Jeszcze w pojazdach skrzypią ziarenka
piasku z pustyni Liwa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a już
stawka Pucharu Świata FIA oraz Mistrzostw i Pucharu Świata FIM w
Rajdach Cross Country szykuje się do walki z kolejną pustynią. Tym
razem areną ich zmagań będzie Katar, gdzie rozegrany będzie
Sealine Cross Country Rally. Tradycyjnie „wystąpi” tam światowa
czołówka, a wśród niej 10 Polaków i „spolszczony” Francuz.
Sealine CCR będzie już 3. rundą
samochodowego Pucharu Świata i – co niezwykle ważne – podwójnie
punktowaną. Po raz 2. zaś zmierzą się motocykliści i quadowcy
walczący w Mistrzostwach i Pucharze Świata FIM. Na najbliższy
weekend, 18. i 19. kwietnia zaplanowano odbiory administracyjne i
badania kontrolne, a „ściganie” rozpocznie się w poniedziałek
20. kwietnia i potrwa aż 5 dni.
Na samochodowej liście zgłoszeń do
rajdu Sealine widnieją 43 załogi. Listę otwiera aktualny lider
klasyfikacji Pucharu Świata FIA, Vladimir Vasiliev, który, jak
zwykle, zasiądzie za sterami MINI All4 Racing, a pilotować go
będzie Konstantin Zhlitsov. Także „Miniakiem” pojedzie Nasser
Al-Attiyah, który z pewnością będzie chciał wygrać swoją
„domową” rundę, a wspierać go z prawego fotela tradycyjnie
będzie Mathieu Baumel. Panowie wciąż czekają na rozstrzygnięcie
ich odwołania od decyzji o wykluczeniu ich z wygranego przez nich
Abu Dhabi Desert Challenge, więc presja na zwycięstwo w Katarze
jest tym większa. Na pewno plany swoim kolegom z X-raidu będzie
próbował pokrzyżować jeden z najbardziej pechowych kierowców
tegorocznego Dakaru, Nani Roma. Oczywiście wystartuje on również
MINI, natomiast tym razem będzie towarzyszył mu nowy nawigator,
Alex Haro. „Etatowym” pilotem X-raidu został natomiast „polski”
Francuz, Xavier Panseri, który wraz z Krzysztofem Hołowczycem
wywalczył 3. miejsce w swoim pierwszym w życiu Rajdzie Dakar: - Po
takim wyniku w Dakarze, Mini zaproponowało mi kontrakt pilota i nie
mogłem odmówić. Po 23 latach startów we francuskich,
europejskich i światowych rajdach, to dla mnie wspaniała szansa.
Mogę poznać inne oblicze rajdów - w terenie, jeżdżąc w topowym
zespole – mówi Panseri, który podkreśla, że w tym roku
będzie chciał wziąć udział w możliwie największej liczbie rund
Pucharu Świata, by nabrać tego „terenowego” doświadczenia.
Wiele lat spędzonych na prawym fotelu „płaskich” rajdówek
sprawia jednak, że to on bywa nauczycielem dla swoich kierowców.
Tym razem właśnie „profesor” Panseri wspomagać będzie nowy
nabytek X-raidu, 26-letniego Harry’ego Hunta. Anglik, który
zadebiutował za sterami MINI w Abu Dhabi, dał się już poznać
jako szybki i zdolny kierowca, zajmując w tym rajdzie 3. miejsce.
Po
raz drugi „Miniakiem” pojadą także Polacy – Adam Małysz i
Rafał Marton. Co ciekawe, na liście zgłoszeń przy ich nazwiskach
w miejscu marki auta widnieje tajemniczy zapis „GG-XR 6060” –
nie jest to bynajmniej żadna nowa konstrukcja, a... numer
rejestracyjny MINI Małysza. Szóstym autem ze stajni X-raid będzie
„Miniak” wiceliderów pucharowej klasyfikacji, Holendrów Erika
Van Loona i Woutera Rosegaara. Skromną delegację natomiast wystawia
na Sealine największy konkurent zespołu z Treburu, Overdrive Racing
– w Katarze wystartują tylko 3 Hiluxy przygotowane przez ten
zespół. Z numerem 205 wystartuje „urodzony” na pustyni Yazeed
Al-Rajhi, którego pilotem jak zwykle będzie doświadczony Niemiec,
Timo Gottschalk. Numer 207 na swojego Hiluxa nakleją zawodnicy Orlen
Team, Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Ci panowie są obecnie
najwyżej sklasyfikowanymi w Pucharze Świata Polakami (6. miejsce) i
jako jedyna z polskich załóg wzięli udział w obu dotychczasowych
rundach tego cyklu.
Również już 3. rundę zaliczy kolejna załoga
Overdrive’u, Reinaldo Varela i Gustavo Gugelmin. Żadnego z
dotychczasowych rajdów Pucharu nie opuścili także Miroslav
Zapletal i Maciej Marton, którzy w miniony weekend walczyli także w
polskiej Carmont Baja Drawsko. Po chwilowej przesiadce do BMW
(właśnie w Drawsku), ponownie zasiądą oni w swoim Hummerze H3 Evo
7.
Dwaj pozostali Polacy, których nazwiska widnieją na liście
zgłoszeń do Sealine Cross Country Rally, to Robin Szustkowski i
Jarosław Kazberuk, Jednak zamiast Robina, który w tym czasie będzie
„dyżurował” na LOTTO Warsaw FIM Speedway na Stadionie
Narodowym, do Kataru pojedzie jego ojciec, Robert Szustkowski. Ten
zmodyfikowany duet Lotto Team ponownie reprezentować będzie nasz
kraj w klasie T2, jadąc Fordem Raptorem: - Na pewno będzie
gorąco, ale pod tym względem pierwsze szlify wojenne nasz Ford
Raptor odebrał w Abu Dhabi. Mechanicy poprawili teraz wiele rzeczy i
mam nadzieję, że będzie nam się lepiej jechało, a samochód
będzie bardziej niezawodny – mówi Jarosław Kazberuk. Robert
Szustkowski i Jarosław Kazberuk mają już na swoim koncie wspólne
starty w Rajdzie Dakar (2010 i 2012 rok) i choć po raz pierwszy po
kilkuletniej przerwie w Seailne znów wystartują razem, to nie mają
obaw co do współpracy: - Mamy stary, ustalony tryb pracy na
rajdzie, który w naszym przypadku bardzo dobrze się sprawdza. Każdy
z nas jest uniwersalnym zawodnikiem - kierujemy i nawigujemy razem.
Tak było podczas Dakarów, które razem pokonaliśmy. Dzięki temu
każdy z nas czerpie również przyjemność z prowadzenia w terenie.- mówi Robert Szutkowski. Ponownie Polacy będą jednak mieli
solidnych konkurentów – na „swoim” terenie, również
Raptorem, pojedzie Szejk Hamad Eid Al Thani, a nie zabraknie tu też
niedoścignionego Abu Dhabi w klasie T2 Mansoora Al Helei w Nissanie
Patrolu.
Na motocyklowej liście zgłoszeń do
Sealine Cross Country Rally widnieje 26 maszyn. Z numerem 1
wystartuje zwycięzca Dakaru 2015 oraz 1. rundy Mistrzostw Świata
FIM, Abu Dhabi Desert Challenge, Marc Coma, reprezentujący zespół
KTM. „Pomarańczowymi” motocyklami pojadą także Jordi Viladoms,
Sam Sunderland, Mohamed Al Balooshi, Matthias Walkner, Pablo
Quintanilla, Ruben Faria, a także jedyny Polak w motocyklowej stawce
w Katarze, Jakub Piątek. Armadzie„jeźdzców” KTMów będą
„przeszkadzać” nieliczni, ale mocni przedstawiciele Hondy –
Paulo Goncalves, Joan Barreda Bort, Jeremias Israel Esquerre i Pablo
Quintanilla. Jedyną kobietą wśród motocyklistów, podobnie, jak w
Abu Dhabi, będzie młoda Rosjanka Anastasiya Nifontova na Husqvarnie
450FE. Do tej pory tylko ona podejmuje wyzwanie, jakim jest
rywalizacja o Mistrzostwo Świata w kategorii kobiet.
W quadowym Pucharze Świata FIM w
Katarze zmierzy się 5 zawodników, w tym dwóch Polaków. Ostrą
walkę zapowiada Rafał Sonik, który w Katarze będzie chciał
odrobić stratę z Abu Dhabi, gdzie zajął 2. miejsce, przegrywając
z Mohammedem Abu Issą. Abu Issa na pewno nie odda tanio skóry, gdyż
Sealine to jego „domowa” runda Pucharu. Walka pomiędzy Polakiem
a Katarczykiem będzie jeszcze bardziej ciekawa z tego względu, iż
tym razem Abu Issa także „porzucił” Yamahę Raptora na rzecz
Hondy. Obaj panowie zatem ścigać się będą w tym rajdzie Hondami
– Sonik TRX 700, zaś Abu Issa TRX 860. Ponownie w pucharowej
stawce znajduje się także debiutujący w tym cyklu Kamil Wiśniewski
jadący Yamahą Raptorem. W szranki znów stanie też dakarowiec z
Paragwaju, Nelson Augusto Sanabria – także na Raptorze. Do walki o
pucharowe punkty w Katarze włączy się Rosjanin Aleksandr Maksimov,
który pojedzie Can-Amem Renegade.
Wszystkie grupy pojazdów biorące
udział w Sealine Cross Country Rally rozpoczną swoje zmagania w
poniedziałek 20. kwietnia. Na ten dzień zaplanowano „rozgrzewkowy’,
bo liczący zaledwie 194km odcinek specjalny. Kolejne oesy będą
miały długość od 365 do 401km (najdłuższy z odcinków rozegrany
będzie w środę). Rozegranych będzie w sumie 5 etapów. Łącznie
zawodnicy pokonają ponad 1907km trasy, z czego aż 1758,62km (niemal
92%) stanowić będą odcinki specjalne. Zwycięzców rajdu poznamy w
piątek 24. kwietnia.
AM |