|
[2011-01-10] |
Team Speed Factory po VII etapie Rajdu Dakar - znów z przygodami. |
|
Dzień po przerwie nie był szczęśliwy dla polskiej załogi MAN-a. Kłopoty kolegów z zespołu, pomoc na trasie i wreszcie kapeć sprawiły, że Grzegorz Baran i Rafał Marton odnotowali dopiero 38 czas VII etapu. Na szczęście ostatni wynik nie ma wpływu na lokatę jedynej naszej ciężarówki w Rajdzie Dakar i nadal zajmuje 24 miejsce w klasyfikacji. W czasie siódmego dnia rywalizacji swoje kolejne zwycięstwo zanotował Ales Loprais. Czech wyprzedził Rosjan - Firdausa Kabirowa (+5'03") - który prowadzi w generalnej klasyfikacji ciężarowej i Władimira Czagina ( +14'05").
Siódmy etap z Arici do Antafagasty ze względu na poważne kłopoty uczestników na trasie szóstego odcinka specjalnego został skrócony z 611 kilometrów oesowych do zaledwie 272. Do rywalizacji przystąpiło 46 ekip ciężarowych.
- Szkoda, że dziś znowu mieliśmy przygody bo odcinek był szybki i nie zapowiadał się trudno - opowiada Grzegorz Baran. W czasie pierwszych stu kilometrów wyprzedziliśmy kilka samochodów i byliśmy zadowoleni z tempa. Trasa była ciekawsza niż do tej pory, mniej dziurawa co nas bardzo cieszyło bo oszczędziliśmy kręgosłupy. Wczoraj w czasie dnia przerwy obaj korzystaliśmy z pomocy masażysty i lekarza, który oglądał obolałe plecy. Ostatni etap przed przerwą okazał się tak trudny, że bardzo dużo samochodów nie zjechało z trasy jeszcze w sobotę. Zawodnicy nie mieli czasu na reanimację, odpoczynek i dlatego organizatorzy skrócili odcinek. Dla nas to także była dobra wiadomość bo złapaliśmy trochę oddechu. Jesteśmy wyluzowani, cieszymy się, że nadal jesteśmy w rajdzie ponieważ tegoroczny budżet nie pozwala na ściganie się. Podróżujemy spokojnie, nie nadwyrężamy samochodu, oszczędzamy opony i inne podzespoły. Celem nadrzędnym jest dotarcie do mety w Buenos.
- Wydawać by się mogło, niedługi, skrócony o połowę etap i tylko 20 kilometrów przez wydmy nie przysporzy kłopotów - słyszymy w rozmowie z Rafałem Martonem. Niestety przygody nas nie ominęły. Na setnym kilometrze, nasi koledzy z zespołu, Chińczycy zmieniali koło, a ponieważ robili to na pochyłym terenie - skrzywili centralny podnośnik. Musieliśmy im pomóc. Nie jest to prosta operacja więc pochłonęła sporo czasu. Później jeszcze dwukrotnie wspieraliśmy ich na wydmach. Następnie w czasie pokonywania trawersu zdjęło nam oponę w przednim prawym kole. Zjechaliśmy lekko z trasy w poszukiwaniu twardego i w miarę płaskiego miejsca. Pod lewarek ułożyliśmy trapy żeby nie zapadał się w piachu i założyliśmy z powrotem oponę. Całą ta operacja także nie trwała krótko. Do końca wydm dojechaliśmy bez problemów, a później było już tylko 30 km odcinka. Na pewno wynik mamy kiepski bo dużo staliśmy na trasie, a na tak krótkim dystansie nie da się nadrobić strat. Jutro już wjeżdżamy na Atakamę.
Poniedziałkowy etap Antofagasta - Copiapo będzie liczył 268 km łącznika i 508 kilometrów odcinka specjalnego. Na dużych przestrzeniach Pustyni Atakama uczestnicy mogą napotkać kłopoty nawigacyjne, które generują poważne straty czasowe.
Wyniki etapu VII:
1. Ales Loprais/Milan Holań/Josef Kalina (CZ) Tatra 815 2:23.43
2. Firdaus Kabirow/Ajdar Bielajew/Andriej Mokiejew (RUS) Kamaz 4326 (+5.03)
3. Władimir Czagin/Siergiej Sawostin/Ildar Szajsułtanow (RUS) Kamaz 4326-9 (+14.05)
4. Franz Echter/Detlef Ruf/Artur Klein (D) MAN TGS (+19.53)
5. Eduard Nikołajew/Wiaczesław Mizukajew/Władimir Rybakow (RUS) Kamaz 4326 (+22.40)
6. Ilgizar Mardiejew/Władimir Demianienko/Ildar Mardiejew (RUS) Kamaz 4326 (+29.00)
7. Pep Vila/Moi Torrallardona/Peter van Eerd (E/E/NL) Iveco Trakker (+34.39)
8. Artur Ardawiczius/Denis Berezowskij/Żanat Żalimbetow (RUS/KAZ/KAZ) Kamaz 4326 (+1:02.45)
9. Johan Elfrink/Enno Hortulanus (NL) Mercedes Axor 1835 AH (+1:04.01)
10. Martin van den Brink/Martien Hol/Peter Willemsen (NL/NL/B) Ginaf X2222 (+1:11.53)
...
38. Grzegorz Baran/Rafał Marton (PL) MAN TGA (+4:18.24)
Klasyfikacja generalna:
1. Kabirow 26:12.26, 2. Loprais (+16.22), 3. Czagin (+28.22), 4. Nikołajew (+1:43.55), 5. Echter (+2:25.47), 6. Mardiejew (+3:04.22), 7. Vila (+4:46.07), 8. van Vliet (+6:21.34), 9. Behringer (+6:52.06), 10. Ardawiczius (+7:28.44), 24. Baran (+23:38.08).
|
<< powrót |
|
|