|
[2008-11-07] |
Wypowiedzi zawodników przed startem w BAJA Slovakia. |
|
Patryk Łoszewski -
W Baja Slovakia wystarujemy już po raz trzeci, ale za każdym razem rajd
odbywał się w innym miejscu, więc nie wiemy do końca co nas czeka.
Podobno w tym roku będzie mnóstwo piachu. Dlatego zdecydowaliśmy się
wystartować na specjalnych oponach na piasek, co będzie dla nas nowością.
I to jest piękne w rajdach terenowych. Jeździmy rajdowo już dobrych kilka
lat, a ciągle nauka :) Ponadto z harmonogramu wynika, że będziemy sporo
jechali po ciemku. Do rajdu zgłosiła się liczna grupa bardzo mocnych i
dobrze nam już znanych załóg z ościennych państw. Zapowiada się więc
bardzo ciekawie. Będziemy próbowali zawalczyć o drugą pozycję w
Mistrzostwach Czech i Słowacji. Łatwo nie będzie, szczególnie, że
niestety nie mogliśmy wystartować w poprzedniej rundzie w Czechach i
ominęły nas punkty. W samochodzie jak zwykle jest kilka modyfikacji. Mamy
zupełnie nową ewolucję zawieszenia przygotowanego przez Delphi, które na
testach spisywało się rewelacyjnie. Sporo pracowaliśmy też nad hamulcami
i elektroniką silnika. Nie możemy się już doczekać startu. Ostatni raz
ścigaliśmy się dwa miesiące temu. Co prawda odbyliśmy w tym czasie kilka
sesji testowych, ale bardzo brakowało nam adrenaliny rajdowej. Cieszymy
się też, że w rajdzie wystartują także nasi koledzy z krajowych rajdów.
Dariusz Żyła - Start w ORC BAJA Slovakia to zupełna nowość dla naszego zespołu. Decyzja zapadła po podsumowaniu sezonu w Polsce. Specyfika rodzimych rajdów nie jest satysfakcjonująca, odcinki są destrukcyjne dla samochodów, zbyt krótkie i nieciekawe. Intensywny kalendarz rajdowy pozwolił nabrać praktyki i określić nasze oczekiwania, stąd decyzja o rozwoju w kierunku Cross-Country. Na Słowację jedziemy po nowe doświadczenia, trening, obserwować kierunek i rozwój tej dziedziny, zrobić rekonesans.
Moim pilotem będzie Sławek Mróz także zainteresowany startem w Baja. Serdecznie zapraszamy do kibicowania.
Włodzimierz Grajek - Na Słowację jedziemy po naukę i doświadczenia bo tego brakuje nam w Cross-Country. Specyfika tej formuły jest zupełnie inna niż rodzimych Mistrzostw. Odcinki są dłuższe, łatwiejsze terenowo, mniej wyniszczające dla samochodu ale za to zdecydowanie szybsze, wymagające od kierowcy większych umiejętności i koncentracji. Od niedawna startujemy nowym samochodem, przygotowanym w specyfikacji T1. Muszę nauczyć się tego auta i poznać jego możliwości. Nie liczę na żaden wynik, uważam, że jesteśmy jeszcze na długiej drodze do sukcesu.
Mirek Tokarczyk - Po nieudanym sezonie, niestety w 5 z 6 rund prześladowały nas drobne awarie, uniemożliwiające skuteczną walkę, postanowiliśmy spróbować swoich sił za granicą. Ostatnią rundę RMPST potraktowaliśmy treningowo, oszczędzając samochód, przed planowanym startem w Baja Slovakia. Mamy nadzieję, że w końcu się najeździmy, zapowiadane 225km Oesowych po podłożu piaszczystym wróży dobrze. Samochód wymagał kilku specjalnych modyfikacji jak dodatkowe światła stopu, halogeny, zmieniliśmy też reduktor na szybszy. Głównym celem startu jest nauka jazdy wg. książki drogowej, bez wcześniejszego zapoznania z trasą. Postaramy się walczyć o jak najlepsze czasy i próbować nawiązać walkę z kolegami z klasy T1. Myślę, że zdobyte doświadczenia zaprocentują w przyszłości. Trzymajcie kciuki... Mirek Tokarczyk
ZOBACZ TAKŻE:
|
<< powrót |
|
|