Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2009-03-30]
The Great Escape Rally - wypowiedzi zawodników.
 

Jacek Bujański (Quad):
Rajd dość trudny z powodu pory deszczowej, ale możliwość poskakania na czołgowych hopkach zawsze mnie przyciąga na trasy poligonowe nawet przy takiej pogodzie.
To dobre przetarcie przed sezonem dla bywalców Drezno-Wrocław i tych, którzy dopiero zaczynają, jak moja grupa kolegów z Holandii. Podobało się im wszystko.
Ja po zgubieniu szperacza zaraz po starcie przy słabym wzroku miałem ogromne kłopoty z nawigowaniem ale potem goniłem samochody na szybkich okrążeniach w Świętoszowie i na Karlikach.
Trochę się zdziwiłem przy rozdaniu pucharków, że nie zauważono mojego nawet udanego ścigania w niedzielę ale może byłem za szybki dla sędziów :-)


Tomek Traskiewicz (I miejsce klasa Sport) :
Udało się wygrać i bardzo się z tego cieszymy. To była prawdziwa walka z naturą, konkurencją i sprzętem. Największym problemem była nawigacja i warunki pogodowe, jak dla nas zbyt dużo wody. Pajero jest przystosowane do jazdy po szutrach, a nie pokonywania głębokich przeszkód wodnych - były momenty kiedy woda przelewała się przez maskę. Rozjeżdżone błoto i głębokie koleiny nie sprzyjają szybkiej jeździe. Pierwszego dnia zaczęliśmy dosyć szybkim tempem, później zwolniliśmy. Wypracowaliśmy przewagę, trzech konkurentów się wycofało więc kontrolowaliśmy czasy i jechaliśmy spokojnie. W sobotę najważniejsze było skupienie się na roadbooku i nawigacji, nie szybkim tempie. Darek Żyła był cały czas za nami, a Maciek Kuleta się pogubił i stracił do nas półtorej godziny. Przed startem do Memoriału Karoliny wiedzieliśmy, że nie musimy atakować i wystarczyła spokojna jazda. Cieszę się z każdego wygranego rajdu, samochód sprawdzony, awarie nie doskwierały, jedynie przednia lampa czasem gaśnie, jest dobrze.

Darek Krzywkowski (I miejsce klasa Open Sport) :
Działo sie bardzo dużo. Jechaliśmy w dwa auta cały czas, trzymając się razem. Całkiem nieźle zaczęliśmy w piątek, niestety w sobotę dopadły nas małe problemy techniczne, musieliśmy wymienić amortyzatory, potem kłopoty ze sprzęgłem i przerywającym silnikiem. Głęboka woda i piach były bardzo wykańczające dla samochodów. Zdecydowanie najcięższa była nocna nawigacja, korzystaliśmy tylko ze zwykłych kompasów więc mieliśmy trudniej niż konkurenci. Każda kolejna potwierdzona kratka sprawiała najwięcej radości bo potwierdzała dobry kurs. Jesteśmy bardzo zadowoleni.

Mirek Kozioł (III miejsce klasa Open) :
 Staraliśmy się jechać jak najlepiej, nie spodziewaliśmy się, że staniemy na pudle. Najtrudniejsza dla nas było nawigowanie po zmroku. Punkty orientacyjne, skrzyżowania były po prostu niewidoczne. Czasem się gubiliśmy ale odnajdywaliśmy właściwy kierunek. Trudno było zarówno dla nas jak i naszych samochodów. Jestem zwolennikiem maratonów więc pokonywanie długich dystansów nie było dla mnie aż tak męczące.


Maciek Kuleta (III miejsce klasa Sport) :
 Uważam, że poszło nam całkiem nieźle, gdyby nie awaria metromierza byłoby lepiej. Bardzo fajny rajd, można się było wyjeździć, zdecydowanie więcej niż w Mistrzostwach Polski. Próbowaliśmy gonić Pajero, niestety za dużo błądziliśmy i się nie udało.

<< powrót


KOMENTARZE Tylko zalogowani użytkownicy mogą
rozpoczynać nową dyskusję.






X