|
[2008-06-24] |
Klasa ciężarowa na rajdzie Drezno-Wrocław 2008. |
|
W sobotę 28 czerwca 2008r załoga OSTASZEWSKI 4x4 wystartuje w kolejnej edycji rajdu Drezno-Wrocław. Rajd ten jest oceniany jako największy off-roadowy maraton w Europie. Trwa 7 dni i wiedzie bardzo trudną i wymagającą trasą.
OSTASZEWSKI 4x4 TEAM wygrał zeszłoroczną edycję rajdu w klasie ciężarówek. W tym roku zawodnicy planują powtórzyć ten wyczyn i obronić tytuł. Aktualnie trwają ostatnie przygotowania do startu. Cały zespół pracuje ile sił, by jak najlepiej zorganizować wyjazd. Mechanicy "dopieszczają" wszystkie możliwe podzespoły. Liczna ekipa logistyczna rozpracowuje szczegółowo harmonogram rajdu. Sami zawodnicy przygotowują się psychicznie i wytrzymałościowo.
W teamie OSTASZEWSKI 4x4 pojadą:
kierowca i lider teamu:
Krzysztof Ostaszewski
- lat 45; urodzony w Gorzowie Wielkopolskim, na stałe mieszkający w Radwanicach. Na codzień człowiek biznesu, a w wolnych chwilach pasjonat sportów off-roadowych. W latach 80 - tych fascynowały go rajdy organizowane przez Jelcza i jego marzeniem było wystartować w takim rajdzie. Swoją przygodę ze sportami motorowymi zaczął w roku 1978 od zawodów motocrossowych, w których odnosił liczne sukcesy, czego efektem było zakwalifikowanie się do kadry polskiej. W roku 1982 rozpoczął działalność gospodarczą - założył firmę transportową i z powodu braku czasu zrezygnował z uczestnictwa w zawodach. W 2002 roku postanowił jednak wrócić do swoich zainteresowań, kupił ciężarówkę marki Ural i wystartował w rajdzie zorganizowanym przez Mercedesa. Rajd ten był kontynuacją rajdów Jelcza, które zapoczątkowały jego przygodę z off-roadem. Starty w rajdach są nie tylko jego pasją, ale również sposobem spędzania wolnego czasu. To wiąże się z podziałem czasu pomiędzy rodzinę, a hobby. Na tym polu także świetnie sobie radzi. Jak sam mówi nie jest to łatwe zadanie, ale wykonalne.
pilot:
Wojciech Taras
- lat 26; na stałe mieszkający w Głogowie. Na codzień kierowca ciężarówki w firmie usługowo - transportowej K. Ostaszewski, a w wolnych chwilach miłośnik sportów ekstremalnych. W 2004 roku wstąpił w szeregi wojska polskiego na stanowisko kierowca - nawigator. Wojsko pogłębiło jego wiedzę na temat orientacji w terenie. Rok później Krzysztof Ostaszewski zaproponował mu współpracę w rajdach terenowych. Wiedza zdobyta w latach poprzednich pomogła mu osiągnąć wysokie wyniki w tym sporcie. Każdy start w rajdach jest jego wielkim wyzwaniem. Przygotowania fizyczne i teoretyczne zaczyna długo przed rajdem. Czasami ciężko mu jest pogodzić życie rodzinne z pracą i rajdami. Jednak ambicja i wola walki nie pozwalają mu się poddać. Na pytanie co poradziłby młodym ludziom którzy dopiero przymierzają się do startów odpowiada: „Radzę aby zastanowili się nad tym czy pogodzą życie prywatne z rajdami. Jest to sport dla ludzi wytrwałych, którzy chcą coś w życiu osiągnąć."
Z uwagi na doświadczenie i dobrą technikę jazdy oraz dotychczasowe wygrane załoga ma ogromne szanse po raz drugi odebrać puchar za 1 miejsce w klasie. Do tej pory załoga wystartowała w 22 rajdach z czego aż 17 wygrała.
Najbardziej cenione wygrane to:
BAJA SAXONIA 2008
DRESDEN - BRESLAU 2007
RALLYE TRIAL GERMANY 2007
XXI MERCEDES - BENZ TRUCK RALLY
XX MERCEDES - BENZ TRUCK RALLY
MUTT'05 - GLIWICE, KLASA CIĘŻAROWA
OSTASZEWSKI 4x4 TEAM startował będzie samochodem marki Ural. Zakupiony w 2004 roku z myślą o rajdach terenowych. Dzięki wielu zmianom samochód osiąga teraz prędkość 135 km/h, a w terenie na reduktorze 80 km/h. Na rajd Drezno-Wrocław 2008 zostało dodatkowo zmienione amortyzowanie zawieszenia oraz układ chłodzenia. Samochód jest w pełni przygotowany do trasy jaka czeka załogę na tym off-roadowym maratonie.
Dokładnie 28 czerwca w sobotę rozpocznie się terenowa przygoda i rywalizacja. Przez pełne 7 dni team walczył będzie o zwycięstwo. Najtrudniejszym etapem rajdu będzie odcinek zwany HANNIBAL.
W zeszłym roku liczył on 460km z czego aż 350 to trasa terenowa.
W tym roku organizatorzy zapowiadają, że odcinek będzie o wiele trudniejszy i dłuższy.
Jak mówi lider teamu Krzysztof Ostaszewski: "Przejechanie Hannibala to ogromna satysfakcja i radość. Rok temu udało mi się wykonać to w 12 godz. i 12 minut, z czego trasa terenowa zajęła 9,5 godz.
Tu trzeba mieć naprawdę dużą wytrzymałość na wstrząsy i dobry zmysł off-roadowca. Ukończenie Hannibala w czołówce rajdu dało mi ogromną dawkę pozytywnej energii i sił do dalszej walki o wynik. Mam nadzieję, że i tym razem będzie to fantastyczne przeżycie."
foto: H31.pl |
<< powrót |
|
|
|