Wczorajsza rywalizacja o miejsca premiowane na Rajdzie dos Sertoes,
wśród teamów samochodowych, toczyła się ponownie pomiędzy polską załogą
ORLEN Team, a kierowcami fabrycznego zespołu Volkswagena. W rezultacie
Krzysztof Hołowczyc zajął 3 miejsce z niewielka stratą do Giniela de
Villiers (1) i wolniejszego od niego o zaledwie 41 sekund Marka Millera
(2). Z polskich motocyklistów szósty etap rajdu ponownie rewelacyjnie
przejechał Jacek Czachor zajmując pewną 7 lokatę w klasyfikacji
generalnej. Zaledwie dwie pozycje za nim uplasował się młody Jakub
Przygoński (9), który z dnia na dzień poprawia swoje rezultaty na dos
Sertoes.
Na etapie zwyciężył portugalski motocyklista Ruben Faria (Honda) przed Brazylijczykami José Hélio oraz Ikiem Klaumannem.
Dziurawe,
brazylijskie drogi są coraz bardziej odczuwalne dla walczącej o punkty
w klasyfikacji FIA samochodowej załogi ORLEN Team. Dziś zespół
kilkakrotnie pomylił drogę, pomimo to nawiązał bezpośrednią rywalizację
z najszybszymi kierowcami rajdu i awansował na 5 pozycję w ogólnej
klasyfikacji rajdu w swojej klasie.
Przez pierwsze 100,
150, 200 km myśleliśmy, że będzie to piękny OS: techniczny, bardzo
szybki. Pomykaliśmy sobie z uśmiechem na twarzy myśląc, że rzeczywiście
bardzo szybko nam zejdzie. Ale ostatnie 150 przerodziło się w piekło.
Cały czas rzeczki i zakręty, a co najgorsze przez silne, ulewne
deszcze, które ostatnio padają w Brazylii droga była w bardzo wielu
miejscach nieprzejezdna. Zniszczona tak, że ciężko było przedrzeć się
przez nią powoli, a co dopiero w tempie rajdowym. Te OSowe kilometry
dały nam się we znaki. No, ale jesteśmy na mecie, nawet nie za daleko
za Volkswagenem. Nasze tempo jest w normie. Na tyle pozwalają
możliwości techniczne auta. Przy długich OSach sprawność samochodów
fabrycznych jest znacznie większa. Gdybyśmy próbowali się napinać i
brać za Volkswageny - pomimo, że na początku udało nam się co prawda
wygrać z Markiem Millerem jeden, czy dwa OSy - to przypuszczam, że
wówczas moglibyśmy tylko uszkodzić samochód, bądź gdzieś mocno wypaść z
drogi. - powiedział Krzysztof Hołowczyc na mecie odcinka.
Jadący ze średnią prędkością 80 km/h Jacek Czachor dodał:
Na
samym początku etapu były szybkie partie. Dużo kurzu i trudności z
wyprzedzaniem. Jechałem jednak prawie cały czas 140 km/h. W dalszej
części wjechaliśmy w busz. Droga była bardzo wijąca i porozbijana ze
sporą ilością piasku. Tam nie było dużych prędkości. Jechałem dobrze.
125 ostatnich kilometrów było bardzo trudnych. Musiałem zwolnić. Trochę
odpocząłem by ostatnie 50 kilometrów odcinka przejechać na maksa.
Odcinek był bardzo wyczerpujący, miał 537 kilometrów i startowaliśmy o
5 rano. Przed nami 2 odcinki maratońskie, czyli nie będziemy mieli
mechaników i będę musiał jechać bardzo skoncentrowany. Dwa ostatnie OS
podczas rajdu będą trochę krótsze - jeden będzie miał 170 drugi 130 km,
z tym że tam będzie dużo piasku. Mnie akurat bardzo to pasuje.
Dziś zawodników czeka ponownie runda maratońska wymagająca precyzyjnej
nawigacji. Oznacza to, że zawodnicy nie będą mogli skorzystać z pomocy
serwisu po zakończeniu etapu. Trasa będzie bardzo techniczna i
zróżnicowana - zawiera zarówno szybkie jak i wolne partie. Ze względu
na liczne erozje i tereny powulkaniczne oraz depresje terenu na trasie
odcinka zachodzi duże prawdopodobieństwo uszkodzenia technicznego
rajdowych pojazdów.
Etap 6: Palmas – Balsas 682 km (OS 536 km)
SAMOCHODY
1. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) Volkswagen Race Touareg 2 5:28.41
2. Mark Miller/Ralph Pitchford (USA/ZA) Volkswagen Race Touareg 2 +41
3. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (PL/B) Nissan Navara +11.15
4. Reinaldo Varela/Marcao Macedo (BR) Mitsubishi L200 RS +1:08.19
5. Romeu Franciosi/Lourival Roldan (BR) Mitsubishi L200 RS +1:12.16
6. Rodolfo Behaker Filho/Jose Ricardo de Castro (BR) Chevrolet S10 +1:19.26
7. Marcos Cassol/Lelio Vieira (BR) Mitsubishi L200 Evo +1:21.06
8. Marlon Koerich/Bruno Mega (BR) Chevrolet S10 +1:34.34
9. Sven Fischer/Joao Luis Stal (BR) Mitsubishi L200 RS +1:38.44
10. Adriano Leao/Rodrigo Costa (BR) Mitsubishi L200 RS +1:40.44
PO ETAPIE
1. de Villiers 20:26.06, 2. Miller +13.10, 3. Varela +2:32.57, 4.
R. Franciosi +3:22.36, 5. J. A. Franciosi +3:39.23, 6. de Gavardo
+4:04.42, 7. Koerich +4:07.38, 8. Fischer +4:11.04, 9. Azevedo
+4:59.47, 10. Leao +5:33.27, 27. Hołowczyc +10:37.11.
MOTOCYKLE
1. Ruben Faria (P) Honda CRF 450X 6:14.17
2. Jose Helio (BR) Honda CRF 450X +8.28
3. Sergio Klaumann (BR) Suzuki DRZ 400 +19.19
4. Cyril Despres (F) KTM 690 +21.33
5. Jordi Viladoms (E) KTM 690 +25.47
6. David Casteu (F) KTM 690 +28.39
7. Helder Rodrigues (P) Honda CRF 450X +29.38
8. Jacek Czachor (PL) KTM 450 +35.50 (3. RP 450)
9. Ludovic Boinnard (F) KTM 690 +36.10
10. Marco Antonio Pereira (BR) KTM 525 EXC +38.24
11. Jakub Przygoński (PL) KTM 690 +39.02 (1. RS+450)
PO ETAPIE
1. Helio 22:30.31, 2. Despres +7.07, 3. Casteu +25.53, 4. Faria
+47.41, 5. Coma +57.53, 6. Bianchi +2:11.21, 7. Rodrigues +2:20.47, 8.
I. Klaumann +2:28.59, 9. Czachor
+2:32.51 (3. RP 450), 10. Feubak
+2:37.14, 11. Boinnard +2:41.41, 12. Przygoński +2:42.50 (2. RS+450),
68. Dąbrowski +15:40.20 (5. RP+450).
fot. Theo Ribeiro/ www.webventure.com.br
ZOBACZ:
|