Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2010-06-18]
ORLEN Team po raz jedenasty w Rajdzie Dakar.
 

Zawodnicy ORLEN Team już po raz 11. wystartują w Rajdzie Dakar – najtrudniejszej imprezie motoryzacyjnej świata. Będzie to 33. edycja Dakaru, który na terytorium Ameryki Południowej (Argentyna – Chile) zagości po raz trzeci.

Start Dakaru 2011 zostanie zlokalizowany tradycyjnie w Buenos Aires. Trasa jest mocno zmodyfikowana w stosunku do poprzednich edycji. Charakteryzuje ją bardzo duże zróżnicowanie, a zawodnicy będą musieli być przygotowani w zasadzie na każdy rodzaj nawierzchni oraz dużą zmienność pogodową. Przez pierwsze dni argentyńskiego odcinka, Dakar przejedzie przez prowincje Jujuy i Salta, zbliżając się do granicy z Boliwią. Następnie zawodnicy wjadą do Chile nową trasą: el Paso de Jama. Później rajd przeniesie się na pustynię Atacama, dojedzie aż do portu Arica – najbardziej wysuniętego na północ punktu Chile graniczącego z Peru. Stamtąd rajdowa karawana powróci do Argentyny przekraczając granicę w pobliżu Paso San Francisco, podążając płaskowyżem Andes Cordillera. Tam zostanie rozegrany etap wśród białych wydm Fiambala. Na porządku dziennym będą zmiany scenerii wśród nieznanych uczestnikom kanionów i łożysk rzek, wcinających się głęboko w pustynię na trasie do San Juan.

ORLEN Team na motocyklach o pojemności 450 cc

W zbliżającej się edycji Dakar 2011 wszyscy zawodnicy ORLEN Team będą musieli korzystać z motocykli o pojemności 450 centymetrów sześciennych. Jest to konsekwencją zmian wprowadzonych przez organizatora w zeszłym roku. Wówczas została wyznaczona krótka lista najlepszych motocyklistów świata, na której znaleźli się również Polacy. Wybrani zawodnicy zostali zobligowani do korzystania z restryktorów ograniczających moc silnika. W najbliższym Dakarze wszyscy zawodnicy znajdujący się na krótkiej liście pojadą czterysta pięćdziesiątkami, a od roku 2012 wszyscy motocykliści startujący w Dakarze pojadą motocyklami o pojemności 450 cc.

Jacek Czachor - niezawodność i doświadczenie

Kapitan ORLEN Team, ma na swoim koncie najwięcej startów w Rajdzie Dakar – aż dziesięć. W 2000 roku był pierwszym Polakiem, który stanął na mecie w Dakarze i ukończył tę arcytrudną rywalizację. W 2004 roku Jacek ukończył Rajd na 10. miejscu. W roku 2010 przeszedł do historii jako jedyny zawodnik uczestniczący w Dakarze, który wystartował dziesięć razy i za każdym razem dojechał do mety.

Marek Dąbrowski - upór i wola walki

Marek Dąbrowski to niewątpliwie najbardziej uparty i twardy zawodnik ORLEN Team. Do zeszłego roku był również najszybszym polskim motocyklistą w historii Dakaru, po tym jak w 2003 roku zajął w imprezie dziewiątą pozycję. Passę sukcesów Dąbrowskiego w rajdach terenowych powstrzymała kontuzja barku jakiej doznał podczas rajdu Patagonia – Atakama w 2006 roku. Po wypadku Marek nie chciał słyszeć o wycofaniu się ze sportu i kontynuował karierę startując w cyklu rajdów terenowych cross - country. Źle zoperowany uraz był jednak przyczyna nasilającego się bólu, na skutek którego nie udało się Markowi ukończyć Dakaru w 2009 roku. Pół roku później przeszedł bardzo skomplikowaną operację kontuzjowanej ręki, a w styczniu 2010 roku po raz kolejny wystartował w Dakarze. Przejechał 9000 km morderczej trasy wiodącej po argentyńskich i chilijskich bezdrożach i zajął 33. miejsce, po bardzo krótkiej rehabilitacji. W 2011 Marek trenuje bardzo intensywnie sukcesywnie umacniając swoją pozycję w cyklu Mistrzostw Świata i szykuje się na Rajd Dakar 2011.

Jakub Przygoński - młodość i determinacja

Najmłodszy spośród zawodników ORLEN Team – Jakub Przygoński - w Rajdzie Dakar wystartował dopiero dwukrotnie. Był gotowy zmierzyć się z piaskami Afryki już w 2008 roku, ale na skutek zagrożenia terrorystycznego rajd został odwołany, a w kolejnych latach przeniesiony na terytorium Argentyny i Chile.

Już w pierwszym starcie w Dakarze, Kuba pokazał, że jest zawodnikiem zaliczającym się do ścisłej światowej czołówki – był najszybszym debiutantem i zajął jednocześnie jedenaste miejsce w klasyfikacji generalnej. W swoim drugim starcie, pomimo poważnych problemów technicznych na trzecim etapie, w imprezie zajął ósmą pozycję – najwyższe miejsce polskiego motocyklisty w tej imprezie. W 2011 roku zapowiada walkę o stopień na podium.

Krzysztof Hołowczyc - liczy się wyłącznie zwycięstwo!

Przygoda Krzysztofa Hołowczyca, kierowcy samochodowej załogi ORLEN Team, z rajdem rozpoczęła się w 2005 roku. Wówczas po wielu awariach technicznych udało mu się ukończyć Dakar na 60. pozycji zajmując jednocześnie kilka miejsc w ścisłej czołówce na poszczególnych etapach. Gdy ukończył rajd był wykończony i twierdził, że już nigdy nie chce powracać do piekła, jakim jest Dakar. Magia rajdu oraz wrodzone zamiłowanie Krzysztofa do przełamywania własnych barier nie pozwoliły mu zrezygnować ze startów w kolejnych edycjach imprezy. Szybko zyskiwał doświadczenie i uczył się dakarowego tempa, które okazało się zupełnie inne niż znane mu do tej pory ze ścigania w rajdach płaskich. W roku 2009 Hołek zajął piąte miejsce w Dakarze! To historyczny sukces. Nigdy wcześniej żaden polski kierowca załogi samochodowej nie był tak wysoko w tej arcytrudnej imprezie. W roku 2010 Hołowczyca pokonały kopne piaski i wydmy Pustyni Atacama. Hołowczyc świetnie spisywał się w rajdzie zajmując po ośmiu etapach szóste miejsce. Niestety, na 63. kilometrze dziewiątego etapu w Nissanie Navara urwał się tylny most i wypadł wał napędowy. Polsko-belgijska załoga próbowała walczyć z awarią, ale była bez szans. Hołowczyc musiał wycofać się z rajdu. Jak zapowiada w przyszłym roku powraca na południowoamerykańskie trasy by walczyć o zwycięstwo. 

Zobacz także:


Więcej informacji na www.orlenteam.pl

 
 
 
 
 

<< powrót


KOMENTARZE Tylko zalogowani użytkownicy mogą
rozpoczynać nową dyskusję.






X