Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2009-04-22]
II Rajd Kosynierów – II Runda Przeprawowego Pucharu Wielkopolski. Podsumowanie i wyniki.
 
Stare i opuszczone zabudowania PGR-u we Franulce niedaleko Miłosławia, 17 i 18 kwietnia za sprawą II Rundy Przeprawowego Pucharu Wielkopolski - II Rajdu Kosynierów, znacznie zmieniły swoje oblicze. Z odrapanych i zaniedbanych budynków zmieniły się w profesjonalną przepełniona klimatem dawnych lat, banerami i prawie setką ubłoconych rajdówek bazę wypadową dla zawodników z całej Polski gotowymi zmierzyć się z Miłosławskimi bagnami i wzniesieniami.
 
"Jak na Kosynierów przystało pierwsze wrażenie zrobili na nas pozytywne, byliśmy zaskoczeni tak świetnie zorganizowaną bazą, zapleczem sanitarnym i biurem rajdu, które funkcjonowało na bardzo wysokim poziomie, bez opóźnień w rejestracji i z natychmiastową reakcją na wszelkie pytania czy prośby. Poziomem nie odbiegającym niczym od tych które spotkać możemy na innych bardziej prestiżowych rajdach, mamy tylko nadzieje, że dalej będzie równie dobrze" – Podsumowywali nas uczestnicy w oczekiwaniu na prolog.

Punktualnie o godzinie 16:00 zgodnie z harmonogramem rozpoczął się prolog (czyli krótki odcinek czasowy mający na celu wyłonienie kolejności startu do etapu nocnego, czas ten nie liczył się do dalszej klasyfikacji). Każda klasa miała inną trasę prologu, a załogi startowały równocześnie, w celu zwiększenia dramaturgii przejazdu na pierwszych hopkach. Wiele załóg już tutaj zmagało się z pierwszymi awariami, a niektórym nie udało się nawet ukończyć prologu. Było to dla zawodników zapowiedzią tego, co czeka ich na trasach etapu nocnego i dziennego. Start pierwszego z nich przewidziany był zaraz po zmroku czyli o godzinie 20:30. Do tej pory uczestnicy mieli czas na odpoczynek, drobne naprawy i posiłek przed ciężkim odcinkiem.

Równo o 20:30 pierwsze załogi wyjechały na trasę, było już ciemno i zaczynał padać deszcz, pięćset metrów po starcie ekipy z klasy Adventure dojeżdżały do pierwszego OS-u. „Darz Bór”. To kilkusetmetrowe rozlewisko o bardzo bagnistym podłożu pełne niespodzianek, na całej swej długości szerokie na ok. 50m. Było to idealne miejsce na pierwszy oes, to w tym miejscu rozegrała się największa walka i była to szansa dla tych, którym nie powiodło się na prologu. Jedna z załóg, wjeżdżając na OS jako 15 opuściła go w pierwszej piątce, inni pierwszy raz w swoim życiu ścigali się z użyciem wyciągarek. Była to czasówka, którą wielu z zawodników zapamięta na długo! Mimo, że kilka załóg nie zaliczyło tego OS-u i niestety odpadło z rywalizacji, były teamy, którym udało się pokonać go bez wyciągarki (lub tylko z niewielką jej pomocą). To dawało obraz zróżnicowania umiejętności zawodników.

Klasa Extreme nocą miała do pokonania 4 OS-y, dwa długie trawersy, słynną już „Rzeźnie” i „Wąwóz”, pierwsze załogi stawiły się na mecie już po 3 godzinach. Nie wszystkim poszło w nocy tak sprawnie, w kość dały trawersy m.in. ten we Franulce, gdzie zawodnicy walczyli nie tylko z trasą, zmęczeniem ale i z własnym sprzętem. Załodze „Wiktorii” po rolce z najwyższego punktu trawersu i lądowaniu między drzewami na samym dole na szczęście nic się nie stało ale przez awarie układu paliwowego stracili godzinę. Dojechali na metę, rano niestety już nie wystartowali. Artur Owczarek w swoim Jeepie zmagał się z awarią układu kierowniczego i kiedy wszyscy myśleli, że już nie uda się jechać dalej, ruszył i ukończył OS w czasie.

Etap nocny zakończył się nad ranem, załogi zmęczone, auta skatowane, a o 8:00 trzeba już startować do etapu dziennego. Start do dniówki został jednak przesunięty o godzinę, gdyż wielu jeszcze kończyło ostatnie poprawki przy autach, a zawodnicy mieli dodatkową godzinkę na odpoczynek.

Pierwszym odcinkiem dla klasy Extremalnej było pokonanie rzeki (promem) i start do OSu „Za Wartą”. Tam oprócz kilku pieczątek do zaliczenia mieli ciężki bagnisty oes. Kolejne czekały „Szymrówka”, „Bajorko”, „ Rzeźnia”, „Wąwóz”i trawers we Franulce, gdzie widząc którędy nocą jechali bez asekuracji nie mogli w to uwuerzyć. Po trawersie, na deser, została „Ładoga” – groźnie brzmiąca nazwa i podobnie wyglądające rozlewisko, o którym człowiek zapomniał wiele lat temu. Jak sama nazwa wskazuje zawodnicy musieli okrążyć to bajoro i wrócić w miejsce startu jadąc cały czas bagnem (twarde odgrodzone było taśmami). Ten odcinek zaliczyło jedynie 5 załóg i chwała im za to!

Adventure  w znacznie okrojonym składzie zaczynał od OS-u „Sarnice”, jechał swoją część „Szymrówki”, dwa trawersy i "Wąwóz". Podobnie jak w nocy problemy sprawiały trawersy. Wielu zawodników pierwszy raz zasmakowało ich właśnie na naszym rajdzie z czego jesteśmy dumni, bo wiemy jaką satysfakcją sprawia spróbowanie czegoś nowego i sprostanie kolejnym wyzwaniom.

W sobotę równolegle do startów klas EX i ADV zjeżdżał się turystyk - klasa TRAVEL. Pokonali ponad 100 kilometrową trasę w większości po drogach gruntowych, 15 pieczątek, OS na łące i równoważnie na czas. Trasa wiodła bardzo malowniczymi terenami bliższych i dalszych okolic Miłosławia, Czeszewa, Winnej Góry i Żerkowa. Na trasie zwiedzić mogli piękne pomniki przyrody, malownicze okolice Warty, miejsca ważne dla historii Polski i punkty widokowe. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie bo miejsc do zabawy także nie brakowało, z pieczątek dla chętnych, uczestnicy wybrali „10” którą okazał się bardzo stromy podjazd na szczycie wisiał stempel zdobyty przez bardzo niewiele drużyn.

O godzinie 19:00 nastąpiło ogłoszenie wyników. Minutowe odstępy pomiędzy zawodnikami na wyżej punktowanych miejscach świadczyły o zaciętej walce na trasie. Mimo takiego zacięcia zawodników  obyło się bez korków i wszelkich niesnasek z czego organizatorzy i zawodnicy byli bardzo zadowoleni.

Klasa EXTREME:
1.    Robert Jakubiak i Jan Łobodziec 
2.    Maciej Manejkowski i Jakub Hildebrandt
3.    Łukasz Rączka i Krzysztof Kozłowski
Klasa ADVENTURE:
1.    Sławek Lewandowski i Sebastian Kozłowski
2.    Włodzimierz Rakowski i Krzysztof Bliźniewski
3.    Andrzej Krakowiak i Tomasz Gomulak
Klasa TRAVEL:
1.    Tomasz Nowakowski i Maciej Nowakowski
2.    Lisiak Tomasz i Ryszczyński Maciej
3.    Jan Lasecki i Andrzej Wojciechowski

ZAPRASZAMY NA III RUNDĘ DO KALISZA !!

Strona organizatora: www.kosynier4x4.pl
                                 www.puchar4x4.com

Fot. www.chowanska.com

wyniki II ryndy (xls)
<< powrót


KOMENTARZE Tylko zalogowani użytkownicy mogą
rozpoczynać nową dyskusję.






X