[2009-05-01] |
Konfrontacja z potworem. V etap MT Rally. |
|
Szóstego dnia maratonu MT rally kolumna pojazdów opuściła bazę rajdu na żagańskim poligonie i udała się do Świętoszowa. Tam, na pasie ćwiczebnym przygotowany został pokaz z udziałem czołgów Leopard. Umiejętności swoje i sprzętu prezentowała X Brygada Kawalerii Pancernej. Żołnierze z dumą mówili o możliwościach sprzętu- 70 km/h w terenie, 1500 konny silnik, 4 osoby załogi do obsługi w walce. Opowiadali też uczestnikom rajdu, jak wygląda off-road z perspektywy załogi czołgu. „Maszyny mogą pokonać bród o głębokości 1,5 metra, a po przygotowaniu wodę o głębokości nawet 5 metrów. Rowy natomiast pokonuje się lekko zwalniając przy początku spadku, a gdy czołg zacznie już lekko podjeżdżać na dole, dajemy gaz do dechy i jesteśmy po drugiej stronie.” powiedział porucznik Łukasz Markowski.
Świetny w prowadzeniu, doskonały w walce – tak krótko można podsumować zalety czołgu. Wojskowi chwalili pojazd za jego prędkość i właściwości jezdne. „Najfajniejsze w kierowaniu taką maszyną jest poczucie siły, którą się ma pod maską i w poczucie niezniszczalności. Moim marzeniem jest sprawdzenie go w akcji.” wyznał starszy szeregowy Skrzyc.
Rajd był organizowany wspólnie z Ministerstwem Obrony Narodowej i Dowództwem Wojsk Lądowych. To dzięki tej współpracy pojawił się u organizatorów pomysł dostarczenia uczestnikom dużej atrakcji. Była to prezentacja możliwości czołgu Leopard w zestawieniu z możliwościami quadów oraz samochodów biorących udział w rajdzie. Pomimo świetnych możliwości Leoparda porównanie prędkości na trasie wypadło na korzyść uczestników rajdu. Zarówno samochody jak i quady dały sobie doskonale radę i udowodniły, że duży nie zawsze może więcej. Żołnierze nie zrażeni porażką bawili się równie dobrze, jak rajdowcy.
Na prezentacji pojawił się gustowny Huzar z wymalowanymi kwiatami i napisem „Flower Power”, którym kierował Piotr Frankowski, redaktor naczelny Top Gear. Zdjęciom i rozmowom na temat Leoparda nie było by końca, gdyby nie to, że zaraz po zakończeniu pokazu przewidziany był kolejny, 5 już etap rajdu. Pierwszy oes prowadził zawodników po krótkiej, bardzo szybkiej pętli liczącej 9 kilometrów, którą zawodnicy pokonywali 10 razy. Drugi odcinek był charakterystyczny jak na tereny poligonu. Na tej krótkiej trasie uczestnicy poruszali się głównie po czołgówkach i piaskowych drogach.
W piątek liczba załóg powiększy się o 10 nowych ekip. Będą to zawodnicy którzy, korzystając z długiego weekendu postanowili przyłączyć się do zabawy . Kolejny etap MT Rally odbędzie się na czołgówkach poligonu w Biedrusku.
Powiedzieli po V etapie:
Olek Sachanbiński:
„ To był bardzo udany dzień. Mieliśmy okazję trochę się zrelaksować po ostatnich dniach jazdy w terenie. Mierząc się z Leopardem przyjechałem po Pawle Oleszczaku ale pierwszy oes udało mi się z nim wygrać, z czego jestem bardzo zadowolony. Ze względu na specyfikę naszego samochodu najbardziej podobały mi się te fragmenty dzisiejszego etapu, na których można jechać szybko i na równi konkurować z innymi zawodnikami.”
Paweł Oleszczak:
„Spodziewałem się, że samochody wypadną lepiej od czołgu. Myślę że podłoże, po którym jechaliśmy nie dało żołnierzom szansy na wygraną. Gdybyśmy zmierzyli się na czołgówce sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej.”
MT Rally 2009 25 kwietnia - 3 maja 2009 |
|
|
|
|
fot. Paweł Rosłoń rajdy4x4.pl |
|
|
|
-lista galerii- |
|
<< powrót |
|
Inne aktualności z tej imprezy:
|