rozwiązanie ma silne poparcie rządów tych krajów. Organizatorzy Dakaru poszukują jednak do kompletu europejskiego
miasta, które wpłaciłoby 3 mln euro za prawo goszczenia startu
maratonu. Czy tym razem rajd rozpocznie się w europie centralnej? Plotki mówią o starcie w Budapeszcie i pierwszych odcinkach jak na Dakar Series.
Problemem jednak nadal pozostaje bezpieczeństwo uczestników rajdu w Afryce. Francuski rząd zdecydowanie odradza ASO powrót rajdu do Afryki tak wcześnie.
Organizator rajdu oczekuje w sumie 10
mln euro za pozostawienie rajdu na terytorium Ameryki Północnej. Chile
zadeklarowało pełną współpracę, Argentyna jeszcze nie.
- Naszym
najważniejszym celem jest zapewnienie rozgrywania Dakaru w Chile -
powiedział Gabriel Ruiz Tagle, podsekretarz stanu ds. sportu. - To
priorytet, ponieważ rajd jest bardzo ważny dla naszego sportu.
-
ASO chce czegoś ekstra, żeby utrzymać u nas Dakar. Odpowiedzieliśmy, że
przestudiujemy ten temat - oświadczył Enrique Meyer, argentyński
sekretarz stanu ds. turystyki.
fot. VW Motorsport
|