Wyprawa Ladą Nivą do Gruzji w 2010 r. To nie jest zwykła wycieczka do ciekawego kraju. Oprócz celu czysto turystycznego to także transport środków medycznych do polskiego szpitala w Tbilisi, wyposażenia polskiej kaplicy w Swanetii oraz pomocy naukowych do polskiej szkoły.
Trasę przejazdu ustaliliśmy tak, aby po drodze mieć możliwość zrealizowania odrębnego celu wyprawy - przeprowadzenia cyklu reportaży o wybranych zagadnieniach kulturowych, związanych ze społeczeństwami, których tereny będziemy mijać.
Od początku wiedzieliśmy, że jeśli jedziemy do Gruzji samochodem, to musi to być Łada Niva.
Tak więc jednym z celów wyprawy jest realizacja naszego marzenia - przemierzenie Kaukazu tym samochodem.
Nasz model to Lada Niva 21214 1.7i., wyprodukowana w 2000 r. Jest to samochód z gamy trzydrzwiowych modeli 2121, po faceliftingu. Sprawdzona w trudnych warunkach - od nowości służyła w Drawieńskim Parku Narodowym. Podobno sprawowała się tam świetnie. Oprócz drobnych ulepszeń jak np. dodatkowa osłona miski olejowej nasza Łada nie różni się specjalnie do fabrycznego auta tego modelu. Zdajemy się w zupełności na łaskę inżynierów Łady. Jednak przed wyjazdem czeka nas jeszcze cała litania napraw i wymian, bez których nie mamy co marzyć o dojechaniu do celu, nie mówiąc już o powrocie. Wierzymy, że dopieszczona Nivka bezpiecznie, i w miarę bezawaryjnie, dowiezie nas do celu i z powrotem.
Trasa nivazji ma początek w Warszawie, następnie prowadzi przez Słowację, Węgry, Serbię, Bułgarię i Turcję aż do Gruzji, a następnie powrót przez Morze Czarne i Ukrainę. Off-roadowa części wyprawy to odcinek gruziński. Zamierzamy zapuścić się w bardzo niedostępne górskie tereny.
Uczestnikami projektu jest trzech członków Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej:
Jan Woźnica - 1 kierowca, pomysłodawca, główny organizator,
Kuba Kłosiński - 2 kierowca, współorganizator,
Wojciech Kurkowski - pilot, współorganizator.
|