Jeszcze przed Baja Aragon wielu
zawodników zapowiadało, że ten rajd ma być dla nich przede
wszystkim treningiem przed Dakarem 2015. I faktycznie był to
doskonały trening, gdyż krajobrazy hiszpańskiej Aragonii wręcz do
złudzenia przypominają argentyńskie trasy tego największego i
najtrudniejszego na świecie terenowego wyzwania. A w związku z tym
nie było niespodzianką, że podobnie jak podium Dakaru 2014, tak i
podium Baja Aragon opanowały MINI. W tym – co wyjątkowo cieszy
polskich kibiców – to prowadzone przez Martina Kaczmarskiego.
Odbywająca się w dniach 19.-20. lipca
w Hiszpanii Baja Aragon była już siódmą rundą zmagań
najlepszych offroadowych kierowców walczących o Puchar Świata FIA
w Rajdach Cross Country. Tu także po raz drugi zmierzyli
motocykliści i quadowcy, którzy rywalizują o swoje trofeum, czyli
Puchar Świata FIM w Rajdach Baja. Wśród uczestników tego rajdu
oczywiście nie mogło zabraknąć Polaków. Do startu zgłosiło się
4 polskich quadowców, 4 biało-czerwone załogi samochodowe oraz
załoga polsko-fińska i czesko-polska. Większości z nich udało
się osiągnąć metę tego niełatwego rajdu, a niektórym dodatkowo
z bardzo dobrymi wynikami.
W Baja Aragon król może być tylko
jeden. Mowa oczywiście o lokalnym bohaterze, jakim jest Nani Roma.
Czterokrotnie triumfował w tym rajdzie na motocyklu i trzy razy
samochodem. Tym razem też nie było zaskoczenia – najszybszym
kierowcą na aragońskich trasach ponownie okazał się pochodzący z
sąsiedniej Katalonii Roma. Oprócz doskonałej znajomości tras, na
których przebiegał rajd, Hiszpan dysponował też idealnym na te
trasy autem. Baja Aragon to bowiem rajd wręcz „napisany” pod
„Miniaki”. Wąskie, kręte szutrów ki, jazda po skalnych półkach
czy w ciasnych korytarzach między górami to wręcz wymarzona
sceneria dla kierowców mocnych, turbodoładowanych, a przede
wszystkim małych MINI All4 Racing. Nic więc dziwnego, że auta
X-raidu opanowały podium. Tuż za Nanim Romą bowiem znalazł się
Orlando Terranova, trzecie miejsce zaś „zgarnął” Martin
Kaczmarski. Co więcej – 4. miejsce też należało do MINI
(Vladimir Vasiliev) i gdyby nie dachowanie Erika Van Loona, auta
X-raidu opanowały by całą pierwszą piątkę. Nota bene dachowanie
Van Loona umożliwiło Kaczmarskiemu wskoczenie na podium. Ale
Polakowi w osiągnięciu tej pozycji pomogło także doświadczenie.
W zeszłym roku bowiem brał udział w Baja Aragon i ukończył ten
rajd na bardzo dobrym 5.miejscu. Na mecie tegorocznej edycji mówił,
że miał tu jeszcze coś do udowodnienia i tego dokonał, choć
przyznał, że nie było łatwo: - To był jeden z trudniejszych
rajdów, w jakich przyszło mi brać udział. Niech dowodem będzie
fakt, że tak wielu kierowców go nie ukończyło. Wysoka
temperatura, ogromne kamienie na drodze, uciążliwy fesz fesz, ostre
zakręty - to wszystko sprawia, że wzrasta nie tylko poziom
trudności, ale momentami robi się ekstremalnie niebezpiecznie.
Jestem zmęczony, ale szczęśliwy i bardzo zadowolony z wyniku, a
także ze współpracy z nowym pilotem Tapio (Suominenem). Wszystkie
elementy układanki podczas tego rajdu zagrały jak powinny.
Nie wszystko zagrało natomiast Adamowi
Małyszowi i Rafałowi Martonowi. Rajd ten traktowali przede
wszystkim jako trening przed Dakarem i ten cel osiągnęli, jednak 9.
niespecjalnie cieszy. Zwłaszcza, że mogło być lepiej: - Bardzo
dobrze nam się dziś jechało – mówił na mecie ostatniego
odcinka Adam Małysz. - Złapaliśmy wprawdzie aż dwa kapcie, ale
sprawnie je wymieniliśmy. Wróciłem na trasę, przyspieszyłem,
żeby odzyskać stracone sekundy i w chwili, gdy dojeżdżaliśmy
lasem do stojącego na oesie Miroslava Zapletala, ten zajechał nam
drogę. Uniknęliśmy cudem zderzenia, bo to było prawie na pełnej
prędkości. Przez 20 kilometrów jechałem w chmurze kurzu za
Zapletalem ciągle trąbiąc sentinelem, ale Czech nie chciał nas
puścić. Gdzieś po drodze walnąłem tylnym kołem w jakąś skałę
i przestawiłem zawieszenie. Dojechaliśmy do mety na dziewiątej
pozycji, ale bez tej przygody byłoby pewnie siódme miejsce.
Miroslav zachował się niezgodnie z fair play, kompletnie nas
zablokował. Nie spodziewałem się tego po nim, zwłaszcza, że po
koleżeńsku zawsze się wspieraliśmy. Ale przecież chodziło o
przygotowanie do Dakaru, a tam takie sytuacje się zdarzają.
Podobnej historii doświadczył m.in. Krzysztof Hołowczyc, którego
na dakarowych trasach blokował Robby Gordon. A w końcu zarówno na
Dakarze, jak i na Baja Aragon toczy się walka. Zaś Adam Małysz i
Mirek Zapletal obecnie są bezpośrednimi konkurentami w Pucharze
Świata FIA w Rajdach Cross Country. Przed hiszpańską rundą
dzieliły ich raptem 2 punkty (Zapletal zajmował 5., a Małysz 8.
miejsce), więc walki można się było spodziewać. Ostatecznie to
Zapletal, pilotowany przez Krakowianina Bartka Bobę, wyszedł z niej
zwycięsko – rajd ukończył na 7. pozycji, wzmacniając w
pucharowej generalce swoją przewagę nad Małyszem do 6 punktów.
Należy dodać, iż Czech jadący największym w pucharowej stawce
autem (Hummer H3 Evo II) miał wyjątkowo trudne zadanie na wąskich
i krętych trasach Aragonii. Swoją 4. pozycję w klasyfikacji
Pucharu utrzymali z kolei Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy
Baja Aragon zakończyli na 10. miejscu. Oni natomiast ze swojego
występu w Hiszpanii są zadowoleni: - Trening na tych zawodach
był naprawdę bardzo fajny. Masa doświadczeń i obserwacji, których
efektem będzie m.in. zmiana pewnych elementów taktyki i kilku
rozwiązań w aucie – ocenił Marek Dąbrowski. Choć i tej
załodze nie udało się uniknąć problemów. Ich natomiast pokonać
próbowało własne auto (Toyota Hilux Overdrive): - Ponad 30
kilometrów jechaliśmy z zepsutą skrzynią biegów. Świetną
robotę zrobili nasi mechanicy, którzy ją wymienili w niecałe 26
minut pomiędzy OSami. Z występu w całym rajdzie jesteśmy
zadowoleni. Tempo jazdy wzrastało z odcinka na odcinek i to dobra
prognoza przed Dakarem - powiedział Jacek Czachor. Świetnie
spisała się także inna polska dakarowa załoga – Piotr Beaupre i
Jacek Lisicki, jadący BMW X3 CC., którzy uplasowali się na 11.
miejscu – tuż za Małyszem i Dąbrowskim. Z rywalizacji natomiast
w sobotę wycofali się Edgar Łukasiewicz i Jacek Brakowiecki.
Zadowolony ze swojego startu w Baja
Aragon raczej nie może być zajmujący obecnie 2. miejsce w
klasyfikacji Pucharu Świata FIA Yazeed Al-Rajhi. Jego łupem padł
co prawda piątkowy 6,5-kilometrowy prolog, jednak w sobotę zaliczył
kraksę na trasie i musiał się wycofać z dalszej rywalizacji. Mimo
to swoją pozycję w Pucharze udało mu się utrzymać. Problemy ze
swoim autem (Ford HRX) miał też trzeci w generalce Pucharu Nasser
Al-Attiyah. Kosztowały go one aż pół godziny straty na drugim z
sobotnich odcinków i mimo, że w niedzielę gnał jak szalony
(ostatni, 217-kilometrowy odcinek rajdu ukończył z 3. czasem), to
ostatecznie rajd zakończył na 8. miejscu. W ten sposób zmniejszył
o 2 punkty stratę do Al-Rajhi’ego. Na czele Pucharu Świata FIA
umocnił się Vladimir Vasiliev, któremu 4. miejsce w Baja Aragon
przyniosło 12 punktów i tym samym zwiększyło jego przewagę nad
Al-Rajhim z 39 do 51 punktów. Awans w klasyfikacji zanotował
natomiast Martin Kaczmarski, który dzięki 3.miejscu w Baja Aragon
wskoczył z 12. na 9. miejsce.
Spośród 5 startujących w Baja Aragon
ciężarówek na szczególną uwagę polskich kibiców zasługiwała
kazachsko-czeska załoga należącej do Tomasa VratnegoTatry T163
Jamal –Ardavicius / Nikizhev / Skrobanek. I to podwójnie, gdyż -
po pierwsze – Filip Skrobanek, mechanik tej załogi, to kolega z
dakarowego zespołu polskiej Tatry Jarosława Kazberuka i Robina
Szustkowskiego, po drugie- taką Tatrą Jamal ta polska załoga ma
startować w Dakarze 2015. Ta perspektywa po Baja Aragon jest
obiecująca, bo prowadzona przez Artura Ardaviciusa Tatra okazała
się najszybsza w górzystym terenie Aragonii. Za sobą ta załoga
zostawiła m. in. lokalny, hiszpański zespół Vila / Van Eerd / Ars
jadący Iveco Tackker (2. miejsce) czy reprezentantów jednej z
ciężarowych potęg cross country, czyli Holandii – Van Gerugten /
Limpt / Van Gemert (DAF TE85XC).
Motocyklowe podium Baja Aragon w
całości „wzięli” lokalni „jeźdźcy”, wszyscy startujący
Gas Gasami. Najszybszy z nich był czterokrotny zwycięzca tego
rajdu, Gerard Farres, który wskoczył na 4. pozycję w klasyfikacji
Pucharu Świata FIM w Rajdach Baja . Drugie miejsce przypadło w
udziale Adrianowi Garrido, trzecie zaś wywalczył Marc Sola. Na
pierwszym miejscu w pucharowej generalce (awans z 2.miejsca) obecnie
znajduje się natomiast Włoch Alessandro Ruoso (9.miejsce w Baja
Aragon), z 5. na 2. miejsce awansował Francuz Adrien Mare (7.
miejsce), na 3. z 1.miejsca spadł natomiast nieobecny na
hiszpańskiej rundzie Włoch Vanni Cominotto. Na 7. miejscu
pucharowej klasyfikacji widnieje natomiast nazwisko Jakuba
Przygońskiego, który wciąż przechodzi rehabilitację po wypadku
podczas Abu Dhabi Desert Challenge. Kuba jednak wcale nie odpoczywa –
podczas gdy jego motocyklowi rywale walczyli na hiszpańskich trasach
Baja Aragon, on brał udział w… driftingowym Grand Prix w Toruniu.
W klasie quadów na Baja Aragon
doskonale spisali się polscy zawodnicy. Spośród 4 reprezentantów
naszego kraju, 3 ukończyło rajd (odpadł Tadeusz Wiśniewski), w
tym 2 znalazło się na podium. Najszybszy wśród Polaków był
jadący Yamahą Raptor 700 Kamil Wiśniewski, który ustąpił
jedynie Francuzowi Alexandre Giroud (był od niego wolniejszy tylko o
niespełna 3 minuty!). Na trzecim stopniu podium znalazł się
Jarosław Kalinowski (KTM 525 XC). Konrad Zych (Yamaha Raptor 700)
finiszował na 8. miejscu, utrzymując jednocześnie 4. miejsce wśród
quadów w klasyfikacji Pucharu Świata FIM w Rajdach Baja. Na 5.
miejsce wskoczył natomiast Jarosław Kalinowski. Drugi w Hiszpanii
KamilWiśniewski natomiast objął prowadzenie w pucharowej generalce
i ma aż 14 punktów przewagi nad drugim w kolejności Biscontinem,
który hiszpańską rundę sobie odpuścił.
Po Baja Aragon zawodników startujących
w Pucharze Świata FIA w Rajdach Cross Country oraz Pucharze Świata
FIM w Rajdach Baja wkrótce czekają dwie kolejne europejskie rundy.
Już 14. sierpnia ponownie spotkają się oni na Węgrzech, gdzie
rozegrana będzie Baja Hungaria. Dwa tygodnie później natomiast
światowa czołówka cross country zawita do Polski na odbywającą
się w ostatni weekend sierpnia Baja Poland.
AM
BAJA
ARAGON
SAMOCHODY
1.
Nani Roma/Michel Perin (E/F) Mini All4 Racing 9:21.24
2. Orlando
Terranova/Moises Torrallardona (RA/E) Mini All4 Racing +25
3.
Martin Kaczmarski/Tapio Suominen (PL/FIN) Mini All4 Racing +18.27
4.
Władimir Wasiliew/Konstantin Żilcow (RUS) Mini All4 Racing
+20.14
5. Reinaldo Varela/Gustavo Gugelmin (BR) Toyota Hilux
+24.21
6. Guilherme Spinelli/Paulo Fiuza (BR/P) Mitsubishi ASX
Racing +27.23
7. Miroslav Zapletal/Bartłomiej Boba (CZ/PL) H3 Evo
II +37.02
8. Nasser al-Attiyah/Matthieu Baumel (Q/F) HRX Ford
+37.41
9. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Toyota Hilux +38.12
10.
Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +40.07
11. Piotr
Beaupré/Jacek Lisicki (PL) BMW X3 CC +1:14.52
PUNKTACJA
PUCHARU ŚWIATA
1. Wasiliew 171, 2. al-Rajhi 120, 3.
al-Attiyah 106, 4. Dąbrowski 83, 5. Zapletal 74, 6. Małysz 68, 7.
Varela 56, 8. van Loon 48, 9. Kaczmarski 38, 10. Roma 30.
MOTOCYKLE
1.
Gerard Farrès (E) Gas Gas EC 450 9:51.55
2. Adrián Garrido (E)
Gas Gas EC 450 +9.43
3. Marc Sola (E) Gas Gas EC 450 +14.46
4.
Txomin Arana (E) Yamaha WR 450 +25.02
5. Cristian
España (AND) Gas Gas EC 450 +27.19
6. Oriol Escalè (E) Husqvarna
TE 449 +39.42
PUNKTACJA
FIM BAJAS WORLD CUP
1. Ruoso 25, 2.
Marè 21, 3. Cominotto 20, Farrès 20, 5. Zanotti 18, 6. Garrido 17,
7. Przygoński 15, Sola 15.
QUADY
1.
Alexandre Giroud (F) Yamaha 450 R 10:49.47
2. Kamil Wiśniewski
(PL) Yamaha Raptor 700 +2.51
3. Jarosław Kalinowski (PL) KTM 525
XC +12.48
4. David Douillet (F) Polaris Scrambler 850 +45.05
5.
Didier Crochat (F) Polaris Scrambler 850 +50.43
6. Alexandre
Jonchere (F) Honda TRX 700 +2:37.19
8. Zbigniew Zych (PL) Yamaha
Raptor 700 +5:03.11
PUNKTACJA
FIM QUAD BAJAS WORLD CUP
1. K.
Wiśniewski 34, 2. Biscontin 20, Giroud 20, 4. Zych 20, 5. Kalinowski
15, Somfai 15.
fot. x-raid, Orlen Team
|