Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2004-01-10]
Załoga Orlen Team Komornicki/Marton (Mitsubishi) po wczorjaszym 9. etapie rajdu Dakar z Tidjika do Nema zajmuje 20. pozycje w klasyfikacji generalnej.
 
Komornicki z Martonem dotarli do mety 9. etapu rajdu dopiero o trzeciej rano . Na trasie 9 OS-u mieli problemy z samochodem. Na początku „nawalił” przedni most. Potem pękł drążek kierowniczy i rozjechały im się koła w czasie jazdy. Na szczęście udało im się „zreanimować” samochód. W efekcie zajęli 24. miejsce awansując w klasyfikacji generalnej rajdu z 34. pozycji na 20.
To nie jest wycieczka, przekonaliśmy się o tym po raz kolejny na własnej skórze. Znowu sprzęt nam padł. Organizatorzy przesadzili po raz kolejny. Jesteśmy szczęśliwi, że cali dojechaliśmy. Na szczęście w nocy nie było już kurzu.

Łukasz Kędzierski (KTM) dojechał o pierwszej rano. Dużo razy się przewracał, ma stłuczoną rękę i kolano. Kędzierskiemu zepsuł się GPS. Jechał razem z jednym z włoskich motocyklistów (Tonetti, nr 176), który znalazł się w podobnej sytuacji. Jechali na tzw. czuja. Łukasz ukończył 9. etap na 49 miejscu i zajmuje 47. pozycję w klasyfikacji generalnej.
Chwilami zupełnie nie wiedzieliśmy jak jechać. Patrzyliśmy na road book i na ślady zostawione przez innych zawodników. Udało się nam. Niesamowicie się cieszę. Mimo wszystko mieliśmy dużo szczęścia. Nigdy sobie nie wyobrażałem, że tu jest aż tak ciężko. Sam się dziwie, że to wytrzymuję.

Jacek Czachor (KTM) wczorajszą próbę pokonał na 15. pozycji i zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Na tych cholernych kamieniach strasznie nami trzęsło, aż od tych wibracji złamał mi się wspornik od przyrządów nawigacyjnych. Było bardzo ciężko. W ogóle na rajdzie nie powinno być takich odcinków! Ta próba powinna mieć najwyżej 350 km! To było za bardzo wymagające nawet dla najlepszych zawodników, nawet dla samej czołówki!

Wczorajsza decyzja organizatorów rajdu o odwołaniu 10. i 11. etapu rajdu wzbudziła wiele emocji wśród zawodników.

Richard Sainct:
Jestem tym [odwołaniem odcinków] oburzony. To bardzo zła decyzja dla mnie. Będzie mi brakować tych dwóch odcinków, bo nie będę miał, kiedy nadrobić czasu, a te dwa dni by mi na to pozwoliły.

Alfie Cox :
To skandal, tak źle zorganizowany rajd, kto te trasy ustalał? To nie ma być rajd dla pięciu zawodników! Czy chcecie wszystkich wykończyć?!

Łukasz Komornicki :
Odcinki są zbyt trudne, jechaliśmy bez chwili przerwy. Tak dalej być nie mogło. Musieli rajd przerwać. Na pustyni zostało wielu bardzo dobrych kierowców, też z zespołów fabrycznych. Mijaliśmy ich i nic się nie dało zrobić.

<< powrót


KOMENTARZE Tylko zalogowani użytkownicy mogą
rozpoczynać nową dyskusję.






X