|
[2003-09-19] |
Minął osiemnasty dzień na rajdzie Transsyberia. |
|
Od uczestników:
Jest godzina 21.40 czasu lokalnego, przed godziną dojechaliśmy do bazy.
Wreszcie zaczeła się jazda w terenie !!!
Dzisjszy odcinek liczył 380km, wiódł starą drogą, która kiedyś łaczyła Czite ze Skoworodino.
Trasa była bardzo męczaca, droga trudna, bardzo wyboista, wiodła przez kilkanaście mostków, które w dużej częsci była w stanie straszliwie opłakanym, po częsci zawalone, a kilku z nich nawet brakowało.
Organizator nie powiedział jak mamy jechać, uznaliśmy dowolnośc sposobu przejazdu, głebokie brody lub zapadające sie mosty, z jednej strony ryzyko utopienia aut, z drugiej spadniecie z mostu. Szczęśliwie wszyscy z naszej grupy pokonali bez większych przeszkód trasę całego dzisiejszego odcinka, na trasie którego komandor pojawł sie na chwile i ponownie znikł. Aktualnie w bazie nie można go znaleźć.
W związku z bałaganem organizacyjnym jaki panuje od kilku dni, tak jak i my tak i pozostali uczetnicy zaczynają wyrażać głosniej coraz większe obawy czy aby na pewno mamy zapewniony transport powrotny.
Z dobrych więsci Darek Koradecki pomimo wczorajszego groźnie wyglądającego wypadku już dziś sam jechał dalej.
Jak na razie w obozowisku dalej brakuje kilku zalog, które wyruszyły na odcinek, lecz nie dojechały do mety, z powodu braku łączności, nie wiemy co się z nimi dzieje.
Uczestnicy. |
<< powrót |
|
|