Etap 6. Rajdu Dakar 2015, prowadzący z
Antofagasty do kurortu Iquique, nadal wiódł przez szarą i bardzo
nieprzyjazną Atakamę, a kończył się na pięknych wydmach
położonych wzdłuż oceanu. Nietrudno tu było o pomyłki
nawigacyjne, których nie ustrzegli się nawet najlepsi zawodnicy.
Zgubili się między innymi dwaj czołowi motocykliści – Joan
Barreda Bort i Marc Coma, niewielkie problemy z nawigacją miał
także Krzysztof Hołowczyc. W podiach generalek poszczególnych
kategorii ten etap nie przyniósł zmian – za wyjątkiem
ciężarówek, wśród których znów całe podium obejmują Kamazy.
Co ciekawe, na swoje 3.miejsce wrócił Andrey Karginov, który mimo
rolki etap 6. ukończył na 3. miejscu z zaledwie 10-minutową stratą
do najszybszego na tym etapie Eduarda Nikolaeva.
Motocykliści i quadowcy oraz samochody
i ciężarówki ponownie mieli częściowo rozdzielone trasy. Tym
razem dłuższy odcinek specjalny mieli do pokonania zawodnicy „wagi
lekkiej” – 219km, dla aut osobowych i ciężarowych przygotowano
oes o długości 255km. Większość zawodników określiło ten etap
jako naprawdę trudny – wyboisty, pełen fesz-feszu, zdradliwych
wydm, a także wymagający pod względem nawigacyjnym. Nie dziwi
zatem fakt, że najlepiej dali sobie na nim radę „starzy
wyjadacze”, choć niektórzy z nich również mieli na tym etapie
problemy.
MOTOCYKLE
Tym razem nawet dokonały nawigator
Marc Coma, który tym razem otwierał motocyklową trasę, nie
ustrzegł się problemów. Już 100m za startem odcinka przewrócił
się, co wybiło go z rytmu. To skutkowało natomiast błędami
nawigacyjnymi. Jadący za Comą Joan Barreda Bort również dał się
w te nawigacyjne pułapki złapać. Natomiast ustrzegł się ich 3. w
motocyklowej generalce Paulo Goncalves, który finiszował z 3.
czasem. Najszybciej 6. etap przejechał natomiast Helder Rodrigues,
który w ten sposób przypomniał, że także on jest liczącym się
w motocyklowej stawce zawodnikiem. Etapowe zwycięstwo dało mu awans
w generalce z 10. na 6. miejsce. 2. miejsce na tym etapie zajął
Australijczyk Toby Price z fabrycznego teamu KTM. Jest to jego
pierwszy Dakar, jednak może on sprawić wiele niespodzianek. Swoją
karierę zaczynał od motocrossu, potem przerzucił się na enduro i
rajdy pustynne, w których potwierdził swoje umiejętności (m.in.
zdobył 2. miejsce w 2012 roku w amerykańskim Baja 1000). Niemal od
początku Dakaru 2015 utrzymuje się w pierwszej dziesiątce
zawodników, zaś 2.miejsce na 6. etapie dało mu awans z 8. na 5.
miejsce. W klasyfikacji generalnej motocykli natomiast wciąż
króluje Joan Barreda Bort, a pozycja wicelidera należy do Marca
Comy. Swoje 3. miejsce natomiast umocnił Paulo Goncalves, który
dzięki udanemu 6. etapowi do Comy traci już tylko niecałe 5.
minut.
Dość kiepsko jak na swoje możliwości
6. etap przejechał Jakub Przygoński. Ukończył go dopiero na
36.miejscu. Na szczęście tyle wystarczyło, by utrzymać 24.
miejsce w motocyklowej generalce. Natomiast wciąż pnie się w górę
Jakub Piątek – wskoczył już do pierwszej czterdziestki (awans z
41. na 39. miejsce). Etap 6. natomiast ukończył dokładnie na 40.
miejscu.
QUADY
Wyjątkowo nieprzyjemny – tak 6. etap
określił Rafał Sonik, który tym razem nieco zwolnił i dał się
wyprzedzić Ignacio Casale. Casale, który zwyciężył na tym
etapie, był od Polaka szybszy o 8:15, jednak to Sonik wciąż
wygrywa w generalce i ma obecnie ponad 16 minut przewagi nad
Chilijczykiem. Trzeci na 6. etapie był Sergio Lafuente, który
również pozostaje na 3. miejscu w generalce quadów. Kolejny dobry
występ na swoim koncie ma natomiast 19-latek z Argentyny, czyli
Jeremias Gonzalez Ferioli, który 4. miejscem na etapie
przypieczętował swoje 4. miejsce w generalce.
SAMOCHODY
Dla załóg samochodowych również 6.
etap nie należał do łatwych. Ale nie dla Nassera Al-Attiyah, który
na mecie powiedział, że nawet się nie spocił. Rzeczywiście
Katarczyk jechał przez większość etapu dość spokojnie,
utrzymując się w okolicy 5. miejsca, „przycisnął”
w końcowej części odcinka i wygrał 6. etap. To już jego 3.
zwycięstwo etapowe, dające mu kolejne cenne minuty przewagi przed
etapem maratońskim, który może się okazać decydujący w całym
rajdzie. Podobną taktykę, jak Al-Attiyah – spokojna jazda na
odcinku i atak w końcówce - przyjął jego bezpośredni rywal,
Giniel de Villiers. I również w jego przypadku okazała się ona
skuteczna, gdyż etap 6. ukończył z 2. czasem, tracąc do
Al-Attiyaha jedynie 37 sekund. W samochodowej generalce natomiast de
Villiers do Katarczyka traci ponad 11 minut. O swojej transportowej
roli po raz kolejny chyba zapomniał Nani Roma, który na 6. etapie
finiszował z 3. czasem. W jego przypadku określenie „lotny
serwis” nabiera niemal dosłownego znaczenia. To „latanie” na 6. etapie bardzo mu się opłaciło, gdyż awansował aż o 8 pozycji - z 48. na 40. miejsce. Bardzo dobrze
pojechał też Amerykanin, który co roku dodaje smaczku dakarowym
zmaganiom, czyli Robby Gordon – odcinek zakończył na 4. miejscu,
ale w generalce nadal pozostaje w cieniu – jest 25.
3. miejsce nadal należy do Yazeeda Al-Rajhi, który na 6.
etapie zajął 7. miejsce.
Swoją 4. lokatę nadal
utrzymuje Krzysztof Hołowczyc. Etap zakończył na 8. miejscu, gdyż
zdarzyły mu się drobne pomyłki nawigacyjne, a na dodatek musiał
borykać się z uchodzącym z koła powietrzem. Bez problemów ten etap pokonał Marek Dąbrowski, który na metę w
Iquique przyjechał z 19. czasem, dzięki czemu awansował
z 40. na 35. miejsce.
Do pierwszej trzydziestki wskoczył
już Piotr Beaupre – z 31. miejsca wspiął się na 28. pozycję.
Ten awans umożliwiła mu 31. lokata, z którą zakończył 6. etap.
CIĘŻARÓWKI
W kategorii ciężarówek w zasadzie
bez zmian – nadal dominują Kamazy. Na 6. etapie natomiast rosyjski
zespół już po raz drugi zaliczył podwójny hattrick, zdobywając
zarówno 3 pierwsze miejsca na etapie, jak i w klasyfikacji
generalnej ciężarówek. Dodatkowo indywidualny hattrick, czyli 3.
wygrany etap, ma na koncie Eduard Nikolaev. Na 2. pozycji ponownie
etap zakończył Airat Mardeev. 3. miejsce na etapie, mimo
przewrócenia auta, wywalczył sobie Andrey Karginov. Dokładnie taka
sama kolejność widnieje w klasyfikacji generalnej ciężarówek.
Karginov bowiem wskoczył na 3. miejsce, spychając z niego Alesa
Lopraisa, który 6. etap zakończył dopiero na 18. miejscu.
Natomiast 4. miejsce na odcinku należało do
holendersko-belgijsko-polskiej załogi De Rooy / Damen / Rodewald,
która jednak plasuje się dopiero w trzeciej dziesiątce
klasyfikacji ciężarówek – po 6. etapie są na 24. miejscu.
O jedną pozycję do upragnionej
pierwszej dwudziestki zbliżyli się z kolei Robin Szustkowski,
Jarosław Kazberuk i Filip Skrobanek – po 6. etapie, który
ukończyli z 16. lokatą, znajdują się na 21. miejscu.
ETAP 7
Wolną sobotę – zasłużoną –
będą mieli motocykliści i quadowcy, dla których na ten dzień
zaplanowano odpoczynek. Natomiast samochody i ciężarówki rozpoczną
dwudniowy etap maratoński, czyli ewentualnych napraw przez
najbliższe 2 dni będą musieli dokonywać samodzielnie, bez pomocy
serwisów. Auta i ciężarówki pojadą natomiast odmiennymi trasami.
Trasa dla samochodów rozpocznie się
392-kilometrową dojazdówką, która zaprowadzi załogi do Boliwii,
na terenie której zaplanowano liczący 321km odcinek specjalny.
Będzie on rozgrywany na wysoko położonym płaskowyżu. Zawodnicy
będą musieli bardzo uważnie czytać roadbook, gdyż na trasie
napotkają liczne skrzyżowania. Jednym z największych wyzwań tego
dnia będzie zużywanie się opon.
Ciężarówki na tym etapie pokonają
liczącą 101km dojazdówkę, a następnie 335-kilometrowy odcinek
specjalny, który jest przygotowany specjalnie dla nich. Tu
największe znaczenie będą miały umiejętności jazdy po wydmach,
gdyż zawodników czekają długie i decydujące partie piaszczyste.
Ponownie będą musieli znaleźć równowagę pomiędzy samokontrolą
a szybkością. Kiedy dotrą do swojego biwaku, kluczową rolę do
odegrania w tym maratońskim etapie będą mieli pokładowi
mechanicy.
AM
fot. Red Bull Content Pool, Monster Energy Rally Raid Team
KLASYFIKACJA GENERALNA PO 6. ETAPIE
Motocykle:
1. Joan Barreda
Bort (ESP) 21:38.35
2. Marc Coma (ESP) + 12.27
3. Paulo
Goncalves (PRT) + 17.12
...
24. Jakub Przygoński (POL) +
2:36.08
39. Jakub Piątek (POL) + 4:36.56
Quady:
1. Rafał Sonik
(POL) 26:22.48
2. Ignacio Casale (CHL) + 16.08
3. Sergio Lafuente (URY) + 41.13
Samochody:
1.
Nasser Al-Attiyah (QAT) 19:30.44
2. Giniel de Villiers (RPA) +
11.12
3. Yazeed Al-Rajhi (SAU) + 28.44
4. Krzysztof
Hołowczyc (POL) + 1:00.53
…
28. Piotr Beaupre (POL) +
6:43.15
35. Marek Dąbrowski (POL) + 7:47.09
Ciężarówki:
1. Eduard Nikolaev
(RUS) 18:10.46
2. Airat Mardeev (RUS) + 13:38
3. Andrey
Karginov (RUS) + 38.16 |