250-kilometrowy, III etap rajdu OiLibya Rally of Morocco 2013 miał być według organizatorów jednym z najtrudniejszych w tegorocznej edycji zawodów i zapowiedzi te potwierdziły się. Wiele załóg przeżywało kłopoty, kilka zakończyło jazdę spektakularnymi wywrotkami. Zawodnicy NAC Rally Team pustynny egzamin zaliczyli jednak na piątkę z plusem, w komplecie meldując się na mecie odcinka i osiągając przy tym dobre rezultaty.
- Bardzo obawialiśmy się tego etapu, ale udało się! - komentuje Paweł Molgo, szef zespołu. - Odcinek okazał się bardzo trudny, a zwłaszcza jego 50-kilometrowy fragment po wydmach, pokonywany na dodatek w upale. „Przygody” oczywiście nas nie ominęły. Już na 15. kilometrze odcinka w Unimogu pękł pasek klinowy, ale jego wymiana poszła szybko. Resztę trasy nasza załoga ciężarowa pokonała bezbłędnie, zmieściła się w limicie czasu i jest zadowolona z osiągniętego rezultatu.
Unimog Piotra Domownika, Janusza Jandrowicza i Przemysława Salety na wtorkowym etapie borykał się z przegrzewającym się silnikiem. Układ chłodzący okazał się sprawny, a przyczyną wzrostu temperatury było prawdopodobnie złej jakości paliwo. Przed trzecim etapem ciężarówka została zatankowana na innej stacji i kłopoty zniknęły, jak nożem uciął.
- Naszą Toyotę „przygoda” spotkała dziś niestety na wydmach, gdzie pechowo zdjęliśmy oponę z felgi - relacjonuje Paweł Molgo, który trasę pokonywał w towarzystwie pilota, Ernesta Góreckiego. - Wymiana koła na piasku okazała się wcale nie taka prosta. Odcinek ukończyliśmy jednak w niezłej formie, zachowując drugie miejsce w naszej grupie, co nas bardzo cieszy. Co ciekawe, w klasyfikacji T2 zmienił się lider, a nasza strata do niego wynosi tylko 7 minut. Zresztą wszystkie auta z naszej grupy dzielą niewielkie różnice czasowe.
Zawodnicy NAC Rally Team w trakcie czwartkowego etapu IV pokonają trasę o długości 300 kilometrów z Zagory do Erfoudu – po drodze nie powinno być piaszczystych przeszkód, a oes ma być szybki, kamienisty i z trudnymi, górskimi przejazdami. Wszyscy przewidują, że rywalizacja w rajdzie prawdopodobnie rozstrzygnie się w piątek na wydmach w okolicach Merzougi.
- Cieszymy się, że dzisiejszy dzień było o wiele spokojniejszy od poprzedniego - podsumowuje Pawel Molgo. - Opanowaliśmy auta, jesteśmy zadowoleni z wyników i co najważniejsze atmosfera w naszym teamie jest niezmiennie znakomita!
|