W miniony weekend zakończyła się
rywalizacja załóg biorących udział w Pucharze Świata FIA w
Rajdach Cross Country. Krótka, bo składająca się z zaledwie 3
odcinków specjalnych (w tym 5,5-kilometrowego prologu), ostatnia
runda tych zmagań, Baja Portalegre 500, nie przyniosła jednak
jakichś zaskakujących zmian w pucharowej klasyfikacji. To zresztą
było do przewidzenia.
Walka w ostatniej, dziesiątej rundzie,
toczyła się właściwie wyłącznie o pierwsze i czwarte miejsce w
Pucharze Świata FIA. Pozostałe załogi znajdujące się w pierwszej
dziesiątce klasyfikacji miały na tyle pewne pozycje, że Baja
Portalegre 500 nie była w stanie ich zmienić. Dlatego też wielu
zawodników w ogóle nie pojawiło się w Portugalii.
Zwycięstwo w Baja Portalegre 500
odnieśli zupełnie nie liczący się w walce o Puchar Świata FIA
młodzi Portugalczycy, Ricardo i Manuel Porem. Jechali oni
wypożyczonym z X-raidu MINI All4 Racing. Jednocześnie wygrana w tym
rajdzie dała braciom Porem tytuł Mistrzów Portugalii. Było to ich
trzecie zwycięstwo w tym sezonie i to właśnie ono przyniosło im
mistrzostwo, gdyż kandydatem do tego tytułu byli także Miguel
Barbosa i Mario Castro, jadący Racing Lancerem. Barbosa jednak zajął
dopiero 4. miejsce. 2.miejscem natomiast musiał się zadowolić
pretendent do Pucharu Świata, Nasser Al-Attiyah. Na najniższym
stopniu podium Baja Portalegre 500 natomiast stanął kierowca
Overdrive’u, Brazylijczyk Reinaldo Varela.
Największym wygranym w Portugalii
natomiast był kierowca, który uplasował się dopiero na 6. miejscu
– Vladimir Vasiliev. Tyle bowiem wystarczyło, by utrzymał swoje
1.miejsce w Pucharze Świata FIA w Rajdach Cross Country. Kierowca
MINI All4 Racing zapewnił jednocześnie kolejny, siódmy z rzędu,
rok dominacji X-raidu w tych rozgrywkach. Kluczem do sukcesu
Vasilieva okazały się nie tyle wygrane rajdy z cyklu Pucharu Świata
(tylko raz stanął na najwyższym stopniu podium – w Abu Dhabi
Desert Challenge), co udział w prawie wszystkich rundach (9 z 10).
Nie bez znaczenia okazało się także to, iż cały sezon Vasiliev
przejeździł w barwach X-raidu. Ze zwycięstwa „swojego”
kierowcy w Pucharze Świata, jak i z wyników Baja Portalegre 500,
niemiecki zespół jest bardzo zadowolony: - Baja Portalegre była
dla nas bardzo udana. Gratulujemy Vladimirowi zdobycia Pucharu
Świata. Wykazał się on taktycznie rozsądnym stylem jazdy, zarówno
wczoraj, jak i dziś, a w dodatku mieliśmy szczęście –komentował na mecie szef X-raidu, Sven Quandt. – Jednocześnie
muszę także pogratulować Ricardo. To był świetny występ i
zasłużył na wygraną. Zaś 5. miejsce zdobyte przez Filipe i Joanę
(Filipe Campos i Joanę Sotto Mayor, także jadących MINI –
red.) uzupełnia świetny wynik naszego zespołu.
Mimo podpisanego już przed marokańską
rundą Pucharu kontaktu z X-raidem, poza zespołem znalazł się
Nasser Al-Attiyah. X-raid tym razem nie wypożyczył mu MINI, gdyż
wolał, by Puchar Świata trafił w ręce Vasilieva, który
niemieckim autem przejeździł cały sezon (w przeciwieństwie do
Al-Attiyaha). Katarczyk jadąc MINI mógł natomiast stanowić realne
zagrożenie dla Rosjanina, gdyż dzieliło ich zaledwie 20 punktów.
Al-Attiyah skorzystał więc z Forda HRX, przygotowanego przez Wevers
Sport. Katarski kierowca wygrał piątkowy prolog, jednak już na
pierwszym z sobotnich odcinków miał problemy, które kosztowały go
kilka cennych minut. Częściowo udało mu się je odrobić,
natomiast rajd ostatecznie ukończył na 2. miejscu ze stratą 1:33
do Porema, a przy 6.miejscu Vasilieva oznaczało to również
2.miejsce w Pucharze Świata. Jak ponury żart brzmi zatem to, że
Al-Attiyah przegrał Puchar Świata przez… wycieraczki. To bowiem
one spowodowały jego stratę na SS2 (musiał się zatrzymywać, bo
niedziałające wycieraczki uniemożliwiały mu jazdę). Taka jest
wersja oficjalna porażki Katarczyka. Według nieoficjalnych
spekulacji natomiast nie bez znaczenia były… X-raidowe team orders
– to Vasiliev miał „zgarnąć” Puchar Świata. – Z jednej
strony cieszymy się, że udało nam się ukończyć rajd na 2.
miejscu, ale z drugiej strony nie jesteśmy zadowoleni, bo
przegraliśmy Puchar. Ale ok, nie przejechaliśmy wszystkich rund
Pucharu, więc i tak mamy powody do radości. Jestem pewien, że w
przyszłym roku wygramy. – komentuje Nasser Al-Attiyah. Ma
jednak świadomość, że zmiany zespołów w tym sezonie
zdecydowanie mu się nie przysłużyły: - Wygraliśmy kilka
rajdów (3 rundy Pucharu – red.), ale czasem zmienialiśmy
samochody, przez co nie było nam łatwo, ale to wszystko rozumiemy.
W przyszłym roku chcemy przejechać cały Puchar Świata jednym
samochodem. Jak można się domyślić, pewnie tym autem będzie
MINI All4 Racing.
Trzecie miejsce w Pucharze Świata FIA
w Rajdach Cross Country z kolei wywalczył sobie Saudyjczyk, Yazeed
Al-Rajhi, startujący Hiluxem z Overdrive’u. Co ciekawe, odniesione
na początku sezonu 4 zwycięstwa zapewniły mu na tyle dużą liczbę
punktów (120), że mógł on sobie „zrobić wolne” na drugą
połowę sezonu, nie tracąc miejsca na podium. Udział w Baja
Portalegre 500 w jego przypadku był zbędny – praktycznie nie miał
obaw o utratę tego miejsca, zaś nie miał też szans na awans. W
związku z tym ostatnią rundę Pucharu Świata Al-Rajhi także
postanowił sobie odpuścić.
Wśród tych, którym Baja Portalegre
500 mogła pomóc lub zaszkodzić, była polska załoga Marek
Dąbrowski i Jacek Czachor oraz czesko-polski duet Miroslav Zapletal
i Maciej Marton. Te dwie załogi stoczyły między sobą niemal
bratobójczą walkę o 4. miejsce. Przed rajdem tę pozycję
zajmowali Polacy, ale mieli oni jedynie 1 punkt przewagi nad
zajmującymi 5. lokatę Zapletalem i Martonem. Również
jednopunktową różnicą zakończyły się ich pucharowe zmagania,
tyle, że załogi zamieniły się miejscami. W Baja Portalegre 500
Zapletal uplasował się na 9. miejscu, co dało mu 2 punkty w
generalce. Dąbrowski znalazł się tuż poza pierwszą dziesiątką
w rajdzie (11. miejsce), a zatem nie powiększył swojego dorobku 99
punktów. Dąbrowski i Czachor, podobnie jak Al.-Attiyah, swoją
stratę mogą „zawdzięczać” wycieraczkom: - Niestety, już
na początku pierwszej próby chlapiące spod kół i oblepiające
szybę błoto uszkodziło nam wycieraczki. Musieliśmy wysiąść z
auta i założyć dystanse do wycieraczek, aby mogły sprawnie
pracować do końca etapu. Udało się, ale straciliśmy dużo
cennych minut. Później mogliśmy już tylko gonić czołówkę, co
dość sprawnie nam się udało. Mamy piąte miejsce w Pucharze Świat
i olbrzymie doświadczenie, a to jest dla nas najcenniejsze –
podsumowuje Jacek Czachor.
Warto podkreślić, iż bardzo dobre,
12. miejsce w rajdzie zajęła kolejna polska załoga – Piotr
Beaupre i Jacek Lisicki. Natomiast debiutujący w tym sezonie w
Pucharze Świata Edgar Łukasiewicz, pilotowany przez Piotra
Brakowieckiego, uplasował się na 24. miejscu w rajdzie.
Nieobecni w Portugalii Adam Małysz i
Martin Kaczmarski natomiast nie stracili swoich miejsc w czołowej
dziesiątce Pucharu Świata FIA. Małysz z dorobkiem 89 punktów
uplasował się na 6.miejscu, 10. miejsce zaś należy do
Kaczmarskiego (54 punkty).
AM
BAJA
PORTALEGRE 500
1. Ricardo
Porém/Manuel Porém (P) Mini All4 Racing 5:25.37
2. Nasser
al-Attiyah/Matthieu Baumel (Q/F) HRX Ford +1.33
3. Reinaldo
Varela/Gustavo Gugelmin (P) Toyota Hilux +2.40
4. Miguel
Barbosa/Mário Castro (P) Mitsubishi Racing Lancer +3.52
5. Filipe
Campos/Joana Sotto Mayor (P) Mini All4 Racing +6.14
6. Vladimir
Vasiliev/Konstantin Zhiltsov (RUS) Mini All4 Racing +6.25
7. Nuno
Matos/Filipe Serra (P) Opel Mokka Proto +8.57
8. João Ramos/Vitor
Jesus (P) Toyota Hilux +9.23
9. Miroslav Zapletal/Maciej Marton
(CZ/PL) H3 Evo VII +19.22
10. Paulo Ferreira/Jorge Monteiro (P)
Nissan Navara +22.52
11. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL)
Toyota Hilux +29.56
12. Piotr Beaupré/Jacek Lisicki (PL) BMW X3
CC +30.14
24. Edgar Łukasiewicz/Piotr Brakowiecki (PL) BMW X5 CC
+2:36.33
KLASYFIKACJA
KOŃCOWA PUCHARU ŚWIATA
1.
Vasiliev 224, 2. Al-Attiyah 217, 3. Al-Rajhi 120, 4. Zapletal 100, 5.
Dąbrowski 99, 6. Małysz 89, 7. van Loon 80, 8. Terranova 79, 9.
Varela 72, 10. Kaczmarski 54 |