|
[2004-06-07] |
Relacja z Ładoga Trophy dzien VI i VII. |
|
Dzien VI, 03.06
OS VI, 12 km, dzis z tablicy wynikow prócz interesującej nas tabeli punktowych można było wyczytać jeszcze jedną istotną informację, na liście startowej do jutrzejszego VII OS-u, pozostało już tylko 50 aut ze 105, które sześc dni temu wyruszyly z St.Petersburga. To dośc dobrze obrazuje stopień trudności tego rajdu.
Start do dzisiejszego OS-u zlokalizowano w pobliżu obozu, można się więc było wyspać, gdyż nie trzeba było pokonywać długich i często równie trudnych jak OS dojazdów.
W kalsyfikacji generalnej zdecydowanie prowadzi czerwone PROTO z St.P. II miesjsce zajmujemy my z Krzysztofem. III R/M a tuz za nimi rosyjska zaloga nr.201 jadaca mocno zmodyfikowanym Uazem - mosty na zwolnicach z hamulcami tarczowymi, zawieszenie na sprezynach, podwojne amortyzatory, opony Super Swamper 36 cali, felgi z bad loker-ami, 2 wyciagarki, system dopompowywania kol. To wszystko z reszta to standart nie tylko w autach z czolowki. My depczemy po pietach PROTO. Uaz 201 dep[cze po pietach R/M. Adrenalina w czolowce uatrakcyjnia kibicom i organizatorom ogladanie rajdu. Co dzien wszyscy dopytuja sie jak sie nam jedzie i czy z autamiu wszystko w porzadku. Ich zainteresowanie spowodowane jest tak wysokimi lokatami zagranicznych zalog w opanowanym przeciez przez rosyjskie zalogo rajdzie oraz tak mala roznica punktowa miedzy poszczegolnymi zalogami. Ani pierwsza ani trzecia ekipa w stawce nie moze sobie pozwolic na straty punktowe na pozostalchy juz tylko 3 OS-ach, bo zaraz spadnie pozycje nizej. Zas goniace je zalogi z miejsca II i IV robia wszystko co w ich mocach by sytuacja na tablicy wynikow ulegla zmianie. System punktowania OS-ow, daje 100pkt za I miejsce, 75pkt za II miejsce i 56pkt za III miejsce. Walka o punkty toczy sie wiec na kazdym z OS-ow o punktowane miejsca. Do rzeczy, 4 auta z czolowki startuja dzis jedno po drugim w odstepach 10 minut. Pierwsi stsrtuja Uazem chlopaki z nr. 201. Drudzy jada R/M, tuz za startem rozpada sie lozysko w pompie wodnbej, pompa staje, dodatkowo cos zrywa przewod hamulcowy lewego przedniego kola. To koniec, nasz serwis ewakuuje ich z odcinka do obozu. Po nich my za nami PROTO. Na poczatku odcinka trasa po dojezdzie do rzeki wchodzi w nia i tak biegnie ok 200m. Juz na dojezdzie i nas dopadaja propblemy, kleszczy sie lina wyciagarki, mimo ze wczoraj rano profilaktycznie wymieniona na nowa by taklich problemow uniknac, ponidszczona na wczorajszym odcinbku, zmusza nas do rozwijania jej ciagnac sie na kolach od drzewa. Tracimy cenny czas, konsekwenbcje nie daja na siebie dlugo czekac, wyprzedza nas PROTO. W koncu dopadamy do rzeki, dno twarde, usiane ogromnymi glazami, blokady i zwolnice robia swoje, poszlo gladko. Tu pierwszy PK-ap. Dalej przez las, teraz PROTO popelnia blad nawigacyjny i gubi trase, my go nie popelniamy i znow jeswtesmy przed nimi. Dopadamy II PK-ap, za nim rzeka ok 20 metrow szerokosci, dwa przejazdy, idziemy prawym i stoimy! ,,Nadlatuje'' PROTO, lewy przejazd, gladko nja kolach i jest na drugim brzegu. Klne pod nosem, to ja wybieralem opcje przejazdu! Szybki winch i w droge. Wpadamy na duza podmokla lake, szeroka na ok200 m, dluga podobnie, ograniczona korytqarzem z tasm. Za nia III PK. 20 metrow od niego Uaz 201. 30 od wjazdu PROTO ugrzezlo i teraz pilot rozwija przedluzke dla liny wyciagarki. Wybrali najkrotyrza droge przez lake. My robimy inacfzej dluzsza droga, w poprzek laki, na dwa przepiecia, uzywamy wszystkich lin jakie mamy na pokmladzie, poldlaczylismy nawet bzapasowa line do drzewa i starcza. Cisnienie w PROTO rosnie, kierowca ruga pilota. My spokojnie krecimy kolejne szekle laczace nasze liny. Wreszcie akcja, STAR w ruch, PROTO rozwnierz ma mechanivczna wyciagarke, z Toyoty, ale to nie ta klasa, wyglada to niesamowicie. Sedzia z zainteresowaniem patrzy na to co sie dzieje. Jestesmy pierwsi, jedynie 201 zdazylo odjechac. Amok PROTA konczy sie awaria wyciagarki i zostaja tam na kolejna godzine,by ja usunac. My ruszamy w pogon za 201. Nastepna mega laka, idziemy powoli boczkiem, jak na razie na kolach i nagle wtopa, winch kladzie sie drzewo a my w miejscu, drugie drzewo to samo, jest kiepsko. 201 znika nam z oczu. Motam jakas nieprawdopodobna konstrukcje laczac wszystkie drzewa w okolicy i sie udaje, dalej na kolach jeszcze jeden winch i na twardym. Dalej las, okopy, trawersy, jeszcze dwa brody i meta. Nie udalo sie, 201 przed nami, mamy 23 minuty straty. Zajmujemy II miejsce na odcinku, utrzymujemy II miejsce w generalce, zblizajac sie do PROTO. Nie beda mogli spokoinie spac dzisiejszej nocy. 201 za I miejsce na odcinku dostaje 100 pkt i w generalce wysuwa sie przed R/M, na III miejsce. Ale jutro tez jest dzien auto chopakow juz zreperowane, do konca rajdu jeszcze 2 OS-y, wszystko moze sie jeszcze zdazyc. Mam nadzieje zmiany beda na lepsze :)
Dzień VII, 4.06,
OS VI, 14km, stopien trudnosci 5, limit czasu 5 ha, wstal piekny sloneczny dzien, po wczorajszych usilnych probach zawarcia bliskiej przyjazni z dwoma estonskimi zalogami wstajemy z oporami, ten dzien ma zmienic losy nie tylko rajdu i jego klasyfikacji. Zmieni losy 20 zalog ktore juz po dzisiejszym dniu nie pojada na ostatni osmy, jutrzejszy odcinek - dla nich rajd skonczyl sie dzien wczesniej. Zmieni zycie czworga mezczyzn, ktorzy przyjechali na rajd by przezyc przygode a otarli sie o smierc. Juz po dzisiejszym odcinku nalezalo dojechac 130km do nowego obozu, droga w wiekszosci to szeroka szutrowka na ktorej spod kol jadacych pojazdow podnosza sie kleby kurzu. Jadac na zachod, nie wiele widzac kilkukrotnie mijalismy Tir-y, jadace bez swiatel, z przeciwka, i o wlos unikalismy kolizji. Zaloga 201, z ktora od dwoch dni scigaja sie zawziecie R/M, ciagnela na holu inna maszyne ktora polegla na OS-ie. Nikt nie wie co sie tak na prawde stalo, w pewnej chwili ciagniete auto spadlo z drogi i wysokiego pobocza i dachowalo. Lina nie puscila i zaloga 201 zostala pociagnieta w dol. Oba auta kilkukrotnie rolowaly. Zawodnikow z ciagnietego auta odwieziono do szpitala, jeden jest podobno w dosc dobrym stanie lecz diagnoza drugiego nie brzmi optymistycznie "jak dozyje do jutra bedzie zyl''. Ekipa z 201 dotarla na baze, auto wydaje sie byc w stanie wystartowac do jutrzejszego odcinka ale chlopaki, z ktorymi zaprzyjaznilismy sie dzis rano czekajac na start do OS-u, sa w szoku. Nic nie mowia, niepewnie rozgladsaja sie po obozie. Nie zazdroszcze im samopoczucia. Ciesze sie tylko, ze sa nadal z nami.
Teraz na start. Wreszcie mielismy tyle czasu rano by dojechawszy na start i chwile tam odpoczac. Podziwiamy wspaniale widoki, zielona laka usiana zoltymi mleczami. Dokola swierkowe lasy porastajace wysokie okoliczne pagorki. Nad tym wszystkim, nad naszymi glowami krazy wielki ptak. Podchodza do naszych maszyn koledzy z 201, rozpoczynamy rozmowy, o samochodach, o tym ze pamietaja nas z zeszlego roku, o rajdach w Polsce i w Rosji. Wreszcie start. Pierwsze idzie PROTO, 10minut my, 10 minut R/M, 10 minut 201. Krete blotniste odcinki, z glebokimi koleinami, przeprawy przez strumienie i kanaly w brud i po resztkach czegos co moze kiedys bylo mostem a moze nie, po 4km dojezdzamy do jeziora. Trasa wiedzie w wodzie tuz przy brzegu. Z daleka widzimy jakies utopione auto. Tak to PROTO. Przechylone na prawy bok, 1/3 dachu pod woda. Nadbiega sedzia, informuje nas o zatrzymaniu czasu na odcinku ze wzgledu na jego zablokowanie. Wychodze ocenic sytuacje. Biegnie do nas pilot z PROTO. Juz wiem co sie stalo, omijajac znajdujaca sie przy brzegu bramke, nie asekurowali sie wyciagarka, liczac ze na twardym kamienistym podlozu przeleca na kolach nie tracac czasu i zostawiajac nas w tyle, przekozakowali i odplyneli na gleboka wode. Nim pilot otworzyl usta, proponuje mu pomoc. Obaj wiemy juz co nalezy zrobic. Krzysztof podjerzdza blizej, zapiera auto o drzewo, rozciagam, line naszej wyciagarki, pilot PROTO mocuje zblocze do drzewa przed swoim autem. W ten sposob stojac za nimi wyciagniemy ich do przodu. Do pomocy rzucaja sie inni obserwujacy sytuacje zawodnicy, wieszaja sie na lewym boku auta by nie wywrocilo sie na bok prawy w wodna ton. Wszystko zostaje sprawnie wykonane i PROTO juz na plytszej wodzie / ok 0.5 m / rozpoczyna reanimacje. Sedzia ponownie puszcza stoper z naszy7m czasem. Asekuracja wyciagarka, dwa przepiecia i mijamy szykane i PROTO. Podczas tego manewru dowiadujemy sie jeszcze jednej przyczyny utoniecia PROTO i jak sie okazalo wielu innych aut w tym miejscu. Na wysokosci szykany pod woda znajdowal sie ogromny glaz ktory wyrzucal jadace na kolach auta i jesli nie byly przycoiagane do brzegu asekuracja wyciagarki ich los byl przesadzony, odplywaly i tonely. Jak sie okazalo dwa Uazy przed nami byly gleboko pod woda pare metrow od nas gdy my przejezdzalismy tamtedy. Utonely stojac na przednim zderzaku i atrapie na dnie, tak ze w jednym wystawalo z wody tylko kolo zapasowe umieszczone na tylnych dzwiach a drugiego wogle nie bylo widac. Zalodze R/M sedzia nakazal otworzyc calkiem okna przed podejsciem do przeszkody, na ich pytanie: czemu?, odpowiedz byla: byscie sie nie potopili wraz zautem i mogli z niego wyplynac jesli pokjdzie pod wode. Chlopaki nie zrozumieli wyjasnien gdyz tak jak my nie wiedzieli o zatopionych Uazach a nie widzieli PROTO i naszej akcji ratunkowej. Przeszli sprawnie asekurujac sie wyciagarka obok PROTO i ruszyli dalej koleinami w las. Reszta odcinka procz jednej dziury z blotem, ktora wygladala bardzo niewinnie a wciagnela oba nasze auta po krawedz drzwi kierowcy, nie sprawila nam problemy u juz nie uzyuwalismy wiecej wyciagarki i jestesmy za to bardzo wdzieczni firmom Simex i Maxi Drive.
Wieczorem oficjalne wyniki VII OS padl lupem zalogi 224 Turchan/Zaba, II miejsce wziela druga polska zaloga 223 Rafalski/Mojo, III miejsce wziela 201. W rezultacie w2 klasyfikacji generalnej nie ulegly zmianie miejsca w pierwszej czworce, zmianie ulegla ilosc punktow na kontach poszczegolnych zalog. Przed nasza zaloga otworzyla sie szansa na zdobycie I miejsca w rajdzie pod warunkiem wygranie jutrzejszego ostatniego VIII OS-u. Szanse na III miejsce maja R/m lecz tylko przy sprzyjajacych okolicznosciach, zajecia II miejsca na OS-ie i nie ukonczenia go przez 201. Co bedzie zobaczymy, najlepiej pokazal dzisiejszy dzien ze w prawdziwym sporcie do konca nie widomo co sie moze stac. Zarowno dla uczestnikow, jak i organizatorow oraz kibicow to wymarzona sytuacja, ze do ostatniego OS-u ostateczne wyniki nie sa znane i moga ulec zmianie i to na tak wiele sposobow.
(zachowano oryginalną pisownię)
Żaba
W klasyfikacji grupy Sport-3 Polskie załogi zajeły miejsca:
II miejsce - Krzysztof Turchan / Witold "Żaba" Fedorowicz
IV Rafał "Rafalski" Kuziemski / Krystian "Mojo" Łukaszewski
|
<< powrót |
|
|