Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2010-06-16]
Campus Australia Expedition - wreszcie w drogę!
 
Wreszcie w sobotę ekipa Campus Australia Expedition 2010 znalazła się we właściwym miejscu – na Canning Stock Route. Dzień wcześniej, w miejscowości Wilna, zrobili ostatnie zakupy, zatankowali 60 l wody i 210 l paliwa, następnie zarejestrowali w miejscowej jednostce policji swój wyjazd. Skrupulatnie sprawdzono ile mają wody, jedzenia i paliwa. Od teraz, jeśli nie zgłoszą przyjazdu do oddalonego o 1800 km od Wiluny Halis Creek, czyli do najbliższej miejscowości, będą uznani za zaginionych i wszczęte będą poszukiwania.

Ale uczestnicy wyprawy ani myślą się zgubić, cieszą się tym odludziem, offroadem i z radością mijają kolejne studnie, które będą ich przystankami przez najbliższych 12 dni. Studni jest 40 - to nimi odmierzano tu drogę, kiedy Albert Canning, ponad 100 lat temu, pędził tedy stada bydła na zachodnie wybrzeże.

Zdawało im się nawet, ze spotkali na trasie potomków zbiegłych krów. Zdziczałe i wychudzone do granic wytrzymałości. Widzieli też, jak orły rozszarpywały nowo narodzonego cielaka tuz obok jego matki. Zdali sobie przy tym sprawę, że w trakcie podróży przez te odludne zakątki Australii nie będzie milutko.

W okolicy, w której się aktualnie znajdują, nie ma nawet Aborygenów. Wąska, czasami ledwo widoczna ścieżka wije się przez szare zarośla i trawy tak ostre, ze z łatwością przecinają skórę butów, gdy któryś z członków ekspedycji odchodzi od samochodu, aby zrobić zdjęcie lub nakręcić ujęcia do filmu.

Niczym oazy mijają kolejne studnie. Niektóre nadal pełne wody, jednak brudnej i mulistej, inne zawalone kamieniami. Kilka jest odremontowanych i sprawnych, ze świeża wodą. Zatrzymali się przy czwartej studni, przy której płynie rzeka (w zasadzie jej pozostałości, gdyż występują tu jednie rzeki okresowe), uznając to miejsce za idealne na kąpiel – następna taka okazja może się nie prędko nadarzyć.

Dalej wyruszyli drogą pokrytą czerwonym błotem i wodą. Land Rover załadowany ponad toną rzeczy brnie ciężko przez błoto, pod spodem twardo, kamienie, wiec – przynajmniej póki co - dają rade bez wyciągarki. Na kolejną noc zatrzymali się wśród starych eukaliptusów przy studni nr 6., gdzie znaleźli drewno na ognisko – wszystko co im potrzeba do szczęścia.

Zobacz także:

Campus Australia Expedition
25 maja - 14 lipca 2010

 

 
 
 
fot. CAE
 
 

Dostępne galerie z imprezy:
1. fot. b.d.
2. fot. Maciej Chełmicki
3. fot. b.d.
4. fot. b.d.
5. fot. CAE
6. fot. CAE
7. fot. CAE
8. fot. CAE
9. fot. CAE
10. fot. CAE
11. fot. CAE
12. fot. CAE
13. fot. CAE
14. fot. CAE
15. fot. CAE
16. fot. CAE
17. fot. CAE


-lista galerii-

<< powrót


KOMENTARZE Tylko zalogowani użytkownicy mogą
rozpoczynać nową dyskusję.






X