|
[2008-01-01] |
Polskie załogi w drodze na start rajdu Dakar, Dąbrowski nie startuje. |
|
RMF FM Land Rover Dakar Team opuścił Polskę, udając się do Lizbony na start 30 Rajdu Dakar. Zawodnicy - Albert Gryszczuk, Michał Krawczyk, Robert i Ernest Góreccy - odlecieli z Berlina samolotem. Tir z rajdowymi Land Roverami Discovery III przekroczył granicę w środę, a szef serwisu, Paweł Moliński "Moli", wyruszył serwisowym MAN-em w piątek w nocy. - Portugalia to tak naprawdę show dla kibiców i dla telewizji - powiedział przed odlotem Albert Gryszczuk. - Maroko trzeba przeżyć. Kamienie, skały - trzeba dojechać do Mauretanii. No a Mauretania to jest tak niesamowity kraj, tak dziki, w którym jest wszystko od gór do pustyni. Tam czekają nas etapy typu maraton - jedziemy dwa dni bez serwisu. Tam rozstrzygnie się rajd.
Również załoga wyczynowego MANa TGA Grzegorz Baran, Klaudia Podkalicka i Andrzej Grigorjew wyruszyła z Warszawy do Lizbony, ma przed sobą blisko 3500 km, które przemierza na kołach autostradami. – Mamy przed sobą kilka dni jazdy, które z pewnością pomogą się nam się ze sobą dotrzeć - powiedziała Klaudia Podkalicka. - Poza tym MAN jest na tyle świeży, że dobrze będzie, jak przed swoim pustynnym debiutem przejedzie kilka tysięcy kilometrów po równym asfalcie. Sporo czasu zajęło nam uzbrojenie MANa do startu, a w szczególności zamocowanie części zapasowych, których na Dakar musimy mieć bardzo dużo. Ale już jesteśmy w drodze, więc dobry humor nam dopisuje.
Zawodnicy Orlen Team odlatują jutro do Lizbony, niestety Marek Dąbrowski nie wystartuje - będzie pełnił rolę menedżera Orlen Teamu. Posiadacz najlepszego polskiego wyniku w Dakarze (9 miejsce w edycji 2003) nie odzyskał pełnej sprawności po wypadku we wrześniowym Rajdzie Patagonia - Atakama. Marek doznał wówczas pęknięcia kości ramieniowej i na początku grudnia przeszedł kolejną operację. - Po konsultacjach lekarskich zdecydowano, że muszę zakończyć rehabilitację ręki, która nadal nie jest w pełni sprawna - powiedział Marek agencji PAP. - Na Dakarze będę menedżerem zespołu, mam pomagać kolegom we wszystkich sprawach organizacyjnych i technicznych. Ale oczywiście nie rezygnuję w przyszłości ze startów, planuję wziąć udział we wszystkich tegorocznych eliminacjach mistrzostw świata w rajdach terenowych FIM i w klasie Open uplasować się na koniec sezonu w czołowej trójce.
Nasza załoga prasowa Piotr Domownik - tegoroczny mistrz Polski w RMPST, także wyruszyła. Ekipa wyjechała z Polski w niedzielę w nocy, a do Lizbony powinna dotrzeć 2 stycznia. W składzie załogi znaleźli się Arek Kwiecień oraz Olek Sachanbiński.
opracowano na podstawie informacji prasowych zespołów, materiałów własnych oraz strony autoklub.pl
|
<< powrót |
|
|