Finałowa Runda COVAL Pucharu Polski OFF-ROAD PL z założenia miała zaskoczyć zawodników stopniem trudności terenu oraz rozmaitością prób. Odcinek Nocny stał się potwierdzeniem tego założenia, ale ciekawy teren wydawał się kwestią wręcz oczywistą, podobnie jak fakt koncentracji walki pomiędzy liderami klasyfikacji generalnej. Ale, jak się okazało, Etap Nocny III Rundy COVAL Pucharu Polski OFF-ROAD PL, zaskoczył także wynikami. Po raz kolejny potwierdziła się teza, że off-road stroni od przewidywalności – i w tym tkwi jego siła.
Po Prologu, którego wyniki decydowały o kolejności startu w Etapie Nocnym, przyszła wreszcie pora na zmierzenie się z terenem, w którym główną rolę odgrywają technika i taktyka. O godzinie 19:00, jako pierwsza, wystartowała załoga 101 (Łukaszewski/Duhanik), która na szybkim odcinku prologowym wykręciła najlepszy czas, schodząc poniżej dwóch minut. Kolejne ekipy miały wyruszać na trasę w dwuminutowych odstępach czasowych. Odcinek Nocny przewidywał 6 prób i trasę przygotowaną odpowiednio pod kątem obu startujących klas – Extreme i Adventure.
Pierwsze trzy próby odbyły się na terenie olsztyńskiego toru Motocross, czyli miejsca Prologu. Już na wstępie zawodnicy musieli wykazać się podczas wjazdu i wynurzania z głębokiego (ok. 1,4 m), przynajmniej pod kątem jazdy autem, jeziorka. Próba efektowna i ciekawa, zarówno w ocenie kibiców, jak i zawodników. Następnymi punktami programu były między innymi trawersy i bagna. Limit czasu ustalono na 3 godziny, a ostatnia załoga, by móc się w nim zmieścić, musiała stanąć na linii mety przed godziną 23:00.
Zawodnicy poradzili sobie doskonale. Obyło się bez większych usterek i problemów technicznych. Choć właśnie z tej przyczyny dwie załogi zostały ukarane. Wbrew zapisom w regulaminie i w obliczu awarii aut, postanowiły skorzystać z pomocy z zewnątrz.
Spore zaskoczenie przyniosły wyniki Etapu Nocnego, zwłaszcza te w klasie Extreme. Pierwszego miejsca nie udało się bowiem zdobyć ani załodze z numerem 101 (Łukaszewski/Duhanik), ani załodze 105 (Kufel/Burzyński). Ta pozycja przypadła bowiem w udziale ekipie, która pojechała bezbłędnie i zdecydowanie najszybciej, a byli to zawodnicy z numerem 121 – Owczarek/Popławski. Faworyci w wyżej wymienionej kolejności uplasowali się tuż za zwycięską ekipą.
W klasie Adventure, swoją pozycję lidera zdobytą podczas Prologu, powieliła załoga 223 (Zygarlicki/Helowicz). Drugie miejsce przypadło w udziale zawodnikom z numerem 220 (Majcher/Stolarski), a trzecie ekipie z numerem 208 (Nowakowski/Nowakowski).
|