|
[2003-10-08] |
Transsyberii ciąg dalszy... Zamieszczamy odpowiedź Michała Reja na oświadczenie Martyny Wojciechowskiej. |
|
Na prośbe Michała Reja zamieszczamy jego
odpowiedz na oświadczenie Martyny Wojciechowskiej
zamieszczone na stronach internetowych:
www.off-road.pl
www.martynawojciechowska.pl
www.wyprawy.onet.pl
Uderz w stół nożyce się odezwą - odpowiadam Martynie.
Piszesz o żenujących komentarzach. To nie są komentarze to są fakty. Wszyscy słyszeli na 21 kanale CB informacje
ze przesiadłaś się do samochodu kierownika sportowego. Dobrze wiesz ze regulamin
rajdu nie był przestrzegany przez organizatorów.
Wiele naszych uwag dotyczyło
ogólnego chaosu który wynikał z braku profesjonalizmu ze strony organizatorów.
Ty jednak o tym nigdzie nie napisałaś co możemy uznać ze akceptowałaś te
działania. Czy uważasz ze pozostawienie załóg 11 tyś. km od Polski jest mniej
ważne niż pisanie o ugotowaniu przez Ciebie jajecznicy z 60 jajek. Czy możesz
zaprzeczyć ze w czasie kilku odcinków specjalnych za kierownica waszego samochodu siedział twój pilot
a nie TY chodĽ nie było żadnych odcinków przeprawowych jak pisałaś na swojej
stronie. gdzie również mijałaś się z prawda w innych sprawach jak np. to ze 22 dnia
rajdu wieczorem zapakowałaś się na barkę a faktycznie było to 2 dni później
zresztą jako jedyna załoga rajdu zostaliście z organizatorami ,to ze piszesz ze
OS 8
nie przejechaliśmy (jak nie było innej drogi jak przez rzekę), przemilczałaś
fakt naszego wycofania się z rywalizacji, to ze pisałaś ze załoga nr 15 została
zholowana przez komandora a w rzeczywistości pojechał do nich tylko po to
żeby wręczyć im do podpisania oświadczenie ze zostają tam na własna
odpowiedzialność, to ze pisałaś ze wygrałaś
ostatni odcinek a na oficjalnej stronie jest co
innego.
Ja przygotowałem swój samochód wg
zaleceń pana Koperskiego jak do rajdu przeprawowego a nie wyścigu po
szutrach.
Nie wiem dlaczego uważasz ze ja
nie umiem przegrywać ,to ze mam odwagę wypowiadać swoje poglądy to nie znaczy ze
ma to jakikolwiek związek z moja punktacja w rajdzie .Z żadnego tekstu to nie
wynika. Szkoda ze nie było na tej imprezie żadnego off-roadu.
A teraz troszkę o moim skromnym
uczestnictwie w tym "niesamowicie trudnym rajdzie" i braku umiejętności jazdy
wg. Martyny Wojciechowskiej.
Od 1994 roku posiadam licencje
rajdowa R1 nr.1173/94 o od 1995
roku międzynarodową licencje sportowa kierowcy FIA nr.7/96. Stawałem na pudle w Rajdowych
Samochodowych Mistrzostwach Polski
8 razy z tego 3 razy na 1
miejscu ,w 1995 roku zdobyłem tytuł Wicemistrza Polski w klasie N-3, od 1998
roku związany jestem z rajdami terenowymi wygrywając w międzyczasie 6 imprez
.Uważam ze po tylu latach związków ze sportami samochodowymi znam się troszkę na
tym.
Rajd Transsyberia był impreza organizowana przez ludzi nie
mających nigdy nic wspólnego ze sportem samochodowym a z motolotniactwem :-)
i rozgrywanym według ich chorych pomysłów , jak jazda na orientacje wg. zasad
panujących na zawodach motolotniowych ,co było przyczyna jednego z pierwszych
poważnych konfliktów pomiędzy mną a
organizatorami ,na moje pytanie dlaczego sędziowie stali pól kilometra za
możliwością ominięcia trasy usłyszałem od sędziego ze trzeba było kombinować i
liczyć na to ze nie będzie organizatorów a nie jechać trudniejszą i dużo dłuższą
trasa NO COZ KAŻDY INACZEJ POJMUJE RYWALIZACJE SPORTOWA :)
Próby dyskutowania z sędziami
zakończyły się przyznaniem nam specjalnych nieregulaminowych punktów
karnych co spowodowało ze zarówno
ja jak i załoga nr 8 Adam Polak(wielokrotny Mistrz Polski w rajdach, wyścigach i
rallycrosie) wycofaliśmy się z tej chorej rywalizacji sportowej .Co nie zmienia
faktu ze pomimo wycofania się organizator traktował nas dalej jako uczestników i
wlepiał maksymalne kary za odcinki STATYSTYKA MUSI WYGLADAC DOBRZE :-)
Odcinki szybkościowe rajdu były organizowane na drogach publicznych wśród jeżdżących
normalnie samochodów i ciężarówek bez żadnego zabezpieczenia medycznego
/SZCZESCIE ZE SKOŃCZYŁO SIĘ BEZ WYPADKÓW/
Tak zwany "rajd" okazał się być
wycieczka przez wspaniałą Syberie zorganizowana dla samochodów terenowych za
ciężkie pieniądze tj. 5000 usd od załogi przez motolotniarzy Ponieważ motolotnią
Syberii przelecieć się nie da.
Martyna weĽ teraz
udział w zawodach surfingowych jesteś mistrzynią w balansowaniu, pamiętaj tam
niestety będziesz zdana tylko na siebie bo zmienników tam nie ma.
Zapraszam do oglądania relacji z
tej imprezy nie tylko w TVN z
Martynka w roli głównej ale również w innych stacjach TV bo materiał filmowy
mimo wszystko jednak jest.
Michal Rej
|
<< powrót |
|
|