Etap poniedziałek:
Tomasz
Kwiatkowski: Drugi nasz start w tym
rajdzie tym razem nowym samochodem który został zakończony na dzień przed
imprezą. Niemniej jesteśmy zadowoleni bo auto fajnie się sprawuje. Mamy lekkie
problemy z elektroniką . W ogóle ten rajd jest nagrodą dla mojego syna za
zakończenie szkoły średniej. Jedziemy i cieszymy się że dobrze nam idzie.
Paweł
Oleszczak: Jechało się bardzo fajnie i
myślę że szybko. Mimo że był to krótki odcinek to jechało się przyjemnie,
wszystkie CP znalezione. Mimo pewnych problemów nawigacyjnych na końcu odcinka.
Jednak dzięki Maćkowi i szczęściu udało się nam je znaleźć. Wody pokonywaliśmy
bez problemów, na kołach więc z tego też musimy być zadowoleni. Dziś tak
naprawdę zaczął się ten rajd więc mamy cały czas takie samo nastawienie, by
odrabiać straty 30 paru minut. Może już na tym etapie coś odrobiliśmy. Wiele
zależy jednak od tego jak organizator rozwiąże problem ze znajdowaniem CP na
końcu drogi wyznaczanej na azymut.
Łukasz
Lechowicz: Odcinek 60km i jechało się
dobrze, jesteśmy zadowoleni. Te check pointy zrobiły problemy ale jesteśmy na
mecie, nie było awarii więc bawimy się dalej. Zobaczymy jak z brakującymi check
pointami wyjdziemy na liście startowej bo to może być dla nas problem. Niemniej
wakacyjnie jedziemy dalej.
Krecik: Dzisiaj nie było dobrze. Krótki odcinek i
bardzo oryginalny azymut z pochowanymi check-pointami. Więc jest dużo protestów poskładanych i
zobaczymy jak to będzie. Sam znalazłem jeden tylko CP. Więc było: szukajcie aż
znajdziecie. Ale jestem 15 wśród motocykli więc jest dobrze. Jeszcze 5 dni
ścigania przed nami więc będzie dobrze. Niemniej niezależnie od decyzji
organizatora będę walczył z motocyklami. Bo jednak w quadach nie mam z kim się
tutaj ścigać więc ściganie się z motocyklami to moje nowe hobby.
Magdalena
Duhanik: Dzisiaj ciekawy, szybki, dynamiczny etap. Ale na ostatnim azymucie
mieliśmy problemy z powodów tych różnych ustawień nawigacji. I niezależnie od
tego co się działo staraliśmy się próbować by sprawdzić czy sami wszystko
zrobiliśmy dobrze. I tak było. Więc mamy nadzieję że organizator podejmie
słuszną decyzję i anuluje te CP. Tak byłoby chyba najbardziej fair play. I
niezależnie od decyzji jaka zapadnie będziemy walczyć by wygrywać każdy kolejny
odcinek. I chciałabym podkreślić naszą wdzięczność Dominikowi za konstrukcję
auta bo jeździ się nam nim świetnie.
Dominik
Samosiuk: Odcinek był fajny, szybki więc
jestem zadowolony. A problemy z nawigacją na końcu niech rozwiąże sam
organizator. Było generalnie nieźle bo trasa była fajna. I dodatkowo cieszę się że nasze trzy
konstrukcje są w pierwszej dziesiątce. A nastawienie? Jechać do mety…. Tak
będzie wynik.
Wojtek Polowiec: To moje trzecie DW. Na razie nic się nie wydarzyło. Krótkie odcinki, mało treściwe, ale pewnie od jutra się zacznie. Nastawienie mam takie by przeżyć, dojechać do Drezna. Mamy problem z silnikiem bo spala wiele oleju.. Cieszę się że tak wielu nowych zawodników z Polski góruje na trasach w Europie. I niech te młode wilki walczą, bo zabierają sobie sami schedę po mnie, po Darku Luberdzie. J Znamy się lubimy, fajny klimat mamy miedzy zawodnikami. I super że tak jest. Ale nawet z doświadczenia nie wiem co im powiedzieć bo super jadą, wygrywają… więc niech trzymają tak dalej.
Etap wtorek:
Łukasz
Lechowicz: Dzisiejszy odcinek super.
Było dużo przepraw które lubimy ale także mogliśmy się pościgać. I był długi co
także lubimy. A do tego fajny wynik bo
10 załoga na mecie to bardzo dla nas dobrze. Teraz Serwis, wymiana końcówek
drążków, przegląd dyfrów i szybka naprawa satelit w jednym z nich. Od jutra
będę się starał przyspieszać bo nauka auta na nowym zawieszeniu pozwoli mi na
to.
Andrzej
i Patryk Wieczorkowie: Dziś jechało się
przyjemnie. Coraz szybciej nam to idzie, wręcz zakręty próbujemy jechać
slajdami. Zabawa przednia choć jeden slajd wyszedł w płotek, i pień co wybiło
mi kierownicę z dłoni i teraz troszkę boli. Ale dawało radę do czasu.. do czasu
gdy kolejny raz na potrójnej hopie wygiął się znów ten sam ohlins. Niestety
tyle było przy tym pracy a ta awaria popsuła nam wynik który byłby bardzo
dobry. Zmieniamy więc tył na Kingi i przy pomocy Polona (DZIĘKI) udało się
nabić je gazem i właśnie kończymy je zakładać. W klasyfikacji byliśmy w trójce ale ta awaria zabrała nam półtorej
godziny więc nie wiemy gdzie wylądowaliśmy. Jutro szybka nauka jazdy na nowym
tylnym zawieszeniu i postaramy się utrzymywać tempo.
Kuszman: Startowaliśmy z jakiejś 130 pozycji.
Wiedzieliśmy że będzie wiele przepraw więc przyjęliśmy strategię by skupić się
na tym żeby dojechać. Niestety przejazd jednej z rzek zatopiło nam auto na tyle
że cała elektronika zamokła. Musieliśmy wymontować wiązki, rozebrać moduły i
wysuszyć to wszystko. A potem jeszcze jedna rzeka i znów woda zaatakowała
elektronikę. Tryb awaryjny system spowodował że musieliśmy powoli przemieszczać
się do mety. Ale dojechaliśmy sami do mety na kołach. Chyba pomyślimy o wymianie sterowników ale to
na następne Drezno.
Krecik: Wtorek za nami. Typowe drawsko, czyli
głęboko, mokro i często przeprawowo a do tego super czołgówki, po których
uwielbiam jeździć. Jak urwało mi się mocowanie tłumika na trasie pomoc
otrzymałem od motocyklisty, który miał drut J i potem jechaliśmy razem trochę.
Stąd też potem pomagałem mu na tych błotnych przeprawach bo to chyba było fair
play. Ale oczywiście walcząc o wynik nie da się non stop pomagać. A na jutro? Mam plan by pobić swój rekord z
zeszłego roku. A dodatkowo chcę zmieścić się w pierwszej dziesiątce
motocyklistów.
Z
resztą nie dało się rozmawiać. Odmieniony w każdym trybie zwrot: „ pogrom
polaków” nie był przypadkowy. Sam początek i już od razu informacja, że Robert
Kufel połamał most i niestety skończył ten etap na lawecie. Potem przy nas Oleś zmielił przegub co bardzo
przeszkadzało mu na przeprawie błotnej i dalszej szybkiej jeździe bo blokowało
koło. Niestety nie był to najgorszych jego pech.. pod koniec odcinka na
ostatnim przejeździe przez rzekę silnik dostał wody i korba wyszła bokiem z
bloku. Potem kolejne informacje na bazie: Disco 3 Grzegorza P zalane całkowicie
więc elektronika przestała współpracować. Do tego awaria zawieszenia
Wieczorków, problemy z dyfrem Lecha, urwane mocowanie wydechu u Krecika. Taki
obraz jednego tylko dnia rajdu nie nastraja optymistycznie. Ale chłopaki się
nie poddają i już podjęli się napraw więc w środę rano na pewno każdy z nich
stawi się na mecie. I oczywiście mandanci w świetnej formie zaczynają jechać
swoje co jeśli nie zostanie zatrzymane jakąś awarią (puk puk) to pierwsze
miejsce będzie ich. Więc będzie co oglądać. Czyli do środy :-)
Przemysław "Gazfan" Szafrański
17 Adventure Rally BRESLAU, Drezno-Wrocław 2011 25 czerwca - 2 lipca 2011 |
|
|
29 czerwca
- wtorek
|
|
fot. Magda Bar |
|
|
|
-lista galerii- |
|