Awaria silnika, która
spotkała Roberta i Ernesta Góreckich na trzecim etapie rajdu
Central Europe Rally, okazała się na tyle poważna, że Polacy
zmuszeni zostali do wycofania się z zawodów.
- Niestety dalej nie
jedziemy. Usterki szukaliśmy całą noc, ale nie udało nam się jej
zlokalizować. Wracamy więc do kraju – mówi zmartwiony
Ernest Górecki.
Polacy długo nie
zamierzali się poddawać. W rajdowych warunkach, bez komputera
diagnostycznego, rozebrali niemal cały silnik, aby znaleźć
przyczynę awarii. Ponieważ wina leżała najprawdopodobniej po
stronie osprzętu elektronicznego, wymienili wszystkie jego
podzespoły. Silnik niestety wciąż odmawiał posłuszeństwa, co
uniemożliwiło im kontynuowanie rywalizacji w rajdzie.
W Central Europe Rally
wciąż walczą Polacy z zespołu Diverse Extreme Team: Grzegorz
Baran, Andrzej Grigoriew oraz Izabela Szwagrzyk, którzy
startują w klasie ciężarówek. |