Akcesoria i wyposażenie
australijskiej firmy ARB znajdziesz w ofercie naszego sklepu 4x4.


Tuleje zawieszenia


Bagażniki dachowe

[2011-03-16]
Podium dla TengTools Rally Team na wyścigu "24 godziny Polska".
 
TengTools Rally Team rozpoczął sezon sukcesem w pierwszym 24 godzinnym wyścigu Cross Country rozegranym w Polsce. Załoga Oleszczak/ Chełmicki/ Śliz zaliczyła 149 okrążeń i zajęła pierwsze miejsce w klasie Proto oraz drugie w klasyfikacji generalnej ulegając różnicą dwóch punktów ekipie Extrem 4x4 Baron/ Siuta/ Baron. Trzecie miejsce z wynikiem 119 kółek przypadło drużynie Szarzec/ Węglarz/ Kiszło. Czerwony Nissan w barwach TengTools w czasie trwania zawodów pokonał blisko 1000 kilometrów oesowych. To pierwsze tego typu zawody rozegrane w Polsce. Do mety dotarło 13 uczestników. 

- Myślę, że drugie miejsce to nie najgorszy wynik, biorąc pod uwagę kłopoty jakie mieliśmy - opowiada Paweł Oleszczak. Dwie trudne do przewidzenia awarie i kolizja z innym samochodem spowodowały straty, których odrobić się nie dało. Wiedzieliśmy, że samochód musi wytrzymać 24 godziny jeżdżenia w kółko i utrzymanie sprawności było największym priorytetem, niestety zawiodły elementy niezależne od nas. Wyścig okazał się świetnym treningiem dla nas - czyli zespołu i testem Nissana.  Jestem zadowolony bo nasz Team się sprawdził - kierowcy jechali zgodnie z planem, a serwis sprawnie radził sobie z naprawami oraz tankowaniem. Było super, wszystko się zgrywało, szkoda tylko tych pechowych sytuacji bo mieliśmy dużą szansę na zwycięstwo. Nasza taktyka była prosta, ale skuteczna. Postanowiliśmy jechać maksymalnie szybko, jak pozwalały warunki na drodze, zachowując rozsądek by nie uszkodzić rajdówki. Podsumowując - jechaliśmy prawie 24 godziny non stop, pokonaliśmy ponad 1000 kilometrów i zużyliśmy 600 litrów paliwa, każdy z nas kierował trzy razy, to nowe dla nas doświadczenie i na pewno nie żałuję.

Formuła imprezy była o tyle ciekawa, że rozgrywana w 24 godzinnej konwencji - dodaje Maciej Chełmicki. Staraliśmy się jechać w miarę spokojnie, ale dynamicznie - bo to klucz do sukcesu w maratonach i poniekąd się udało. Niestety kilka incydentów zadecydowało, że nie udało się odrobić strat i skończyliśmy na drugim miejscu. Mimo wszystko jechaliśmy dość szybkim tempem. Miałem nawet okazję zaliczyć najszybszy czas okrążenia. Zawsze po zmianie pierwsze kółko traktowałem poznawczo, a na kolejnych przyspieszałem. Na pewno nie zapomniałem jak się szybko jeździ na odcinkach specjalnych. Początkowa trasa okazała się miejscami grząska, dopiero po przerwie organizatorzy postanowili wprowadzić zmiany, dzięki czemu omijaliśmy bardzo błotniste fragmenty. Pętlę skrócono do 6,5 kilometra i to rozwiązanie udało się organizatorom bo trasa stała się szybsza. Notowaliśmy średnie prędkości w okolicach 60 km/h, a na najdłuższej prostej licznik pokazywał 127 km/h. Wyścig traktowaliśmy jako rozpoczęcie i przygotowanie do nowego sezonu. Bardzo się cieszę, że tu wystartowaliśmy bo mogliśmy sprawdzić siebie i sprzęt. Szkoda, że nie udało się zdobyć pierwszego miejsca, ale takie są rajdy.

Klasa Proto
Miejsce Nr Kierowcy Wynik (Kara) Strata
do lidera
Strata
do poprz
1 9 Paweł Oleszczak / Maciej Chełmicki / Arkadiusz Śliz 149 0 - -
2 4 Tomasz Szarzec / Grzegorz Węglarz / Mariusz Kiszło 119 0 30 30
3 10 Sebastian Klonowski / Marcin Borowicz / Wojciech Szpil 89 0 60 30


Klasyfikacja Generalna
Miejsce Nr Kierowcy Wynik (Kara) Strata
do lidera
Strata
do poprz
1 11 Damian Baron / Michał Siuta / Adrian Baron 151 0 - -
2 9 Paweł Oleszczak / Maciej Chełmicki / Arkadiusz Śliz 149 0 2 2
3 4 Tomasz Szarzec / Grzegorz Węglarz / Mariusz Kiszło 119 0 32 30


Zobacz także:
<< powrót
Dodaj do:


KOMENTARZE Tylko zalogowani użytkownicy mogą
rozpoczynać nową dyskusję.






X