Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2008-07-14]
Dwie polskie załogi wystartują w zbliżającej się "LatvianBaja".
 

Koncepcja startu za wschodnią granicą zrodziła się w czasie I rundy RMPST w Suwałkach, a pomysłodawcami byli zawodnicy z Litwy. W planach mieliśmy Litwę i Łotwę ale ze względu na brak czasu i odpowiedni termin wybraliśmy LatvianBaja. Do startów za granicą namówili mnie koledzy z większym doświadczeniem. Rok temu wybraliśmy się na SlovakianBaja i wtedy się okazało, że specyfika tego rodzaju imprez dużo bardziej mi odpowiada niż starty w kraju. Zdecydowanie szybsze, równiejsze, mniej niszczące samochód i dużo dłuższe odcinki dają większe możliwości i gwarantują prawdziwe ściganie się. Rajdy typu Cross-Country wymagają innej techniki jazdy, poznania samochodu i zupełnie innego podejścia. Oesy to głównie szutrowe drogi mniej lub bardziej równe, bez typowych dla RMPST trudnych elementów. To rajd szybkościowy. Specyficznym jest brak zapoznania z trasą, każdy jedzie według książki drogowej jaką dostaje od organizatora. Baja wymaga dobrego przygotowania zarówno kondycyjnego jak i sprzętu oraz logistycznego. Specjalnie pod tym kątem przeprowadziłem wraz z doświadczonym instruktorem szereg treningów, mających na celu obranie właściwego toru, szybkiej i efektywnej jazdy, poznanie możliwości samochodu i spędzenie kilometrów oesowych w aucie. Odcinki specjalne mają długość nawet 100 kilometrów więc każda stracona sekunda w zakręcie niekorzystnie odzwierciedla się w czasach. Nie znając walorów trasy wiem, że powinienem popełniać minimum błędów dlatego postawiłem na odpowiednie przygotowanie i sprawny serwis. Konkurencja jest bardzo silna, a najpopularniejsze rajdówki to znane z Dakaru oskary (T1) oraz Mitsubishi Pajero (T1, N).

Naszym celem jest dotarcie do mety, jeśli znajdziemy się w pierwszej dziesiątce to uznam to za duży sukces. Kontakt z organizatorem jest mimo bariery językowej bardzo  łatwy. Nikt nie traktuje zawodników jak zło konieczne i nie robi problemów. Mój samochód, mimo wszystko nie spełniający surowych wymagań regulaminowych, został potraktowany jako prototyp (R) i jest to dowód, że Naszymi „wynalazkami” też można jeździć za granicą.
Mam nadzieję, że Cross-Country zyska popularność i organizatorów w Polsce, że będziemy się ścigać w szerszym polskim gronie. Pomimo większych kosztów uczestnictwa, stosunek ilości przejechanych kilometrów do wydatków jest niewspółmiernie zadawalający czyli w skrócie – kilometr oesowy jest zdecydowanie tańszy . Tego nie da się porównać z Mistrzostwami Polski Samochodów Terenowych, kto spróbuje raz zacznie się zastanawiać nad sensem startów w Polsce - powiedział Grzegorz Skarżyński.

Harmonogram rajdu przewiduje 5 odcinków specjalnych w tym prolog wyznaczający kolejność startową. Impreza rozpoczyna się w sobotę rano od badania kontrolnego, a kończy w niedzielę. I etap to 7,5 km prolog oraz dwa 67,5 km oesy. II etap składa się z dwóch 100 km odcinków. Całkowita długość rajdu to 518 km z czego 349km to próby sportowe.
W imprezie udział wezmą dwie polskie załogi
- Grzegorz Skarżyński / Marcin Skarżyński - Land Rover BMW 4000
- Aleksander Sachanbiński / Arkadiusz Rabiega - Land Rover Tomcat 4000


Strona organizatora:

<< powrót


KOMENTARZE Tylko zalogowani użytkownicy mogą
rozpoczynać nową dyskusję.






X