Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2003-10-03]
Podsumowanie Rajdu Egiptu 2003.
 
Dokładnie 4 października o godzinie 10:02 motocyklista Orlen Team, Marek Dąbrowski zameldował się na mecie 7. etapu Rajdu Egiptu 2003 - 5. rundy Mistrzostw Świata w Rajdach Terenowych FIM.

Wywalczył 4. miejsce na tym ostatnim etapie i awansował z 5. na 4. miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów. Oklaskiwał go m.in. kolega z ekipy Orlen Team, Jacek Czachor. Z powodu awarii silnika musiał zakończyć zmagania na 3. etapie.

Rajd trwał w dniach 28 września - 4 października. Trasę podzielono na 7 etapów, prowadzących na południe Egiptu (aż pod granice z Sudanem) a następnie z powrotem do Kairu. Najdłuższy, 6. etap z El Karga do Baharija rozegrano 3 października. Liczył 558,68 km (z tego 397,81 km odcinka specjalnego, resztę stanowiły sekcje dojazdowe). Najkrótszy sprawdzian to 347,21 km (z czego 337,72 km przypadało na OS) 4. etapu z El Owainat do Abu-Simbel. Łącznie trasa wiodła przez 3334,42 km. Na OS-y przeznaczono 2557,93 km.

Codzienna rywalizacja najlepszych trwała w godzinach 05:00 - 12:00, w temperaturze dochodzącej do 45 stopni w cieniu. W tym czasie piasek nagrzewał się do 60 kresek nad zerem.

Odcinki były zróżnicowane terenowo: od pustyni i wydm przez fesh-fesh (piasek przypominający puder) po szutrowe szlaki do kamienistych partii czy twardych wertepów.

Rekord prędkości na OS-ie, 200 km/h należy do Hiszpana Joana Romy na dwucylindrowym, ponadstukonnym KTM-ie LC8 950. Dąbrowski osiągnął (niepotwierdzony odczytem z drugiego licznika) imponujący dla motocykla jednocylindrowego wynik - 179 km/h. Czachor zdołał rozpędzić się do 175 km/h.

Zwycięzcą Rajdu Egiptu 2003 został właśnie Joan Roma. Na podium pod piramidami gratulował mu organizator imprezy, Jacky Ickx - kierowca Formuły 1 zespołu Ferrari w latach 70-tych, wielokrotny triumfator wyścigów wytrzymałościowych Le Mans 24h i zwycięzca rajdu Dakar w kategorii samochodów.

Łączny czas przejazdu Romy na wszystkich 7 OS-ach to 23h 52 min 09 sek. Daje to 107 km/h jako średnią prędkośc najlepszego motocyklisty.

W 2002 r. pierwszy był Francuz Richard Sainct. Ten trzykrotny zwycięzca najtrudniejszego rajdu-maratonu świata, Dakaru (nazywanego popularnie Paryż-Dakar) pojawił się także na starcie tegorocznej edycji Rallye des Pharaons. Ostatecznie zajął 2 miejsce.

W zawodach ścigała się praktycznie cała ekipa fabryczna austriackiego producenta motocykli, firmy KTM. Jej imponujący, 9-osobowy skład tworzyli wspomniani:

Joan Roma , Hiszpania: 1. miejsce w Rajdzie Egiptu 2003. Najlepsze wyniki w karierze:
1 x #1 Rajd Tunezji
1 x #1 Mistrzostwa Europy w Enduro
3 x #1 Mistrzostwa Hiszpanii w Enduro

Richard Sainct , Francja: 2. miejsce
3 x #1 Dakar
2 x #1 Rajd Tunezji
4 x #1 Rajd Maroka
1 x #1 Rajd Egiptu
1 x #1 Puchar Świata

Cyril Despres , Francja: 3. miejsce
1 x #2 Dakar
1 x #1 Rajd Maroka
2 x #1 Rajd Dubaju

Isidre Esteve Pujol , Hiszpania: 5. miejsce
1 x #4 Dakar
1 x #1 Mistrzostwa Hiszpanii w Enduro

Fabrizio Meoni , Włochy: 6. miejsce
2 x #1 Dakar
4 x #1 Rajd Tunezji
3 x #1 Rajd Egiptu
1 x #1 Puchar Świata

Carlo De Gavardo , Chile: 7. miejsce
1 x #3 Dakar

1 x #1 Puchar Świata

Jean Brucy , Francja: 10. miejsce
1 x #4 Dakar
10 x na mecie Dakaru

Alfie Cox , RPA: nie ukończył
1 x #2 Dakar

Marc Coma , Hiszpania: nie ukończył
3 x #1 Mistrzostwa Hiszpanii w Enduro

O potędze zespołu KTM Racing świadczy tez kilka faktów dotyczących logistyki tej ekipy:
3 ciężarówki serwisowe, w tym dwie o napędzie 6x6
3 samochody 4x4 do szybkiego assistance
20 osób obsługi technicznej i administracyjnej

Do walki z tak potężna formacją oraz z grupą mocnych kierowców prywatnych (m.in Francois Flick - 8. miejsce, Mateo Graziani - 9. miejsce, Oscar Polli 11. miejsce, Antonio Colombo - 12. miejsce) stanęli motocykliści Orlen Team.

Jacek Czachor i Marek Dąbrowski, chociaż świetnie przygotowani, nie mogą równać się sprzętowo z zawodnikami fabrycznymi. Z zewnątrz ich motocykle wyglądają podobnie jak maszyny Polaków. W środku kryją m.in. mocniejsze silniki, hamulce i sprawniejsze zawieszenie - podzespoły których nie można kupić.

W zeszłym roku Marek Dąbrowski zdobył w Egipcie 7. miejsce a Jacek Czachor wywalczył 11. pozycje po ciężkim upadku zakończonym poważną kontuzją kręgosłupa i znacznym uszkodzeniem motocykla.
Rajd Egiptu zaliczano wówczas do cyklu Pucharu Świata w Rajdach Terenowych FIM. W tym sezonie prestiż wszystkich rozgrywek (6 rund: Tunezja, Maroko, Turcja, Australia, Egipt. Dubaj) podniesiono do rangi Mistrzostw Świata.

Dzięki znakomitym występom w MŚ 2003 (np. zwycięstwo Marka Dąbrowskiego i trzecia lokata Jacka Czachora w poprzedniej, 3 rundzie MŚ - Rajdzie Orientu w Turcji) Polacy otrzymali wysokie numery startowe: Dąbrowski nr 2 a Czachor nr 5. Takie miejsca zajmowali przed tymi zawodami w klasyfikacji generalnej rozgrywek.

Niestety, Jacek Czachor nie powiększył swojego dorobku punktowego. Po 1. etapie Czachor plasował się na 11. miejscu. Drugi dzień zmagań to 45-minutowa strata spowodowana koniecznością naprawy osprzętu silnika i spadek na 15. pozycję. Na 3. etapie w jego motocyklu doszło do poważnej awarii silnika - zerwaniu uległ łańcuch rozrządu. Usterka została spowodowana prawdopodobnie przez fabryczna wadę tego elementu. Prawdopodobieństwo jej wystąpienia wynosi 1000:1.

Po trzecim, pechowym etapie Jacek został sklasyfikowany na 59, ostatnim miejscu. Otrzymał 7 godzin kary za holowanie motocykla za samochodem serwisowym. Za czas pokonania trasy uznano 8 godzin. Jego strata do 30 miejsca wynosiła wtedy już 10 godzin. Przywrócenie silnika do pełnej sprawności zajęłoby mechanikom mnóstwo czasu, podczas gdy priorytetem dla serwisantów Orlen Team było jak najlepsze przygotowanie maszyny Marka Dąbrowskiego do walki z zawodnikami fabrycznymi.

W tej sytuacji Jacek Czachor, kapitan Orlen Team podjął trudną decyzję o wycofaniu się z zawodów. Uczynił tak po raz pierwszy w swojej 4 letniej historii startów w najcięższych rajdach świata. Od początku jego celem w Rajdzie Egiptu 2003 była walka o punkty do klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata w Rajdach Terenowych FIM. Są one przyznawane tylko do 15 miejsca.

Przy tak poważnej usterce, silnej konkurencji i ogromnej stracie czasowej dalsza jazda była bezcelowa. Próba pogoni za 15 miejscem stanowiła ogromne ryzyko i była z góry skazana na porażkę.

Z kolei drugi z motocyklistów Orlen Team, Marek Dąbrowski osiągnął na poszczególnych etapach życiowe rezultaty. W równej walce pokonywał fabrycznych zawodników KTM Racing. Pomimo trapiącej go od początku zawodów gorączki, dochodzącej do 38,3 st., już po pierwszych dwóch etapach zajmował 4 miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Egiptu 2003!

W dalszej części zawodów utrzymywał szybkie tempo. Plasował się na miejscach 5-7. Na potwierdzenie jakości ?polskiej jazdy" warto wspomnieć, że ani razu na 3334,42 km trasy Dąbrowski nie upadł na dosiadanym przez siebie KTM-ie 660 Rally w barwach Orlenu.

Pod wrażeniem postawy Polaka byli nie tylko rywale z austriackiego zespołu, ale także jego kierownictwo. Wspaniale rezultaty nagradzano m.in. fabrycznymi, wzmocnionymi oponami i musami (gąbczasty pierścień zastępujący powietrze w oponie i uniemożliwiający jej przebicie). Do tej pory takie udogodnienia pozostawały w sferze marzeń.

Również końcowy wynik Marka Dąbrowskiego - 4 miejsce w najsilniej obsadzonym rajdzie sezonu - należy uznać za spełnienie marzeń. Jest to jego jeden z najlepszych wyników w karierze i doskonały prognosty przed styczniowym rajdem Dakar 2004.

Dąbrowski po raz kolejny pokazał, że jest szybkim a do tego rozważnym zawodnikiem. Ten występ pozwala mu zachować realne szanse na tytuł Mistrza Świata w Rajdach Terenowych FIM. Według wstępnych obliczeń, w klasyfikacji Mistrzostw prowadzi Joan Roma z dorobkiem 70 punktów. Drugi jest Marek Dąbrowski (68 pkt.) a trzeci Richard Sainct (67 pkt.)

Rozstrzygnięcia nastąpią w Dubaju, gdzie w dniach 20-24 października zostanie rozegrany rajd UAE Desert Challange, ostatnia, 6. runda Mistrzostw. Swój udział oprócz motocyklistów Orlen Team zapowiedzieli też Joan Roma, Cyril Despres i Alfie Cox.

W zeszłym roku Marek wywalczył tam trzy puchary - za 8. miejsce w klasyfikacji generalnej, zwycięstwo w klasie Marathon (motocykle seryjne) i za wygrana na prologu.
Także dla Jacka Czachora zeszłoroczny start w Dubaju był udany - zdobył 13. pozycje, zyskując cenne punkty do klasyfikacji Pucharu Świata 2002.

Tuż po zakończeniu Rajdu Egiptu, szczęśliwy Marek Dąbrowski powiedział na mecie: ?Po prostu wielka radość! To sukces całego Orlen Team i potwierdzenie słuszności jego istnienia. Zwyciężamy z najlepszymi z najlepszych. Nawiązywałem równą walkę z zawodnikami fabrycznymi, często zakończoną zwycięstwami. To nie było przypadkowe łapanie kontaktu, tylko kontrolowana, szybka jazda. Pokonałem Fabrizio Meoniego, mojego idola i najlepszego motocyklistę w tej dyscyplinie. To tak, jakby w regularnym meczu koszykówki jeden na jednego zwyciężyć z Michaelem Jordanem. Na ostatnim etapie zepsuł mi się GPS, czyli urządzenie do nawigacji satelitarnej. Musiałem jechać po śladach poprzedzających kierowców. W myślach widziałem swoje nazwisko coraz niżej w klasyfikacji generalnej. Okazało się jednak, ze inni też mieli problemy. Coż, przykro mi, ze Alfie Cox odpadł z powodu awarii silnika, ale jak mówi brutalna prawda, w sporcie zwycięzcy są na mecie.
Wiem, ze spore rezerwy drzemią we mnie samym. Musze poprawić przygotowanie fizyczne a wtedy występy takie jak ten będą częstsze. Niestety, motocykl fabryczny to inna bajka, na razie dla nas niedostępna. Ze swojego sprzętu wyciskam siódme poty. Teraz ostrzej wezmę się za siebie. Chcę być Mistrzem Świata! - kończy.

Kapitan Orlen Team dodał:
"Jestem pod ogromnym wrażeniem jazdy Marka. Coś pięknego! W najśmielszych marzeniach - a jestem zdecydowanym pesymistą - nie podejrzewałbym, ze Dąbrowski pokona 5 zawodników fabrycznych, do tego w długim i ciężkim rajdzie. Po tym występie już wiem, że któregoś dnia Marek Dąbrowski może wygrać rajd Paryż-Dakar. Życzę mu tego z całego serca i zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby tak się stało! - oświadczył Czachor.

Należy również wspomnieć, ze wspaniale spisał się serwis motocyklistów Orlen Team, w sprawdzonym składzie Marek Pankiewicz-Zbigniew Radzikowski.

Marek Dąbrowski udowodnił, że należy mu się miejsce w zespole KTM Racing. Na razie trwają rozmowy na temat wyposażenia Orlen Team w motocykle w fabrycznej specyfikacji na sezon MŚ 2004 i przygotowania do rajdu Dakar.

Zanim nastąpią wiążące rozstrzygnięcia, Czachor i Dąbrowski staną na starcie w Dubaju razem z Komornickim i Martonem, załogą samochodu terenowego Orlen Team.

Marek Dąbrowski ma szanse na największy od wielu lat sukces w sportach motorowych w naszym kraju. Do zdobycia 3. miejsca w klasyfikacji generalnej MŚ wystarczy ?tylko" dojechać do mety w Dubaju w pierwszej dziesiątce. Tym samym utrzymałby zeszłoroczny rezultat (wywalczył 3. miejsce w Pucharze Świata 2002), chociaż obsada w tym sezonie jest bez porównania mocniejsza. Już teraz wiadomo, że będzie z całych sil walczył o jak najlepszy wynik. Mistrzostwo Świata leży w jego zasięgu.
źrodło www.orlenteam.pl
<< powrót


KOMENTARZE Tylko zalogowani użytkownicy mogą
rozpoczynać nową dyskusję.






X