Abu Dhabi Desert Challenge to jeden z
najbardziej prestiżowych rajdów cross-country na świecie. W tym
roku odbędzie się jego jubileuszowa, 25. edycja. Jak na jubileusz
przystało, na starcie tego rajdu stanie światowa elita
motocyklistów, quadowców i załóg samochodowych. Do tej
rywalizacji przystąpi także liczna reprezentacja Polski.
Zjednoczone Emiraty Arabskie, gdzie w
dniach 26.03.-2.04. odbywać się będzie Abu Dhabi Desert Challenge,
gościć będą zawodników walczących w pierwszej rundzie
Mistrzostw i Pucharu Świata FIM w Rajdach Cross Country oraz drugiej
rundzie Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross Country. Trwające aż 5
dni (28.03.-2.04.) zmagania tradycyjnie poprowadzą ich przez
pustynne tereny, pełne ogromnych wydm. Zawodnicy pokonają trasę o
łącznej długości ponad 2000km.
Piaski Abu Dhabi już od kilku tygodni
przemierza Rafał Sonik. To jedno z ulubionych miejsc na treningi
polskiego zwycięzcy Dakaru 2015. Nie mogło go zatem zabraknąć na
liście startowej Desert Challenge. Sonik będzie bronił swojego
zeszłorocznego zwycięstwa odniesionego w tym rajdzie. W tej
polskiej walce nie będzie osamotniony – jego towarzyszem, ale
również rywalem, będzie ubiegłoroczny zdobywca quadowego Pucharu
Świata FIM w Rajdach Baja, Kamil Wiśniewski. W szranki z nimi
stanie triumfator tego rajdu sprzed 2 lat oraz urzędujący quadowy
Mistrz Świata Juniorów, Katarczyk Mohammad Abu-Issa. Na liście
startowej liczącej 8 quadowców znajdziemy też Paragwajczyka
Nelsona Augusto Sanabria Galeano, który zajął 4. miejsce w
tegorocznym Dakarze, wygrywając także 2 etapy tego rajdu.
Dużo dłuższa, bo licząca aż 54
nazwiska, jest lista motocyklistów biorących udział w tegorocznym
Abu Dhabi Desert Challenge. Roi się ona też od znakomitych nazwisk,
zapowiada się zatem naprawdę zażarta rywalizacja. Numer 1 na swój
motocykl KTM naklei siedmiokrotny zwycięzca tego rajdu, Marc Coma.
Po wygranej w Dakarze 2015 nie osiada on na laurach i zapowiada walkę
o kolejne zwycięstwo w Abu Dhabi. W ubiegłym roku uległ on Paulo
Goncalvesowi, który i tym razem nie zamierza się poddawać – na
jego Hondzie będzie widniał numer 2. Tradycyjnie Hondą pojedzie
też wielki przegrany tegorocznego Dakaru, Joan Barreda Bort.
Fabryczny zespół HRC Rally w Emiratach uzupełniać będzie
Amerykanin Ricky Brabec. Natomiast w teamie KTM Factory oprócz Comy
pojadą Sam Sunderland, Ruben Faria i nieźle spisujący się na
swoim debiutanckim Dakarze 2015 Austriak Matthias Walkner (wygrał 3.
etap, był 3. na 7. etapie, ostatecznie jednak odpadł na 10.
etapie). Na Abu Dhabi Desert Challenge swoją premierę będzie miał
natomiast inny „pomarańczowy” zespół – KTM Warsaw Rally
Team. Oprócz Polaka Pawła Stasiaczka znalazł się w nim
ubiegłoroczny Mistrz Hiszpanii Armand Monleon, a także Boliwijczyk
Juan Salvatierra i pierwszy hinduski motocyklista na Dakarze
(debiutował w tym roku), Santosh Chungchunguppe Shivashankar, znany
bardziej jako CS Santosh.
W barwach Orlenu natomiast wystartuje
zeszłoroczny Mistrz Świata Juniorów oraz jeden z dwóch Polaków,
którzy dotarli do mety Dakaru 2015, Jakub Piątek. Zabraknie na
starcie natomiast tego drugiego Jakuba – Przygońskiego.
Przypomnijmy, że dla niego zeszłoroczny Abu Dhabi Desert Challenge
zakończył się groźnym wypadkiem, którego skutkiem był
uszkodzony kręgosłup i związana z tym pięciomiesięczna
rehabilitacja. Z kolei z wydmami powalczy pechowy w swoim
debiutanckim Dakarze 2015 Maciej Berdysz – dakarowy „samotny
jeździec. Tym razem zasili on zespół Desert Rose Racing. W
motocyklowej stawce w Abu Dhabi natomiast znajdzie się jedna kobieta
– młoda Rosjanka Anastasiya Nifontova, która pojedzie z numerem
13.
Po zimnej Rosji, gdzie rozegrana
została 1. runda Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross Country, gorące
Emiraty przyciągnęły całą światową czołówkę załóg
samochodowych. W porównaniu z Baja Russia, w której o pucharowe
punkty walczyło zaledwie 26 załóg, w Abu Dhabi Desert Challenge
zmierzy się niemal dwa razy więcej zawodników. Również stawka
jest większa, bo ta runda jest podwójnie punktowana – jej
zwycięzca zdobędzie aż 60 punktów. Na liście startowej widnieje
aż 50 załóg. Otwiera ją ubiegłoroczny zwycięzca tego rajdu oraz
całego pucharowego cyklu, Vladimir Vasiliev. Tradycyjnie pojedzie on
MINI All4 Racing, na którego prawym fotelu towarzyszyć mu będzie
Konstantin Zhiltsov. Do walki o punkty Pucharu Świata włącza się
zwycięzca Dakaru 2015 i zdobywca 2. miejsca w ubiegłorocznym
Pucharze, Nasser Al-Attiyah. Nawigować go będzie Matthieu Baumel,
zaś panowie zasiądą w MINI All4 Racing. Załoga Al-Attiyah /
Baumel w Abu Dhabi powalczy o swoje piąte już w tym roku zwycięstwo
– wygrali już Dakar, dwie rundy Mistrzostw Bliskiego Wschodu
(„płaskie” Rajd Kataru i Rajd Kuwejtu) oraz w klasyfikacji WRC2
w Rajdzie Meksyku.
Równie ambitne plany mają oni na swój pierwszy
tegoroczny start w Pucharze Świata FIA w Rajdach Cross Country.
Poprzeszkadzać im w tym będzie się starał Yazeed Al-Rajhi,
pilotowany przez Timo Gottschalka. Ten duet zdobył 3. lokatę w
ubiegłorocznej klasyfikacji Pucharu Świata i niewiele brakowało,
by również zajęli najniższy stopień podium Dakaru 2015, więc z
pewnością będą w Abu Dhabi liczącą się załogą. Tym bardziej,
że Al-Rajhi nie próżnuje – podobnie jak Al-Attiyah, wziął
udział w dwóch rundach Mistrzostw Bliskiego Wschodu (jednej nie
ukończył, w drugiej był 3.) oraz w zimowym Rajdzie Szwecji w
klasie WRC2, aktualnie zaś Hummerem startuje w swoim „domowym”
rajdzie cross country – Hail International Rally. W Abu Dhabi
Desert Challenge natomiast tradycyjnie wystartuje Hiluxem ze „stajni”
Overdrive. Do tego zespołu dołączy najgroźniejszy rywal
Al-Attiyaha i Al-Rajhi’ego w „płaskich” Mistrzostwach
Bliskiego Wschodu, Szejk Khalid Al-Qassimi, który także postanowił
spróbować swoich sił w cross country. Na prawym fotelu jego Hiluxa
zasiądzie Portugalczyk Jose Marques. Z pewnością będzie miał on
chrapkę na dobrą lokatę w jego „domowej” rundzie Pucharu
Świata FIA w Rajdach Cross Country. Łatwo jednak nie będzie miał,
gdyż nawet w swoim zespole będzie miał solidną konkurencję –
kolejnym Toyotami pojadą bowiem Reinaldo Varela i Gustavo Gugelmin,
a także Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Dla Dąbrowskiego i
Czachora będzie to już drugi w tym roku start w Pucharze – w Baja
Russia zajęli 9. miejsce, zdobywając 2 punkty w klasyfikacji. Na
pewno za problematyczną zimową Rosję (dachowali) będą chcieli
się „odgryźć” na piaskach pustyni. Z kolei Adam Małysz i
Rafał Marton, dla których zbyt szybko skończył się tegoroczny
Dakar ich buggy spłonęło na 2. etapie), chętnie powalczą na
wydmach Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tym razem jednak ich auto
nie będzie stało pod jednym namiotem serwisowym z Toyotą ich
kolegów z Orlen Team, gdyż panowie „wypisali się” z
Overdrive’u i zasilać będą teraz X-raid, który przygotował dla
nich MINI All4 Racing. Takich aut będzie wyjątkowo dużo na Abu
Dhabi Desert Challenge, gdyż w szranki stanie aż 8 MINI. Oprócz
wspomnianych Małysza, Vasilieva i Al-Attiyaha, pojadą nimi: Erik
Van Loon i Wouter Rosegaar, Orlando Terranova i Bernardo Graue, Lucio
Alvarez i Gabriel Moiset oraz za sterami MINI Brytyjczyk Harry Hunt z
„etatowym” pilotem X-raidu Andreasem Schulzem, a także Stephan
Schott, którego tym razem nawigować będzie dobrze znany polskim
kibicom dakarowy pilot Hołowczyca, Xavier Panseri. Natomiast
„dorywczy” pilot Marka Dąbrowskiego z Dakaru 2015, Mark Powell,
który od wielu lat mieszka w Emiratach, także wystąpi w Abu Dhabi
Desert Challenge – wróci on jednak na swoje miejsce, czyli za
kierownicę, prowadząc Predatora X-18. Z kolei tradycyjnie już
polski pilot Maciej Marton zasiądzie na prawym fotelu Hummera H3 Evo
VII, prowadzonego przez byłego Mistrza Polski w rajdach terenowych,
sympatycznego Czecha Miroslava Zapletala.
Największą ciekawostką dla
polskich kibiców będzie inna, doskonale znana im załoga, która
również pojawi się na tym rajdzie. Chodzi o Robina Szustkowskiego
i Jarosława Kazberuka, których tym razem nie zobaczymy na pokładzie
ciężarówki, a… Forda Raptora. Ta załoga walczyć będzie w
klasie T2. W tej kategorii startuje zaledwie 10 pojazdów, co nie
znaczy, że Polacy będą mieli lekko, gdyż ich konkurentami będą
głównie lokalni kierowcy, świetnie znający pustynię Liwa, na
której będą toczyć się zmagania zawodników startujących w Abu
Dhabi Desert Challenge.
- Nie rezygnujemy z ciężarówki i jest szansa, że za rok znów wystartujemy
nią w Dakarze – wyjaśnia Jarek Kazberuk. – Po tym, jak z kalendarza wypadł
Silk Way Rally, w całym sezonie tylko w Rajdzie Maroka możemy pojechać
ciężarówką i liczyć na dobre przetarcie. Chcieliśmy mieć możliwość startu w
pełnym cyklu i dlatego zapadła decyzja, że weźmiemy udział w większości
rajdów Pucharu Świata FIA, w klasie T2.
Jubileuszowa edycja Abu Dhabi Desert
Challenge zgromadzi na starcie aż 162 zawodników, reprezentujących
36 krajów. Pokonają oni trasę o łącznej długości 2092km, z
czego 1307km (64%) stanowić będą odcinki specjalne. Po odbiorach
administracyjnych i technicznych, które zaplanowane są na 26. i 27.
marca, zawodnicy wyruszą na pięciodniowe zmagania, które w sobotę
29. marca rozpocznie odcinek super specjalny zlokalizowany na torze
wyścigowym Yas Marina Circuit. Rajd zakończy się natomiast w
czwartek 2. kwietnia.
AM
fot. Sonik Team, Red Bull Content Pool
|