Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2009-01-18]
Koniec Dakaru. Sukces Orlen Teamu.
 

Dzisiaj nastąpiło oficjalne zakończenie Rajdu Dakar. Na podium ustawionym w centrum wystawowym La Rural w Buenos Aires po kolei wjeżdżali ci, którzy dotarli do mety tej wyczerpującej imprezy. Wśród nich byli zawodnicy ORLEN Team Krzysztof Hołowczyc, Jakub Przygoński i Jacek Czachor.

Rajd Dakar w Ameryce Południowej miał liczyć prawie dziesięć tysięcy kilometrów  prowadzących po bezdrożach Argentyny i Chile. Etapy w drugiej części zawodów były  skracane, bo okazało się, że trudności są zbyt duże. Ale i tak wszyscy uznali tę  imprezę za jedną z najcięższych. Do mety dojechało 268 pojazdów z 500, które 3 stycznia stanęły na starcie. Największy sukces z Orlen Teamu odniósł Krzysztof Hołowczyc. Ze stolicy Buenos Aires wyruszyło na trasę  195 samochodów osobowych. Do mety dotarło 89. Polak marzył o pierwszej dziesiątce, a ukończył zawody na piątej pozycji. To najlepszy wynik w historii polskich samochodowych startów w Dakarze. Także Jakub Przygoński spisał się bardzo dobrze. Okazał się najlepszym debiutantem wśród motocyklistów, a w klasyfikacji generalnej zajął 11. miejsce. Jacek Czachor był 20. Rajd ukończyło 113 motocyklistów. W przyszłym roku Rajd Dakar może zostać przesunięty na koniec lutego. Organizatorzy rozważają ponowne rozegranie zawodów w Argentynie i Chile lub powrót do Afryki - ale do jej północno-wschodniej części.

Krzysztof Hołowczyc: Czuję się świetnie. Po ciężkim rajdzie wreszcie mogłem się  wyspać. Za chwilę będziemy wjeżdżać na podium. Nastąpi ten moment, kiedy będziemy  oficjalnie się cieszyć. Moja radość z pewnością będzie trwała dłużej niż tylko na  podium. Niedługo wsiadam do samolotu, wieczorem odlatuję do Polski i następnego dnia zobaczę się z rodziną. O tym marzę.

Jakub Przygoński: Jeśli rajd pozostanie w Ameryce Południowej, będę się  cieszyć, bo przeżyłem tu miłe chwile. Ale jeśli wróci do Afryki, również będę  zadowolony, bo przeżyję coś nowego. W Argentynie i Chile wiem, czego można się  spodziewać i gdzie trenować, żeby jechać jeszcze szybciej.

Jacek Czachor: Chciałbym, żeby rajd wrócił do Afryki. Dakar powinien kończyć się w Dakarze, zgodnie z nazwą. To są zupełnie inne odczucia. Fajnie, że ludzie  stoją na autostradzie i machają, ale nawet nie mogę sobie przemyśleć tego, co  tutaj przeżyłem. Tutaj nie było tak wielkiej przygody. Na afrykańskim Dakarze gdy jadę, to  płakać mi się chce i jestem strasznie podekscytowany. Tutaj nie czułem takiej atmosfery jak w Afryce.

fot. Orlenteam.pl

Więcej informacji o rajdzie DAKAR 2009 na:

-- 2009 --

Dakar 2009
galerie z imprezy:  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
 
gdzie:  Argentyna, Chile
data rozpoczęcia:  2009-01-03
data zakończenia:  2009-01-18
dodana na stronie:  2009-01-08

<< powrót


KOMENTARZE Tylko zalogowani użytkownicy mogą
rozpoczynać nową dyskusję.






X