|
[2011-10-07] |
Wystartował rajd MT Series 2011 |
|
Krótki prolog rozpoczął rywalizację blisko 150 załóg na zorganizowanym na poligonie w Drawsku Pomorskim rajdzie MT Series 2011. Załogi miały okazję rozgrzać silniki swoich maszyn i ustalić kolejność do startu w następnych etapach. O odpoczynku nie ma mowy, bo już o godzinie 20 rozpoczyna się 100-kilometrowy etap nocny.
Prolog miał tylko 4 kilometry długości, które zawodnicy pokonywali w kilka minut. Większość z nich szczęśliwe i bez awarii, ale są i tacy, którzy już zmuszeni są naprawiać swoje rajdówki. Jednej z załóg tak się spieszyło, że… wydachowała (na szczęście niegroźnie) na prostej!
Zadowoloną z siebie może być startująca Jeepem Wranglerem Magda Gadaj, którą pilotuje jej własny ojciec: - Moje założenia przed prologiem to pojechać szybko, ale niczego nie urwać – mówi. – Krótka pętla po poligonie nie była trudna, ale były na niej hopki i ciasne zakręty. Na szczęście miejsce, w którym w ubiegłym roku była woda, tym razem było suche. Udało nam się dogonić najpierw jedną załogą, a potem drugą, które startowały przed nami. Tym razem startujemy w klasie Cross-Country, by uniknąć przepraw wodnych. Mój tata stwierdził, że jest już za zimno na kąpiele (śmiech).
Ponownie na starcie MT Series stawił się Witold Fedorowicz, startujący Range Roverem. - Prolog był taki sam jak w ubiegłym roku - mówi. – Trasa była więc znana, choć trochę bardziej dziurawa po ostatnich manewrach wojskowych. W jednej trzeciej prologu straciliśmy jeden z przewodów hamulcowych i w efekcie nie mogliśmy odhamować przed żadną dziurą. Dlatego zdecydowanie odpuściliśmy tempo, choć i tak dogoniliśmy załogę startującą przed nami. Ale… nie prologiem się wygrywa rajd. Więc generalnie jesteśmy zadowoleni. Zamierzamy dalej jechać „swoje” i dotrzeć do mety. Jeśli tam już będziemy, czyli nic nam się nie popsuje, ostatniego miejsca pewnie nie zajmiemy…
Po rozgrzewce na zawodników czeka teraz wieczorna uczta – o godzinie 20, już po zmroku, wyruszą na 100-kilometrową trasę, gdzie zapewne nietrudno będzie zgubić drogę. Etap nocny może mieć już spory wpływ na wygląd końcowej klasyfikacji MT Series, którą poznamy o godzinie 14. w niedzielę. |
<< powrót |
|
|
|